Aktualności

Angielski pacjent ze Złotą Nagrodą Bookera

Fun­da­cja Nagro­dy Booke­ra posta­no­wi­ła w szcze­gól­ny spo­sób świę­to­wać pięć­dzie­się­cio­le­cie dzia­łal­no­ści. W tym celu usta­no­wio­ny został Zło­ty Booker. Ten tra­fić miał do auto­ra naj­lep­szej książ­ki ostat­nich pię­ciu dekad. Jury i czy­tel­ni­cy zde­cy­do­wa­li, że laur nale­ży się Micha­elo­wi Onda­atje za Angiel­skie­go pacjenta.

W kon­kur­sie uwzględ­nio­no wszyst­kich pięć­dzie­się­ciu jeden dotych­cza­so­wych fina­li­stów Nagro­dy Booke­ra, któ­rych książ­ki nadal znaj­du­ją się w dru­ku. Skła­da­ją­ca się z pię­ciu osób kapi­tu­ła podzie­li­ła się deka­da­mi – każ­dy z sędziów miał prze­czy­tać wszyst­kie książ­ki z dzie­się­cio­le­cia, za któ­re odpo­wia­dał i wybrać jed­ną, jego zda­niem naj­lep­szą – taką któ­ra wytrzy­ma­ła pró­bę cza­su i nadal pozo­sta­je waż­na dla czy­tel­ni­ków. Do Zło­tej Piąt­ki dosta­ły się nastę­pu­ją­ce tytu­ły: W wol­nym kra­ju (V.S. Naipaul), Moon Tiger (Pene­lo­pe Live­ly), Angiel­ski pacjent (Micha­el Onda­atje), W kom­na­tach Wolf Hall (Hila­ry Man­tel) i Lin­coln w Bar­do (Geo­r­ge Saunders).

Decy­zję co do tego, komu nale­ży się wyróż­nie­nie pozo­sta­wio­no czy­tel­ni­kom. Chęt­ni mogli gło­so­wać na swój typ do 25 czerw­ca. Wyni­ki poda­no do wia­do­mo­ści 8 lip­ca. Zło­ta Nagro­da Booke­ra tra­fi­ła do Micha­ela Onda­atje za Angiel­skie­go pacjenta.

Angiel­ski pacjent jest tą rzad­ką powie­ścią, któ­ra wni­ka pod two­ją skó­rę i zmu­sza cię, byś do niej wra­cał od cza­su do cza­su, za każ­dym razem zapew­nia­jąc nową nie­spo­dzian­kę lub roz­kosz. Poru­sza się płyn­nie mię­dzy epic­ko­ścią a intym­no­ścią – w jed­nej chwi­li spo­glą­dasz na roz­le­głą pusty­nię, a w następ­nej widzisz, jak pie­lę­gniar­ka umiesz­cza kawa­łek śliw­ki w ustach pacjen­ta. Ten ruch odbi­ja się rów­nież na two­ich myślach: pod­czas czy­ta­nia, prze­miesz­cza­ją się od waż­kich tema­tów – woj­ny, lojal­no­ści, miło­ści – do drob­nych zmian w rela­cjach mię­dzy posta­cia­mi, wyja­śni­ła Kami­la Sham­sie, któ­ra wybra­ła powieść Micha­ela Onda­atje naj­lep­szą książ­ką lat dziewięćdziesiątych.

Nawet przez sekun­dę nie wie­rzy­łem, że jest to naj­lep­sza książ­ka na liście, zwłasz­cza gdy zosta­ła posta­wio­na obok dzie­ła V.S. Naipau­la, mistrza naszych cza­sów lub tak waż­nej pra­cy, jak W kom­na­tach Wolf Hall. Podej­rze­wam i wiem, bar­dziej niż kto­kol­wiek inny, że Angiel­ski pacjent jest nie­co męt­ny i zawie­ra błę­dy w tem­pie akcji, sko­men­to­wał wybór Micha­el Ondaatje.

Angiel­ski pacjent

Utka­na z nie­do­mó­wień i nastro­jów poetyc­ka opo­wieść, któ­ra zaczy­na się pod koniec dru­giej woj­ny świa­to­wej, w zruj­no­wa­nym pała­cu na połu­dniu Włoch. Kana­dyj­ska pie­lę­gniar­ka, Hana, opie­ku­je się bez­i­mien­nym pacjen­tem, któ­re­go pło­ną­cy samo­lot roz­bił się na Saha­rze. Cięż­ko popa­rzo­ne­go ura­to­wa­li Bedu­ini i prze­trans­por­to­wa­li do szpi­ta­la. Hana ota­cza go tro­skli­wą opie­ką, czy­ta mu książ­kę, któ­ra może być klu­czem do pozna­nia jego prze­szło­ści. Pamięć nie­zwy­kłe­go pacjen­ta stop­nio­wo powra­ca i odkry­wa jego mrocz­ną tajem­ni­cę. Hana towa­rzy­szy mu w ostat­nich dniach pró­bu­jąc zapo­mnieć o swo­ich bole­snych prze­ży­ciach. Angiel­ski pacjent jest histo­rią miło­ści uwi­kła­nej w okru­cień­stwa woj­ny, uczu­cia nie­speł­nio­ne­go, z góry ska­za­ne­go na przegraną.

Przy­go­to­wał Oskar Grzelak

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy