Czytanie jest zdrowe dla ducha i umysłu. Wiemy o tym doskonale, ale zawsze jest się dobrze w tym przekonaniu utwierdzać. Chińscy naukowcy przeprowadzili kilkuletni eksperyment, po zakończeniu którego wysnuli wniosek, że czytanie pozwala odsunąć w czasie pojawienie się symptomów demencji, jeśli nie zlikwidować całkowicie ryzyka jej wystąpienia.
Badaniu poddano próbę liczącą trochę ponad 15,5 tysiąca mieszkańców Hong Kongu w wieku przekraczającym sześćdziesiąt cztery lata. Na wstępie każdą z osób przebadano, żeby stwierdzić, czy nie wykazuje objawów demencji. Po roku procedurę powtórzono i z grupy odrzucono jednostki, u których demencja się ujawniła, gdyż wpływ na to mogły mieć warunki zaistniałe jeszcze przed rozpoczęciem badań. Po pięciu latach od rozpoczęcia eksperymentu okazało się, że u 1349 osób rozwinęła się choroba. Następnie naukowcy przeanalizowali wszelkie czynniki, które miały wpływ na badanych.
Badając zdolności poznawcze dużej grupy osób starszych, u których nie stwierdzono objawów demencji, zaobserwowaliśmy, że uczestnictwo w aktywnościach intelektualnych koreluje z mniejszym ryzykiem wystąpienia demencji w ciągu kolejnych kilku lat, pisali naukowcy we wnioskach.
Wśród wspomnianych aktywności intelektualnych znajdowało się czytanie książek, gazet czy czasopism, obstawianie wyścigów konnych i granie w gry planszowe lub karciane.
Jedna rzecz, o której musimy pamiętać: zaistnienie związku wcale nie musi świadczyć o istnieniu zależności przyczynowo-skutkowej. Co więcej korelacja może działać również w drugą stronę. Eksperci z Harwardu wysnuli teorię, że w tym przypadku to nie czytanie hamuje proces rozwoju demencji, a raczej obniżenie sprawności umysłowej badanych wpływało na mniejszą chęć uczestniczenia w aktywnościach intelektualnych.
Jakby nie było, na wszelki wypadek nie zarzucajmy dobrego zwyczaju czytania. Być może na starość nam to jednak nie pomoże, na pewno nie zaszkodzi, a przyjemność płynąca z obcowania z lekturą zawsze jest bezcenna.
żródło: bigthink.com
Przygotował Oskar Grzelak