George R.R. Martin znany jest z bezpardonowego uśmiercania znaczących, niekiedy zdawałoby się głównych, bohaterów w swojej sadze Pieśni lodu i ognia. Scenariusz produkowanego przez HBO serialu rozmija się fabularnie z książkowym pierwowzorem, ale twórcy chcąc utrzymać ducha oryginału, również nie szczędzą swoich protagonistów. Nikt nie może być pewny, kto dożyje do wielkiego finału. Sprawa sądowa, w którą uwikłany jest Nikolaj Coster-Waldau, odtwórca roli Jaimego Lannistera, daje informacje pozwalające snuć przypuszczenia, co do tego, jak długo jego postać pożyje. News może zawierać spoilery. Może ich też nie zawierać.
Jill Littman, była menadżerka aktora, pozwała go do sądu. Natura sprawy jest mało istotna. Ważne, że w ramach postępowania Nikolaj Coster-Waldau musiał ujawnić informacje zarobkowe związane z jego udziałem w produkcji serialu Gra o Tron. Te jasno wskazują, że aktor za udział w pojedynczym odcinku ósmego sezonu zgarnia gażę w wysokości nieco ponad miliona dolarów. Istotniejsze natomiast jest to, że takich wypłat było sześć. Wiadomo więc, że Jaime Lannister pojawi się na ekranach telewizorów we wszystkich odcinkach finałowego sezonu.
Oczywiście nie znamy natury jego udziału w poszczególnych epizodach, więc nadal może się okazać, że Jaime Lannister ulegnie jakiemuś nieprzyjemnemu wypadkowi w powiedzmy czwartym odcinku, a później będzie się pojawiał w retrospekcjach lub przy okazji innych wspominkowych zabiegów. Może też przecież zginąć, a później zostać przywrócony do życia i występować jako ożywieniec nie do końca będący oryginalnym Jaimem Lannisterem. Opcji jest mnogość, więc mimo ujawnionych informacji, można zaledwie przypuszczać, że rzeczywiście uda mu się dożyć finału.
Jakby nie było aktor z zaproponowanego przez scenarzystów zakończenia jest bardzo zadowolony.
Uważam je za bardzo satysfakcjonujące, ale również zaskakujące i spełniające wszystko to, na co liczyłem. I nadal ma sens. To nie jeden z tych przypadków, gdzie morderca zostaje nagle ujawniony w ostatnim akcie, a twoją jedyną reakcją jest: Och! Nie spodziewałem się tego. Wykonali naprawdę, naprawdę dobrą robotę, powiedział Nikolaj Coster-Waldau.
Ostatni sezon Gry o Tron zobaczymy w przyszłym roku.
Źródło: The Independent
Autor Oskar Grzelak