Aktualności Zapowiedzi

Wielki powrót na ekrany! Marek Kondrat zostanie Ignacym Rzeckim w Lalce

Już w lip­cu roz­pocz­ną się zdję­cia do pol­skiej super­pro­duk­cji będą­cej adap­ta­cją powie­ści Bole­sła­wa Pru­sa. By wziąć w niej udział, z aktor­skiej eme­ry­tu­ry powró­cił Marek Kondrat.

Igna­cy Rzec­ki to nie­zwy­kle waż­na postać z „Lal­ki” Bole­sła­wa Pru­sa. Był czło­wie­kiem sta­rej daty: bona­par­ty­stą i roman­ty­kiem. Wie­rzył, że Fran­cja pomo­że Pol­sce odzy­skać nie­pod­le­głość. Jako subiekt pra­co­wał naj­pierw w skle­pie Jana Minc­la, któ­ry z cza­sem odzie­dzi­czył Sta­ni­sław Wokul­ski. Był odda­ny swo­jej pra­cy i prze­ło­żo­nym, a jako autor „Pamięt­ni­ka sta­re­go subiek­ta” – dru­gim nar­ra­to­rem powieści.

W fil­mie z 1968 roku Igna­ce­go Rzec­kie­go zagrał Tade­usz Fijew­ski, a w seria­lu z 1977 roku – Bro­ni­sław Paw­lik. Teraz wcie­li się w nie­go Marek Kondrat.

Aktor­ka karie­ra Mar­ka Kon­dra­ta trwa­ła nie­mal pół wie­ku. Debiu­to­wał w 1961 roku, mając 11 lat, jako Waw­rzek – głów­ny boha­ter „Histo­rii żół­tej ciżem­ki” będą­cej adap­ta­cją książ­ki Anto­ni­ny Domań­skiej. „Panu Tade­uszu”, „Dniu świ­ra”, „Eks­tra­dy­cji”, „Pra­wie ojca”, „Ogniem i mie­czem” czy „Pan­nie z mokrą gło­wą”. Pra­co­wał z naj­bar­dziej cenio­ny­mi pol­ski­mi reży­se­ra­mi, w tym z Andrze­jem Waj­dą, Juliu­szem Machul­skim, Wła­dy­sła­wem Pasi­kow­skim i Mar­kiem Koter­skim. W 2007 roku ogło­sił przej­ście na aktor­ską eme­ry­tu­rę i od tej pory na ekra­nie poja­wił się tyl­ko raz – w dra­ma­cie „Mała matu­ra 1947” z 2010 roku. Nale­ży do naj­bar­dziej cenio­nych pol­skich akto­rów, otrzy­mał m.in. Brą­zo­wy Krzyż Zasłu­gi (1980) oraz Krzyż Kawa­ler­ski Orde­ru Odro­dze­nia Pol­ski (2002), a tak­że Orły, Zło­te Kacz­ki, Wik­to­ry czy Zło­te­go Lwa.

– „Lal­ka” jest moją ulu­bio­ną powie­ścią. Nigdy w moim życiu aktor­skim nie zda­rzy­ło mi się zna­leźć wśród jej boha­te­rów. Uda­ło się to moje­mu ojcu w fil­mie Woj­cie­cha Hasa. Teraz tę szan­sę dosta­ję od losu ja i chcę z niej sko­rzy­stać. Rzec­ki jest posta­cią z „dwóch świa­tów” — mija­ją­ce­go i obec­ne­go. To bli­ska mi per­spek­ty­wa, któ­ra daje mi poczu­cie dotkli­wej aktu­al­no­ści tej powie­ści. Wyma­rzo­na eki­pa twór­ców doda­je mi odwa­gi – wyznał aktor w roz­mo­wie z Domi­ni­ką Olszy­ną z Onetu.

– Speł­ni­ło się jed­no z naj­więk­szych marzeń, jakie jako twór­ca fil­mo­wy mogłem mieć. W naszym fil­mie zagra Marek Kon­drat! Jest to powód do dumy i rado­ści dla wszyst­kich bio­rą­cych udział w tej pro­duk­cji. Igna­cy Rzec­ki, czy­li sta­ry subiekt, nar­ra­tor w powie­ści “Lal­ka” Bole­sła­wa Pru­sa jest jej klu­czo­wą posta­cią. W dotych­cza­so­wych ekra­ni­za­cjach zagra­li go Tade­usz Fijew­ski w fil­mie Woj­cie­cha Jerze­go Hasa oraz Bro­ni­sław Paw­lik w seria­lu Ryszar­da Bera. Nie ma wąt­pli­wo­ści, że Marek Kon­drat ma szan­sę zdo­być ser­ca współ­cze­snych widzów i stwo­rzyć nie­po­wta­rzal­ną rolę, któ­ra będzie zapa­mię­ta­na na deka­dy. Cie­ka­wost­ką jest fakt, że w ekra­ni­za­cji Hasa rolę Hen­ry­ka Szlang­bau­ma zagrał Tade­usz Kon­drat, ojciec Mar­ka Kon­dra­ta – dodał Rado­sław Dra­bik, pro­du­cent filmu.

Pra­ce na pla­nie „Lal­ki” roz­pocz­ną się już w lip­cu 2025 roku. Reży­se­ru­je Maciej Kawal­ski, auto­rem zdjęć jest Piotr Sobo­ciń­ski jr., a za pro­duk­cję odpo­wia­da­ją stu­dio Gigant Films oraz Tele­wi­zja Polska.

Głów­ną rolę w fil­mie zagra Mar­cin Doro­ciń­ski, któ­ry wcie­li się w Sta­ni­sła­wa Wokulskiego.

– Są w pol­skiej kul­tu­rze posta­ci, któ­re żyją i odbi­ja­ją się echem w każ­dym z nas. Sta­ni­sław Wokul­ski jest jed­ną z nich, to czło­wiek pełen sprzecz­no­ści, marzy­ciel i prag­ma­tyk, roman­tyk i rewo­lu­cjo­ni­sta. Jestem zaszczy­co­ny, że będę mógł podą­żyć śla­da­mi wiel­kich akto­rów: Mariu­sza Dmo­chow­skie­go oraz Jerze­go Kama­sa i zmie­rzyć się z legen­dą stwo­rzo­ną przez Pru­sa, poka­zać ją w nowym świe­tle i mojej inter­pre­ta­cji. Mam nadzie­ję, że widzo­wie zoba­czą w Wokul­skim nie tyl­ko boha­te­ra XIX wie­ku, ale i kogoś bli­skie­go naszym cza­som. Bo choć cza­sy się zmie­nia­ją, ser­ca wciąż biją tak samo. Mam nadzie­ję, że spro­stam temu olbrzy­mie­mu wyzwa­niu i nie zawio­dę – nie tyl­ko wiel­bi­cie­li Pru­sa – ale przede wszyst­kim kino­ma­nów – komen­to­wał aktor dla TVP.

W roli Iza­be­li Łęc­kiej zoba­czy­my Kami­lę Urzę­dow­ską, któ­ra ostat­nio wcie­li­ła się w Jagnę w „Chło­pach”.

– Z ogrom­ną rado­ścią przy­go­to­wu­ję się do roli Iza­be­li Łęc­kiej – posta­ci wyjąt­ko­wej, zło­żo­nej i bli­skiej ser­com wie­lu miło­śni­ków pol­skiej lite­ra­tu­ry. To dla mnie nie tyl­ko zawo­do­we wyzwa­nie, ale i fascy­nu­ją­ca podróż w głąb ludz­kich emo­cji, marzeń i dyle­ma­tów, któ­re tak pięk­nie spor­tre­to­wał Bole­sław Prus w „Lal­ce”. Pra­ca nad tą rolą to dla mnie oka­zja, by oddać hołd kla­sy­ce, a jed­no­cze­śnie tchnąć w Iza­be­lę współ­cze­sną wraż­li­wość, któ­ra pozwo­li nam wszyst­kim na nowo spoj­rzeć na jej histo­rię – komen­to­wa­ła Kami­la Urzędowska.

Lal­ka” to powieść autor­stwa Bole­sła­wa Pru­sa, któ­ra uka­zy­wa­ła się w odcin­kach w „Kurie­rze Codzien­nym” w latach 1887 – 1889, a po raz pierw­szy w posta­ci książ­ko­wej poja­wi­ła się w 1890 roku nakła­dem war­szaw­skie­go wydaw­nic­twa „Gebe­th­ner i Wolff”. Uwa­ża­na jest za jed­ną z naj­waż­niej­szych pol­skich powie­ści i za opus magnum jej auto­ra. Docze­ka­ła się prze­kła­dów m.in. na język angiel­ski, cze­ski, chiń­ski, fran­cu­ski, wło­ski, rosyj­ski, nie­miec­ki czy japoń­ski, a tak­że adap­ta­cji radio­wych i teatral­nych. Na ekra­ny zosta­ła prze­nie­sio­na dwu­krot­nie: w fil­mie z 1968 roku w reży­se­rii Woj­cie­cha Hasa w rolach głów­nych poja­wi­li się Beata Tysz­kie­wicz i Mariusz Dmo­chow­ski, a w seria­lu z 1977 roku w reży­se­rii Ryszar­da Bera – Mał­go­rza­ta Brau­nek i Jerzy Kamas.

Anna Tess Gołę­biow­ska
Zdję­cie głów­ne: Bro­ni­sław Paw­lik jako Igna­cy Rzec­ki w seria­lu „Lal­ka” (1977); Marek Kon­drat, fot. Sławek/Wikimedia Com­mons, CC BY-SA 2.0

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy