Aktualności Ekranizacje

Tomasz Bagiński o Rodowodzie krwi: Jaka rada? Mam założyć włosiennicę i na kolanach do Watykanu?

Wiedź­min. Rodo­wód krwi” zbie­ra fatal­ne recen­zje zarów­no wśród recen­zen­tek i recen­zen­tów, jak i wśród publicz­no­ści. Nie­daw­no na temat spin-offu „Wiedź­mi­na” wypo­wie­dział się jego pro­du­cent wyko­naw­czy – Tomasz Bagiń­ski, odci­na­jąc się od odpo­wie­dzial­no­ści za rezultaty.

Tomasz Bagiń­ski to ani­ma­tor i reży­ser, w 2002 roku otrzy­mał nomi­na­cję do Osca­ra za adap­ta­cję opo­wia­da­nia Jac­ka Duka­ja „Kate­dra” w kate­go­rii naj­lep­sze­go fil­mu krót­ko­me­tra­żo­we­go. Jest jedy­nym w histo­rii twór­cą, któ­ry dwu­krot­nie zdo­był głów­ną nagro­dę na naj­więk­szym festi­wa­lu ani­ma­cji i efek­tów spe­cjal­nych SIGGRAPH – za „Kate­drę” oraz „Sztu­kę spa­da­nia” (pro­duk­cja z 2004 roku). Z „Wiedź­mi­nem” zwią­zał się dzię­ki współ­pra­cy ze stu­diem CD Pro­jekt Red, two­rząc ani­ma­cje i zwia­stu­ny do gier „Wiedź­min”, „Wiedź­min 2. Zabój­cy kró­lów” i „Wiedź­min 3. Dzi­ki Gon”. Odpo­wia­dał też za zwia­stun do „Cyber­pun­ka 2077” oraz reży­se­ro­wał fil­my z cyklu „Legen­dy Polskie”.

Obec­nie jest pro­du­cen­tem wyko­naw­czym seria­li „Wiedź­min” oraz „Wiedź­min. Rodo­wód krwi”.

Na Net­flik­sie z kolei od nie­dzie­li spin-off „Wiedź­mi­na” – „Rodo­wód Krwi”. Miło­ści w Inter­ne­cie nie zna­lazł, a ja od dys­ku­sji na ten temat póki co się wstrzy­mam. „Rodo­wód” powsta­wał kie­dy sie­dzia­łem na Węgrzech przy „Rycer­zach Zodia­ku”, więc aku­rat ten mecz oglą­da­łem spo­za linii boiska. Eki­pa moje zda­nie zna. To wystar­czy. Poga­daj­my za parę mie­się­cy, jak będzie już widać co dalej – napi­sał Tomasz Bagiń­ski na Facebooku. 

Ta wypo­wiedź nie przy­pa­dła do gustu miło­śni­kom serii. Spo­ro osób wytknę­ło w komen­ta­rzach, że prze­cież Bagiń­ski poja­wia się w napi­sach jako pro­du­cent wykonawczy.

No i ? Pro­szę czy­tać ze zro­zu­mie­niem. To że się aku­rat nie gra w ata­ku nie ozna­cza, że się nie jest w kadrze – odpisywał.

Nie­któ­re sło­wa kry­ty­ki były ostrzejsze:

W spra­wie Wiedź­mi­na zacho­wu­je się pan jak pił­ka­rze repre­zen­ta­cji w spra­wie selek­cjo­ne­ra. Czy­li, nabra­li wody w gęby i cze­ka­ją aż spra­wa sama się wyci­szy. „Ja tyl­ko kopa­łem pił­kę, nie ja odpo­wia­dam za wynik”. Wstyd!

OK. No to odpo­wia­dam za wynik. Wszyst­ko moje dzie­ło. Bio­rę na kla­tę. Lepiej? Jaka rada? Mam zało­żyć wło­śni­cę i na kola­nach do Waty­ka­nu? 😃 Cią­gle zapo­mi­nam, że Inter­net zna tyl­ko ZERO i JEDEN. Nic pomię­dzy – iro­ni­zo­wał Bagiń­ski. Podej­rze­wa­my, że w wypo­wie­dzi tej macza­ła pal­ce auto­ko­rek­ta, ponie­waż kon­tekst jasno wska­zu­je na „wło­sien­ni­cę”. – Są tu tacy co wszyst­ko co bym tu powie­dział sko­men­tu­ją „tro­chę sła­be”. Za dużo wiem o kuli­sach, żeby patrzeć w czar­no-bia­łych bar­wach. Poza tym może to szo­ku­ją­ce, ale moż­na być zaan­ga­żo­wa­nym na róż­nych pozio­mach przy róż­nych pro­jek­tach – wyja­śniał w roz­mo­wie z kolej­nym internautą.

Tomasz Bagiń­ski ma uza­sad­nie­nie, dla­cze­go nie chce się wda­wać w dłuż­szą roz­mo­wę na temat serialu:

Hahah. Wybacz­cie, ale cięż­ko dys­ku­tu­je się zniu­an­so­wa­ne kwe­stie z set­ka­mi czy tysią­ca­mi ludzi – wyja­śniał jed­nej oso­bie. – Łatwiej też się dys­ku­tu­je bez krzy­ków. Na co dzień grza­nie dra­my nie jest moim zawo­dem. Są inni, któ­rzy się tym zaj­mu­ją – pisał innej.

A czy jest coś, co Bagiń­skie­mu przy­pa­dło do gustu w seria­lu, któ­re­go był pro­du­cen­tem wykonawczym?

Mel­dof bar­dzo lubię. Może naj­więk­sze zasko­cze­nie tego seria­lu – oznaj­mił Bagiń­ski. Cho­dzi o postać kra­sno­lud­ki, w któ­rą wcie­li­ła się nisko­ro­sła aktor­ka Fran­ce­sca Mills.

W dys­ku­sji poja­wi­ło się pyta­nie, czy Tomasz Bagiń­ski posy­pał już gło­wę popio­łem za głów­ną serię, czy­li pierw­szy i dru­gi sezon „Wiedź­mi­na”.

Nope, nie posy­pał i raczej nie posy­pie, bo widzi to ina­czej 😃 – uznał producent.

Prze­cież Rodo­wód jest jesz­cze bar­dziej tik­to­ko­wy niż dru­gi sezon „Wieś­ka”, więc powi­nien być zna­ko­mi­ty 😉 – wytknął jeden z czy­tel­ni­ków, nawią­zu­jąc do wywia­du, któ­re­go udzie­lił Tomasz Bagiń­ski Karo­lo­wi Pacior­ko­wi z kana­łu Impon­de­ra­bi­lia. Wywiad uka­zał się 19 grud­nia 2021 roku i doty­czył m.in. kry­ty­ki dru­gie­go sezo­nu „Wiedź­mi­na”.

Widow­nia się zmie­nia… to się wszyst­ko zmie­nia. Widzę na przy­kład duże przy­spie­sze­nie tych pro­ce­sów, któ­re opi­sy­wał Jacek Dukaj w książ­ce „Po piśmie”, czy­li takie odry­wa­nie się od cią­gów przy­czy­no­wo-skut­ko­wych, odry­wa­nie się od nar­ra­cji linio­wej, odry­wa­nie się od takiej nar­ra­cji typo­wo czy­sto książ­ko­wej. Jak się patrzy na to, kto oglą­da seria­le, to im młod­si widzo­wie tym oni mniej tym logi­ka intry­gi jest mniej istot­na – opo­wia­dał. Zapy­ta­ny przez pro­wa­dzą­ce­go, co jest istot­ne, wyja­śnił: – Czy­ste emo­cje, goły miks emo­cjo­nal­ny. To są już ludzie wycho­wa­ni na Tik­To­ku, na YouTu­bie, któ­rzy sobie ska­czą z jed­ne­go fil­mi­ku na drugi.

Reak­cje na „Wiedź­mi­na. Rodo­wód krwi” poka­zu­ją, że Tomasz Bagiń­ski nie jest odosob­nio­ny w swo­im myśle­niu. Choć nie zna­my opi­nii show­run­ne­rów, czy­li Dec­la­na de Bar­ry i Lau­ren Schmidt His­srich, to „Rodo­wód krwi” wyglą­da jak zro­bio­ny według prze­pi­su Bagiń­skie­go – bez cią­gu przy­czy­no­wo-skut­ko­we­go i bez logi­ki. Wię­cej pisze­my o tym w recen­zji „Bra­wu­ro­we bal­la­dy i sabo­taż sce­na­rzy­stów”.  Nie­zro­zu­mia­łe pozo­sta­je tyl­ko, dla­cze­go Tomasz Bagiń­ski nie jest zado­wo­lo­ny z wcie­le­nia w życie jego wła­snych obser­wa­cji, choć bro­nił nimi dru­gie­go sezo­nu „Wiedź­mi­na”.

A twór­com pozo­sta­wia­my do reflek­sji, że może jed­nak dla widzek i widzów logi­ka jest bar­dziej istot­na niż myśleli?


Rekla­ma

Skar­pet­ki tak wygod­ne, że nosił­by je hob­bit! Zaj­rzyj­cie na Molom.pl

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy