14 sierpnia swoją przedpremierę ma najnowsza książka polskiego mistrza kryminału Marka Krajewskiego. “Mock. Pojedynek” to trzeci tom retrospektywnej serii o młodości funkcjonariusza Eberharda Mocka, bohatera bestsellerowego cyklu dziejącego się w Breslau. Marek Krajewski za swoją twórczość wielokrotnie wyróżniany był prestiżowymi nagrodami, nie tylko przyznawanymi za kryminały (Nagroda Wielkiego Kalibru), ale również za ogromny wpływ na rozwój kultury (Paszport Polityki i Srebrny Medale „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”). Z okazji ukazania się jego kolejnej książki warto zwrócić uwagę na kilka ciekawostek związanych z wrocławianinem.
Co czyta Marek Krajewski?
Zacznijmy zatem od literackich inspiracji i ulubionych lektur Marka Krajewskiego. W wywiadzie udzielonym portalowi Czytaj PL wśród swoich ulubionych autorów wymieniał Mario Vargasa Llosę, Raymonda Chandlera i Jamesa Hiltona. W dzieciństwie czytał książki Arthura Conan Doyle’a, w okresie nastoletnim jedną z najważniejszych dla niego książek była “Lalka” Prusa, a z autorów kryminałów najchętniej sięgał po Fredericka Forsytha. Powszechnie też okazuje swój ogromny szacunek do rzymskich i greckich klasyków, bardzo często cytuje Senekę.
Rzetelność, dokładność i złoty podział
Marek Krajewski nie ukrywa tego, że jest pedantem, ponadto bardzo dba o dokładność, rzetelność i efektywność swojej pracy. Czas na pracę dzieli według zasady złotego podziału. Autor niezwykle ceni sobie dyscyplinę. Wstaje wcześnie rano, pisze kilka godzin – w tym czasie nie można mu przeszkadzać! Wiele jego cech posiada także Eberhard Mock. We wpisie poniżej Marek Krajewski zwraca uwagę na pedantyzm swojego bohatera. O swoich codziennych nawykach opowiadał także dla medium wyjątkowo nie związanym z literaturą. Portalowi Runners World opowiadał, że stara się codziennie biegać o poranku – podczas treningu nie słucha muzyki, stara się wyciszyć i oczyścić umysł.
Krajewski stoik
Marek Krajewski jest propagatorem filozofii stoickiej, czemu wyraz daje nie tylko w swoich książkach, ale również w mediach społecznościowych, gdzie bardzo często cytuje największych myślicieli stoicyzmu. Na jego oficjalnym fanpage’u na Facebooku często publikowane są również memy propagujące stoickie nastawienie do życia. Najczęściej odwołuje się do Seneki i cesarza Marka Aureliusza.
Marek Krajewski w social mediach
Na oficjalnym fanpage’u Marka Krajewskiego można znaleźć nie tylko informacje dotyczące spotkań autorskich, wspomnianych wyżej ciekawostek stoickich, ale również niezwykle interesujące wpisy o seryjnych mordercach, historii kryminologii, historii Imperium Rzymskiego i czasach starożytnych oraz mitologii. Pisarz wyróżnia się na tle swoich kolegów i koleżanek po fachu – w mediach społecznościowych w zgrabny sposób łączy działalność komercyjną z dzieleniem się swoimi pasjami i zainteresowaniami.
doktor Marek Krajewski
Marek Krajewski bardzo często w swoich książkach porusza tematy filozoficzne, odwołuje się do klasycznych myślicieli oraz opiera fabułę swoich książek wokół zagadek filologicznych. Nic w tym dziwnego! Jest bowiem nie tylko absolwentem filologii klasycznej Uniwersytetu Wrocławskiego – w 1999 roku obronił doktorat. Następnie przez kilka pracował tam jako asystent w Instytucie Filologii Klasycznej i Kultury Antycznej.
Jego pasja widoczna jest również w kreacji głównych bohaterów jego książek – Eberhard Mock i Edward Popielski również ukończyli filologię klasyczną. Po zakończeniu pracy na uczelni, Krajewski w stu procentach poświęcił się zawodowi pisarza.
Pracownia w Hali Stulecia
Akcja pierwszej części cyklu “Mock”, w której Marek Krajewski przedstawia pierwsze kroki Eberharda Mocka w policji kryminalnej, rozgrywa się głównie w Hali Stulecia. Tam zostaje dokonana straszliwa zbrodnia, którą młody Mock za wszelką cenę stara się rozwikłać. Przy tej okazji prezes Hali, Andrzej Baworowski, wydzielił pisarzowi miejsce do pracy, które znajduje się we wschodnim skrzydle budynku. Dzięki temu, że podczas tworzenia książki był stale na miejscu mógł z uskutecznianą przez siebie precyzją, dokładnie opisywać najdrobniejsze szczegóły konstrukcyjne budynku. Tak się złożyło, że obecność Marka Krajewskiego w Hali nie była epizodyczna – pisarz do dziś regularnie tworzy w Hali.
Zapalony biegacz
Marek Krajewski jest miłośnikiem biegania. Regularnie bierze udział w Biegu Króla Eryka w Darłowie na 10 km, który odbywa się w maju. Przyznaje, że nie uprawia tego sportu wyczynowo, robi to rekreacyjnie. Bieganie daje mu dużo energii. Receptą na dobre samopoczucie i powrót do formy było bieganie w zimie, na piętnastostopniowym mrozie.
Ukochany Wrocław
W 2018 roku, we Wrocławiu, Marek Krajewski został wyróżniony honorowym Orłem “Wprost” za bycie “ambasadorem regionu”. W wywiadzie udzielonym redaktorowi naczelnemu pisma pisarz opowiadał o czasach studiów, istotnej roli języków klasycznych w jego twórczości oraz swoich związkach z Wrocławiem. Przyznał, że kocha to miasto, zna każde wrocławskie podwórko, każdą dzielnicę i ulicę – nie wyobraża sobie mieszkania gdzie indziej. Wyraz swojego przywiązania dał rzecz jasna w swojej twórczości – we Wrocławiu rozgrywa się kilkanaście jego powieści i opowiadań. Krajewski opowiadał, że wychowywał się w niebezpiecznej dzielnicy, co mogło mieć przełożenie na kierunek, w którym podążył literacko. Na koniec dodał, że obecnie Wrocław jest bardzo bezpiecznym, zadbanym i tolerancyjnym miejscem.
Mogliśmy mieć polskiego Stephena Kinga
Marek Krajewski jest najbardziej uznanym w Polsce autorem kryminałów, a mało brakowało, żeby był pisarzem… horrorów. Gdy zaczynał swoją przygodę z literaturą bardzo chciał stworzyć powieść grozy, zainspirował go do tego film “Harry Angel”, będący wypadkową kryminału i horroru z domieszką twórczości w stylu noir. Elementy horroru widać za to w kilku jego książkach m.in. w “Śmierci w mieście Breslau” czy “Głowie Minotaura”.
Wykrywacz kłamstw, zegarek dla niewidomych i inne gadżety
Podczas kilku spotkań autorskich Marek Krajewski poddawał się badaniom wykrywaczem kłamstw. Zapytany w wywiadzie dla Gazety Wyborczej o ten zwyczaj, odpowiedział, że jest gadżeciarzem oraz że takie nowoczesne zabiegi promocyjne bardzo dobrze działają. Na ręce nosi zegarek przeznaczony dla… niewidomych. Dzięki temu, gdy gubi rachubę czasu podczas spotkań może bez ostentacyjnego zerkania na zegarek dowiedzieć się, która jest godzina. Wystarczy, że dyskretnie dotknie wypukłe wskazówki. Ponadto bardzo często wypowiada się dla portali związanych z oprogramowaniem firmy Apple. Marek Krajewski chwali sobie korzystanie z różnych aplikacji w swoim iPadzie, na którym pisze swoje powieści oraz czyta książki elektroniczne.
Przyznanie do błędów
W posłowiach swoich książek, na spotkaniach autorskich, podczas wywiadów Marek Krajewski bez mrugnięcia okiem przyznaje się do błędów jakie pojawiły się w jego powieściach. Bardzo chętnie przyjmuje krytykę i słucha swoich czytelników. Jest to też kolejny przejaw jego stoickiego podejścia do życia.
Marek Krajewski jest postacią o której znalazłoby się jeszcze wiele pasjonujących ciekawostek. Nie można jednak przedłużać bowiem dostępna jest już jego najnowsza książka – “Mock. Pojedynek”, czyli kolejny epizod z młodości Eberharda Mocka.
O autorze
Miłośnik literatury pięknej uzależniony od koncertów i festiwali.
Chciałby robić tysiąc rzeczy na raz, jednak na drodze do spełnienia stoi jego największy wróg – czas.
Rocznik 94. Redaktor Xięgarni.pl, All in University, kiedyś związany z Valkirią Network. Student Zarządzania Kulturą i Mediami UJ.
Najbardziej lubi poznawać, rozmawiać i przebywać z ludźmi, którzy go inspirują.