Andy i Barbara Muschietti pracowali przy najnowszej ekranizacji kultowej powieści Stephena Kinga To. W 2017 do kin trafił pierwszy jej rozdział, aktualnie czekamy na wrześniową premierę drugiego. On zajmował stołek reżysera, ona była producentką. Para zwróciła teraz uwagę na inną książkę słynnego amerykańskiego pisarza horrorów – wydaną w 1981 roku pod pseudonimem Richarda Bachmana powieść Ostatni bastion Barta Dawesa.
Historię mężczyzny, który po śmierci dziecka i odejściu żony, stojąc dodatkowo w obliczu utraty domu, z którym wiąże się tak wiele wspomnień, zatraca się coraz bardziej w szaleństwie napisał King po stracie matki.
Myślę, że była to próba nadania sensu bolesnej śmierci mojej matki sprzed roku – przewlekły rak zabierał ją cal po bolesnego calu. Po jej śmierci pozostawiony zostałem w smutku. Byłem wstrząśnięty oczywistą bezsensownością tego wszystkiego… Ostatni bastion Barta Dawesa tak bardzo stara się znaleźć odpowiedzi na pytania odnośnie ludzkiego bólu, pisał w przedmowie do zbiorczego wydania powieści Richarda Bachmana.
W ostatnim czasie Andy i Barbara Muschietti w rozmowie z Radio Cantilo wyjawili, że zajmują się produkcją kinowej ekranizacji Ostatniego bastionu Barta Dawesa. Film wyreżyserowany zostanie przez Argentyńczyka Pabla Trapero, znanego dzięki takim obrazom jak El Clan, Lwica czy Biały słoń.
Mamy nadzieję rozpocząć zdjęcia na początku przyszłego roku. To opowieść Stephena Kinga, ale nie jest to horror. To fantastyczna historia, powiedziała Barbara Muschietti.
Ostatni bastion Barta Dawesa, Stephen King jako Richard Bachman
Bart Dawes nie ma w życiu szczęścia. Można nawet uznać, że ma wyjątkowego pecha. Nienawidzi swojej pracy, stracił syna, jego małżeństwo się rozpada. Na dodatek jego dom stoi na drodze międzystanowej autostradzie i lada dzień rozjadą go buldożery. Bart nie zamierza się jednak poddać, kupuje broń i rozpoczyna walkę o to, co jeszcze mu pozostało…
źródło: slashfilm
Przygotował Oskar Grzelak