Tradycje ograniczania prawa do czytania sięgają zamierzchłych czasów. Wystarczy przywołać Indeks Ksiąg Zakazanych, który jasno wskazywał, których dzieł nie wolno czytać, najlepiej w ogóle nie dotykać. Cenzorzy mieli masę roboty również w czasach nam bliższych. Ot chociażby władze komunistyczne uwielbiały zakazywać książek, które podejrzewano o treści wyśmiewające jedyny słuszny system. Niestety proceder trwa nadal i wcale nie dotyczy tylko pogrążonych w komunizmie krajów. Czytaj dalej
-->