Ciekawostki

Ponownie poszukiwany jest księgarz do pracy na Malediwach

W 2018 świat obie­gło ogło­sze­nie, któ­re zda­wa­ło się być zbyt pięk­ne, żeby było praw­dzi­we. Poszu­ki­wa­ny był wte­dy czło­wiek, któ­ry zechciał­by prze­nieść się na przy­naj­mniej trzy mie­sią­ce na wyspę Kun­fu­na­dhoo nale­żą­cą do Male­di­wów, by tam w luk­su­so­wym kuror­cie Sone­va Fushi peł­nić rolę księ­ga­rza dba­ją­ce­go o lite­rac­kie dozna­nia tury­stów. Phi­lip Blac­kwell, autor ogło­sze­nia i zarząd­ca księ­gar­ni dzia­ła­ją­cej przy resor­cie wypo­czyn­ko­wym, otrzy­mał tysią­ce odpo­wie­dzi od ludzi despe­rac­ko pra­gną­cych uciec od nudy życia codziennego.

Od tam­te­go cza­su przez posa­dę zdą­ży­ło prze­wi­nąć się już tro­je boso­no­gich księ­ga­rzy. Ostat­nim była Chris­sy Ryan, któ­ra musia­ła zre­zy­gno­wać z pra­cy, kie­dy pan­de­mia koro­na­wi­ru­sa roz­la­ła się po świe­cie. Wraz z ponow­nym otwar­ciem się Male­di­wów na tury­stów, Phi­lip Blac­kwell ponow­nie szu­ka oso­by, któ­ra była­by chęt­na pokie­ro­wać dzia­ła­niem księ­gar­ni kuror­tu Sone­va Fushi.

Male­di­wy są stre­fą wol­ną od covi­da, a kurort, przy któ­rym dzia­ła­my posia­da wła­sne cen­trum medycz­ne oraz suro­we, rygo­ry­stycz­ne pro­ce­du­ry testo­wa­nia, więc jest miej­scem bar­dzo bez­piecz­nym. Spo­dzie­wa­ją się napły­wu ludzi, my myśli­my o ponow­nym otwo­rze­niu księ­gar­ni i zoba­czy­my, jak będzie, powie­dział Phi­lip Blackwell.

Do pra­cy przy książ­kach w malow­ni­czej sce­ne­rii poszu­ki­wa­na jest oso­ba otwar­ta, żywio­ło­wa, któ­ra uwiel­bia zarów­no lite­ra­tu­rę, jak i ludzi. Wszak głów­nym jej zada­niem będzie pole­ca­nie tury­stom ksią­żek, któ­re umi­lać im będą pobyt w kuror­cie. Phi­lip Blac­kwell zastrzegł rów­nież, że pra­ca w księ­gar­ni na wyspie Kun­fu­na­dhoo nie przy­po­mi­na pra­cy w jakiej­kol­wiek innej księ­gar­ni. Tu nie wystar­czy sie­dzieć w skle­pie przez osiem godzin dzien­nie. Od boso­no­gie­go księ­ga­rza wyma­ga się wycho­dze­nia do ludzi, zachę­ca­nia ich do prze­ży­wa­nia lite­rac­kich przy­gód i pomo­cy w nawi­go­wa­niu po morzu peł­nym róż­no­rod­nych tytułów.

Chęt­ny musi się rów­nież liczyć z tym, że do jego obo­wiąz­ków, poza pro­wa­dze­niem księ­gar­ni, będzie nale­żeć pisa­nie blo­ga sku­pia­ją­ce­go się na jego wła­snych prze­ży­ciach na wyspie.

Prze­nio­słam się 6 tysię­cy mil w poprzek pla­ne­ty, zosta­wi­łam za sobą przy­ja­ciół i rodzi­nę, ale na małej wyspie pośrod­ku Oce­anu Indyj­skie­go zna­la­złam zupeł­nie nową wspól­no­tę. Pod­da­łam pró­bie moje gra­ni­ce, odkry­łam na nowo sie­bie, napi­sa­ła na pra­cow­ni­czym blo­gu Chris­sy Ryan.

Doświad­cze­nie w pra­cy księ­gar­skiej jest oczy­wi­ście mile widzia­ne, choć Phi­lip Blac­kwell zazna­cza, że nowy pra­cow­nik przed wyjaz­dem na Male­di­wy zosta­nie dokład­nie przeszkolony.

źró­dło the guardian

Przy­go­to­wał Oskar Grzelak


Nie możesz lecieć na Male­di­wy? Zaj­rzyj na Molom.pl i kup sobie zakład­kę do książki!

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy