Ciekawostki

Niemiecka biblioteka po czterystu latach pozyskała upragnioną książkę

Jed­ną z naj­star­szych nadal dzia­ła­ją­cych biblio­tek na świe­cie jest Herzog August Biblio­thek zlo­ka­li­zo­wa­na w nie­miec­kim Wol­fen­büt­tel. Zało­żo­na zosta­ła w 1572 roku. Mię­dzy­na­ro­do­we zna­cze­nie zapew­nia jej ogrom­na kolek­cja publi­ka­cji pocho­dzą­cych z śre­dnio­wie­cza i rene­san­su. Spo­ry wkład w budo­wa­nie monu­men­tal­ne­go księ­go­zbio­ru miał ksią­żę August Młod­szy. Jed­nej księ­gi, na któ­rej bar­dzo mu zale­ża­ło nie uda­ło się ary­sto­kra­cie pozy­skać. Po nie­mal czte­ry­stu latach zna­la­zła jed­nak osta­tecz­nie dro­gę do nie­miec­kiej biblioteki.

Phi­lipp Hain­ho­fer był nie­miec­kim kup­cem i dyplo­ma­tą. Pod­czas swo­ich roz­licz­nych podró­ży miał kon­takt z wie­lo­ma zna­czą­cy­mi w ówcze­snym świe­cie posta­cia­mi. Hain­ho­fer zwykł pro­sić dygni­ta­rzy, z któ­ry­mi się sty­kał o wpis do sztam­bu­cha. W ten spo­sób na prze­strze­ni pięć­dzie­się­ciu lat powsta­ła nie­zwy­kła pozy­cja zawie­ra­ją­ca oko­ło stu wpi­sów. Zgod­nie z tra­dy­cją każ­dy z nich był dodat­ko­wo wzbo­ga­ca­ny ilu­stra­cją wyko­ny­wa­ną ręką pod­pi­su­ją­ce­go się lub prze­zeń zle­ca­ną bar­dziej wład­ne­mu artyście.

W 1648, rok po śmier­ci Phi­lip­pa Hain­ho­fe­ra, ksią­żę August Młod­szy zapra­gnął wyku­pić sztam­buch i włą­czyć go do księ­go­zbio­ru Herzog August Biblio­thek. Nie­ste­ty jego sta­ra­nia speł­zły wte­dy na niczym. Album prze­cho­dził z rąk do rąk, cały czas pozo­sta­jąc poza dome­ną publicz­ną. Przez dłu­gi czas uwa­ża­no, że bez­pow­rot­nie zagi­nął, aż poja­wił się na jed­nej z lon­dyń­skich aukcji w 1931. Jed­nak i tym razem spo­czął w pry­wat­nych rękach.

W zeszłym roku ponow­nie mógł tra­fić pod mło­tek. Dom aukcyj­ny Sotheby’s zre­flek­to­wał się jed­nak i zło­żył bez­po­śred­nią ofer­tę biblio­te­ce w Wol­fen­büt­tel. Po zebra­niu nie­zbęd­nych środ­ków wła­dze biblio­tecz­ne odku­pi­ły Das Gro­ße Stam­m­buch Hain­ho­fe­ra za pra­wie 3 milio­ny euro. Tym samym sztam­buch po 372 latach tra­fił do kolek­cji biblio­te­ki, czy­niąc zadość pra­gnie­niu księ­cia Augusta.

Mimo że podob­nych sztam­bu­chów krą­ży po świe­cie oko­ło 25 tysię­cy, to ten nale­żą­cy do Phi­lip­pa Hain­ho­fe­ra uzna­wa­ny jest za jeden z naj­bar­dziej impo­nu­ją­cych. Zło­ży­ły w nim bowiem wpi­sy takie oso­bi­sto­ści jak wład­ca Flo­ren­cji Kosma Medy­ce­usz Star­szy, cesarz rzym­ski Rudolf II Habs­burg czy król Danii i Nor­we­gii Chry­stian IV Oldenburg.

źró­dło: guardian

Przy­go­to­wał Oskar Grzelak

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy