Z informacji pojawiających się to tu, to tam wynika, że zdjęcia do serialowego Wiedźmina powinny ruszyć w listopadzie. Żeby jednak mogło się to wydarzyć, potrzebne jest zaistnienie jeszcze jednego warunku – twórcy muszą mieć skompletowaną obsadę. Do sieci ostatnio trafiło kilka kolejnych nagrań castingowych. Świadczy to o tym, że w temacie cały czas coś się dzieje.
Przed Netfliksem niewątpliwie stoi bardzo trudne zadanie, bo fani twórczości Andrzeja Sapkowskiego na pewno będą surowo oceniać wszelkie wybory studia – każda nowinka jest szeroko komentowana, co nie pozostawia złudzeń, że taryfy ulgowej nie będzie. Może właśnie dlatego nadal nie zostały obsadzone główne role, czyli Geralta i Yennefer.
Wcielić się w Białego Wilka na castingu próbował już Max Beesley. Ostatnio dołączyli do niego Jon Maddocks, który nie może pochwalić się udziałem w żadnym dużym przedsięwzięciu oraz Michael McIntyre, który również dotychczas zaliczył zaledwie kilka pobocznych ról. Ale być może to właśnie któryś z nich przytroczy do pleców wiedźmińskie ostrza i zdobędzie wieczną sławę jako łowca potworów.
W sieci znaleźć można również dwa nagrania z przesłuchań do roli słynnej Yennefer z Vengerbergu. O możliwość zagrania charakternej czarodziejki ubiegają się Sarah Wylie (w bazie Filmwebu widnieje jako aktorka grająca „krzyczącą kobietę w Izbie Reprezentantów” w filmie Lincoln) i właściwie nieznana nikomu Nickie Azzam.
Pamiętajmy jednak, że są to jedynie te nagrania, które wyciekły. Prawdopodobnie Netflix przesłuchuje dziesiątki czy może nawet setki, kolejnych aktorów, z których część na pewno należy do grupy tych bardziej rozpoznawalnych, mogących poszczycić się wyrobionymi już nazwiskami. Zalecamy pozostać spokojnymi i czekać na rozwój wypadków, natomiast wyciekające nagrania traktować jako ciekawostki.
A jak już mówimy o ciekawostkach, to czas na polski akcent. Otóż o jedną z ról ubiega się nasza krajanka. Mieszkająca na stałe we Francji i nabierająca doświadczenia we francuskich produkcjach Magdalena Korpas była przesłuchiwana pod kątem zagrania Renfri, znanej również jako Dzierzba. To właśnie dzięki zatargowi z nią Geralt dorobił się wdzięcznego przydomka rzeźnika z Blaviken.
Widać, więc, że coś się dzieje, ale czasu jest coraz mniej. W listopadzie powinny ruszyć zdjęcia w węgierskim Budapeszcie. Trzymamy kciuki, żeby Netflix odnalazł aktorów, którzy temat udźwigną.
Przygotował Oskar Grzelak