Aktualności Ciekawostki

Dwie książki o Geralcie z Rivii wydane po arabsku. Andrzej Sapkowski podbija świat

Oso­by posłu­gu­ją­ce się języ­kiem arab­skim mogą od teraz zapo­znać się z tre­ścią ksią­żek Andrze­ja Sap­kow­skie­go, a dokład­niej z „Mie­czem prze­zna­cze­nia” oraz z „Krwią elfów”. Wyda­nie ich było moż­li­we dzię­ki Pro­gra­mo­wi Trans­la­tor­skie­mu ©Poland.

– Wiedź­min zdo­by­wa kolej­ne kra­je Dzię­ki Pro­gra­mo­wi Trans­la­tor­skie­mu Insty­tut Książ­ki Copy­ri­ght Poland powsta­ło arab­skie wyda­nie dwóch ksią­żek z sagi Andrze­ja Sap­kow­skie­go: Krew Elfów i Miecz Prze­zna­cze­nia.  Powie­ści, prze­tłu­ma­czo­ne przez Yose­fa Sha­de­ha, uka­za­ły się w Egip­cie nakła­dem wydaw­nic­twa Ase­er Al Kotob  – może­my prze­czy­tać w poście na stro­nie Mini­ster­stwa Kul­tu­ry i Dzie­dzic­twa Narodowego.

Pro­gram Trans­la­tor­ski ©POLAND ma na celu pro­mo­cję pol­skiej lite­ra­tu­ry na świe­cie poprzez finan­so­we wspar­cie prze­kła­dów pol­skich dzieł na języ­ki obce. Pro­gram ten jest skie­ro­wa­ny do zagra­nicz­nych wydaw­ców, któ­rzy mogą uzy­skać dofi­nan­so­wa­nie pokry­wa­ją­ce do 100 pro­cent kosz­tów tłu­ma­cze­nia oraz zaku­pu praw autor­skich. Pro­gra­mem kie­ru­je Insty­tut Książki.

Pro­gram Trans­la­tor­ski ©POLAND został uru­cho­mio­ny w 2000 roku i od tego cza­su dzię­ki jego wspar­ciu uka­za­ło się ponad 3 tysią­ce tłu­ma­czeń pol­skich ksią­żek. W 2023 roku na dofi­nan­so­wa­nie 229 wydań w 46 kra­jach Insty­tut Książ­ki prze­zna­czył bli­sko 5 milio­nów złotych.

Do tej pory w ramach pro­gra­mu uka­za­ło się 35 tłu­ma­czeń ksią­żek Andrze­ja Sap­kow­skie­go. W tym roku ta pula powięk­szy­ła się o dwa kolej­ne – zbiór opo­wia­dań „Miecz prze­zna­cze­nia” oraz powieść „Krew elfów”, któ­re prze­ło­żył na język arab­ski Yosef Sha­deh. Egip­skim wydaw­cą zosta­ła ofi­cy­na Ase­er Al Kotob.

Na pierw­szy rzut oka wybór tytu­łów pozo­sta­je nie do koń­ca jasny – o ile „Krew elfów” (1994) to pierw­szy tom sagi wiedź­miń­skiej, to „Miecz prze­zna­cze­nia” (1992) jest… dru­gim zbio­rem opo­wia­dań. Pierw­szy to „Ostat­nie życze­nie” (1993). Choć daty mogą wyda­wać się mylą­ce, przy­czy­ną takiej kolej­no­ści wydań jest to, że „Ostat­nie życze­nie” zastą­pi­ło nie­wzna­wia­ny póź­niej zbiór „Wiedź­min” (1990) – skła­da­ło się na nie­go pięć opo­wia­dań, z któ­rych czte­ry tra­fi­ły póź­niej do „Ostat­nie­go życze­nia”. Z jed­nej stro­ny – arab­skie­go wydaw­cę mogły­by zmy­lić daty publi­ka­cji, sko­ro „Miecz prze­zna­cze­nia” uka­zał się chro­no­lo­gicz­nie jako pierw­szy. Z dru­giej – pomi­nię­cie „Ostat­nie­go życze­nia” i prze­sko­cze­nie od razu do „Krwi elfów” mogło­by suge­ro­wać, że pro­blem tkwi gdzie indziej. W opo­wia­da­niu, któ­re dało tytuł całe­mu zbior­ko­wi, wąt­kiem prze­wod­nim jest spo­tka­nie z dżin­nem. Dżin­ny (جِنّ‎) wywo­dzą się z reli­gii Ara­bów z cza­sów przed­mu­zuł­mań­skich i jako nie­zwy­kle waż­ny ele­ment mito­lo­gii tra­fi­ły tak­że do isla­mu, jako trze­cia kate­go­ria istot rozum­nych stwo­rzo­nych przez Boga – obok ludzi i anio­łów. Moż­na by zasta­na­wiać się, czy to wul­gar­ny żart z książ­ko­we­go dżin­na spra­wił, że zbiór nie docze­kał się przekładu…

Odpo­wiedź jest znacz­nie prost­sza: „Ostat­nie życze­nie”… już się uka­za­ło w języ­ku arab­skim – nakła­dem tego same­go wydaw­nic­twa dzię­ki ubie­gło­rocz­nej puli Pro­gra­mu Trans­la­tor­skie­go ©POLAND. Szko­da, że Mini­ster­stwo Kul­tu­ry i Dzie­dzic­twa Naro­do­we­go pomi­nę­ło tę infor­ma­cję w poście.

W ramach nabo­ru z 2024 roku zapla­no­wa­no dofi­nan­so­wa­nie 172 prze­kła­dów pol­skich ksią­żek. Naj­wię­cej, bo aż 22, doty­czą wyda­nia w języ­ku hisz­pań­skim. 14 ksią­żek uka­że się po wło­sku, 13 po angiel­sku, a 10 po ukra­iń­sku, ale uwzględ­nio­ne zosta­ły też języ­ki takie jak turec­ki, taj­ski, kore­ań­ski, kata­loń­ski, japoń­ski, azer­ski, amha­ski czy wła­śnie arabski.

Języ­kiem arab­skim posłu­gu­je się sza­cun­ko­wo od 225 do 285 milio­nów osób na całym świe­cie. Jest to język urzę­do­wy w Algie­rii, Ara­bii Sau­dyj­skiej, Bah­raj­nie, Cza­dzie, Dżi­bu­ti, Egip­cie, Ery­trei, Ira­ku, Jeme­nie, Jor­da­nii, Kata­rze, Komo­rach, Kuwej­cie, Liba­nie, Libii, Maro­ku, Mau­re­ta­nii, Oma­nie, Pale­sty­nie, Soma­lii, Suda­nie, Syrii, Tune­zji oraz w Zjed­no­czo­nych Emi­ra­tach Arabskich.

– Faj­nie, że wyszło, ale to dawa­nie angiel­skie­go tytu­łu na wyda­nia pol­skich ksią­żek w innych języ­kach jed­nak mnie iry­tu­je, anglo­foń­ski impe­ria­lizm kul­tu­ro­wy – sko­men­to­wał infor­ma­cję o publi­ka­cjach tłu­macz Paweł Dem­bow­ski. – I jesz­cze nawet rozu­miem tra­de­mark „The Wit­cher”, ale po co angiel­skie tytu­ły poszcze­gól­nych tomów. I zamiast prze­tłu­ma­cze­nia sło­wo „wiedź­min” jest trans­li­te­ra­cja z angiel­skie­go: „al-wītšar”. Mam oba­wy czy książ­ki tłu­ma­czo­no z pol­skie­go, czy za pośred­nic­twem spo­ro już tra­cą­ce­go prze­kła­du angielskiego.

Uwa­ga jest tym bar­dziej słusz­na, że w słow­ni­ku pol­sko-arab­skim obok sło­wa „wiedź­ma” – „sahi­ra” (ساحرة), znaj­dzie­my też sło­wo „wiedź­min” – „sahir” (ساحر). Posłu­gi­wa­nie się neo­lo­gi­zmem spra­wia więc, że odda­la­my się od zna­cze­nia oryginału. 

Książ­ki Andrze­ja Sap­kow­skie­go uka­za­ły się do tej pory m.in. po angiel­sku, rosyj­sku, cze­sku, nie­miec­ku, hisz­pań­sku, fran­cu­sku, por­tu­gal­sku, buł­gar­sku, serb­sku, taj­wań­sku, węgier­sku czy litewsku.

Anna Tess Gołębiowska

Zdję­cie głów­ne: Mini­ster­stwo Kul­tu­ry i Dzie­dzic­twa Narodowego.

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy