Kiedy z tego świata odchodzą wielcy pisarze, nie da się pozostać nieświadomym takiej tragedii – piszą o tym w prasie, w Internecie, mówią w radiu i telewizji. Inaczej ma się sprawa ze zwykłymi ludźmi, których śmierć obchodzi właściwie tylko najbliższych. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele możemy zawdzięczać niedawno zmarłej osobie, nawet jeśli wcześniej nie była nam ona znana.
Krzysztof Sapkowski umarł w wieku 47 lat mniej więcej w czasie, kiedy odszedł również Maciek Parowski. I gdyby nie śmierć wieloletniego redaktora naczelnego „Nowej Fantastyki”, znakomitego pisarza i krytyka, wielu z nas nie wiedziałoby nawet o żałobie, w jakiej pogrążony jest Andrzej Sapkowski po śmierci syna, a już na pewno nie o tym, jaką przysługę trzy dekady temu wyświadczył nam niedawno zmarły.
Autor słynnej w tym momencie na cały świat serii o wiedźminie Geralcie z Rivii został poproszony o napisanie kilku słów w ramach pożegnania z Maćkiem Parowskim do „Nowej Fantastyki”. To właśnie w tej notce zawarte zostało zdanie: “Czerwiec 2019. Maćka zabrakło. I mojego syna zabrakło.”
Redakcja czasopisma potwierdziła, że w odstępie kilku dni od śmierci Maćka zmarł Krzysztof Sapkowski, człowiek, któremu najwyraźniej zawdzięczamy to, że w ogóle mogliśmy poznać Geralta z Rivii. „Nowa Fantastyka” postanowiła uhonorować syna Andrzeja Sapkowskiego następującą informacją:
W czasie, gdy opłakiwaliśmy stratę Maćka Parowskiego, dotarły do nas kolejne niezwykle smutne wieści – o śmierci Krzysztofa Sapkowskiego, syna Andrzeja. „Nowa Fantastyka” straciła czytelnika, któremu zawdzięcza więcej niż moglibyśmy wyrazić, bo przed ponad trzydziestoma laty to właśnie Krzysztof, czytelnik „Fantastyki”, namówił swojego ojca do napisania opowiadania i przesłania go na nasz konkurs. Rodzinie Krzysztofa Sapkowskiego pragniemy przekazać najgłębsze wyrazy współczucia.
Ekipa portalu Niestatystyczny dołącza się szczerze do kondolencji. Krzysztofie, dziękujemy. Będziemy pamiętać.
źródło: www.facebook.com/kulturalnyczlowiek / Nowa Fantastyka