Francuska grupa Short Édition pierwszy automat drukujący króciutkie opowiadania skonstruowała w 2016 roku. Od tego czasu rozwiązanie rozprzestrzeniło się na kilka krajów. We Francji, Hong Kongu czy Stanach Zjednoczonych zabiegani, nie mający czasu na czytanie dłuższych form mogą sięgnąć po historie, na ukończenie których wystarczy od jednej do pięciu minut. Teraz do tego grona dołącza Wielka Brytania.
Działanie automatu jest bardzo proste. Czytelnik na pulpicie wybiera, jakiej długości opowiadanie go interesuje – do dyspozycji ma trzy opcje: 1‑, 3- i 5‑minutowe – następnie maszyna drukuje tekst na długim i wąskim kawałku papieru. Oczywiście cała operacja nic amatora krótkiej formy literackiej nie kosztuje. Więcej o automatach pisaliśmy w tym artykule.
Na początku kwietnia trzy takie maszyny stanęły na terenie londyńskiego kompleksu biurowego Canary Wharf, ubiegającego się o miano biznesowego centrum metropolii. Według oficjalnych komunikatów decyzja o zakupieniu automatów jest odpowiedzią na wyniki ostatnich badań, według których w ubiegłym roku 36% Brytyjczyków postanowiło zarzucić czytanie przynajmniej jednej książki z powodu braku czasu. Być może takie kilkuminutowe opowiadania są tu dobrym rozwiązaniem.
Użytkownicy automatów Short Édition będą mieli przyjemność zapoznać się z opowiadaniami wielu poczytnych, zarówno współczesnych i jak i tych dawniejszych pisarzy, wśród których wymieńmy chociażby Virginię Woolf, Lewisa Carrolla czy Charlesa Dickensa. Na pewno nie lada gratką jest również tekst, który specjalnie na tę okazję przygotował Anthony Horowitz, autor licznych bestsellerów.
Było dla mnie wyzwaniem napisanie historii, którą będzie można przeczytać między dwiema stacjami – nie tyle opowiadania, co bardzo krótkiego opowiadania. Ponieważ uwielbiam powieści kryminalne i detektywistyczne, kwestia tego, czy możliwe jest napisanie dobrego kryminału z rozwiązaniem, które wywoła uśmiech na twarzy, dysponując tak małą powierzchnią była tak przemożna, że nie mogłem odmówić, powiedział Anthony Horowitz.
Autor wyjawił również, że napisanie opowiadania, które można przeczytać w minutę zajęło mu trzy albo nawet cztery dni!
Automaty uważamy za świetny pomysł, bardzo chętnie zobaczylibyśmy kilka takich w Polsce.
Przygotował Oskar Grzelak