Według przeprowadzanych rok rocznie przez Pew Research Center badań dotyczących czytelnictwa w Stanach Zjednoczonych coraz więcej Amerykanów nie czyta książek. Już w zeszłym roku dane były dla niektórych tak szokujące, że temat pojawił się w satyrycznym programie Jimmy’ego Kimmela. Sytuacja jednak wcale nie jest aż tak bardzo alarmująca, zwłaszcza jeśli na przykład zestawić ją z zastaną w Polsce.
Pew Research Center pierwsze takie badanie przeprowadziło w 2011. Wtedy do nieprzeczytania żadnej książki w ciągu roku przyznało się 19% ankietowanych. W 2018 odsetek takich ludzi plasował się na poziomie 24%, a w tegorocznym badaniu wyszło, że już 27% amerykańskiego społeczeństwa nie sięga po książki. Na pierwszy rzut oka wydaje się to być dużą liczbą. Warto jednak od razu przypomnieć sobie wyniki przedstawione przez Bibliotekę Narodową. W Polsce książek nie czyta 60% ludzi!
W Stanach Zjednoczonych również częściej czytelnicy sięgają po książki w wersjach cyfrowych. W Polsce w zeszłym roku tylko 5% respondentów przeczytało przynajmniej jednego ebooka, 4% – przesłuchało przynajmniej jednego audiobooka, w Stanach Zjednoczonych było to odpowiednio 25% i 20% ankietowanych. Warto tu jeszcze wskazać, że 37% respondentów zadeklarowało, że czyta książki tylko w tradycyjnej papierowej formie, 7% korzysta tylko z dobrodziejstw cyfryzacji.
Pew Research Center zaobserwowało istotny statystycznie wzrost popularności książek w wersji audio. O ile czytelnictwo ebooków od 2014 roku oscyluje na mniej więcej stałym poziomie 25–28%, tak odsetek ludzi słuchających audiobooki zwiększył się o 6 punktów procentowych i stale rośnie.
Badanie pokazuje, że przeciętny Amerykanin czyta w ciągu roku 12 książek, mediana wynosi zaś 4 tytuły, co sugeruje dużą nierówność w społeczeństwie – mały odsetek Amerykanów musi wykazywać się ponadprzeciętnym tempem czytania. Te statystyki pozostają właściwie bez zmian od 2011 roku.
Przygotował Oskar Grzelak
źródło pewresearch