Podczas prac budowlanych przy nowym protestanckim ośrodku kultury w niemieckiej Kolonii natrafiono w zeszłym roku na fascynujące znalezisko. Wezwani na miejsce archeolodzy odsłonili fundamenty wraz ze ścianami starożytnej budowli, której powstanie datuje się na II wiek naszej ery, czyli czasy, kiedy miasto pełniło funkcję stolicy prowincji Imperium Rzymskiego. Przez długi czas specjaliści myśleli, że budynek stanowił miejsce spotkań ludności; ostatnio sprecyzowali, że musiała to być jednak biblioteka.
Archeolodzy ustalili, że budynek miał najprawdopodobniej dwa piętra i zajmował powierzchnię około 20 na 9 metrów. Największą tajemnicą dla badaczy były wnęki w ścianach – zbyt małe, by można było w nich umieścić zwyczajowe posągi. Dopiero porównanie ruin z budowlami w Efezie, Pergamonie, Aleksandrii i Rzymie pozwoliło naukowcom odkryć prawdziwe przeznaczenie obiektu. Wgłębienia takie były bowiem używane jako półki na zwoje.
Zajęło nam trochę czasu, aby dostrzec te podobieństwa – wiedzieliśmy tylko, że nisze są zbyt małe, aby pomieścić w środku posągi. Są one pewnego rodzaju szafkami na zwoje. To bardzo specyficzne dla bibliotek – takie same można zobaczyć w bibliotece w Efezie, powiedział doktor Dirk Schmitz z Romańsko-Germańskiego Muzeum w Kolonii.
Specjaliści oszacowali, że budynek w Kolonii mógł mieścić nawet do 20 tysięcy takich zwojów.
Starożytna biblioteka znajdowała się w samym centrum miasta, wewnątrz forum. Z tego też powodu sądzi się, że mieli do niej swobodny dostęp wszyscy obywatele miasta zwanego ówcześnie Colonia Claudia Ara Agrippinensium od cesarzowej Agrypiny.
Kościół protestancki, na którego terenie odnaleziono ruiny postanowił dołożyć wszelkich starań, żeby je zachować. Dlatego też znalezisko zostanie włączone do budowanego właśnie ośrodka kultury. Część fundamentów będzie otwarta dla zwiedzających, jednak znakomita większość murów znajdzie się pod czujnym okiem badaczy.
Przygotował Oskar Grzelak
źródło: www.dw.com