Dziś, 12 czerwca, obchodzi urodziny najpopularniejsza na świecie autorka thrillerów medycznych, Tess Gerritsen. Z tej okazji przygotowaliśmy dla Was 10 najbardziej intrygujących ciekawostek na jej temat.
Porzuciła medycynę dla pisarstwa
Tess Gerritsen od młodości chciała pisać książki, ale jej rodzice uważali, że nie jest to ani stabilne, ani pewne źródło utrzymania. Pod ich naciskiem rozpoczęła studia medyczne i podjęła pracę w zawodzie. Po 17 latach porzuciła jednak zawód lekarza. Stało się to w momencie, gdy okazało się, że jednak jej rodzice nie mieli racji i tworzenie powieści to w jej przypadku bardzo intratne źródło zarobku.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że także dla pisarstwa porzucił pracę medyka inny słynny twórca mrocznych opowieści, sir Arthur Conan Doyle.
- Praktyka lekarska w raju
O ile dla kogoś mieszkanie w miejscu, gdzie po pracy można położyć się na plaży pod palmami, popływać w oceanicznej, czystej wodzie i gdzie temperatura powietrza przez cały rok waha się od 20 do 29 stopniu, jest synonimem przebywania w raju, to Tess Gerritsen w nim była. Tuż po studiach rozpoczęła praktykę lekarską w Honolulu, stolicy Hawajów.
Także tu odniosła swój pierwszy, mały sukces pisarki. Wygrała konkurs na opowiadanie ogłoszony przez magazyn „Honolulu”. Jej opowiadanie „On Choosing the Right Crack Seed” opowiadało o mężczyźnie analizującym niełatwe relacje ze swoją rodzicielką. Tess przyznała później, że przez ten utwór przepracowywała swoje własne problemy z domu rodzinnego, między innymi próbę samobójczą swojej matki.
- Amerykanka chińskiego pochodzenia
Nietrudno zauważyć, że Tess charakteryzuje się orientalną urodą. Niektórzy niezbyt dociekliwi internauci przypisują jej hawajskie korzenie. To jednak błąd. Autorka jest amerykanką chińskiego pochodzenia. Jej matka emigrowała z Chin, zaś jej ojciec był również z pochodzenia Chińczykiem, lecz urodzonym w Ameryce. Z zawodu był szefem kuchni specjalizującym się w daniach rybnych i owocach morza.
- Tess nie jest imieniem, które nadali jej rodzice
Choć ciężko w to uwierzyć, ale rodzice nazwali ją… Terry. W krajach anglosaskich imiona nie są tak ściśle przypisane do płci jak w Polsce, ale nie da się ukryć, że to miano nie kojarzy się za bardzo z niewiastą. Tess przybrała nowe imię dopiero, gdy zaczęła pisać dla Harlequina i jako autorka romansów potrzebowała bardziej kobiecych personaliów.
- Pierwszy thriller medyczny od razu zainteresował branżę filmową
To jednak nie thrillery romantyczne publikowane przez Harlequina przyniosły pisarce prawdziwą sławę, lecz jej thrillery medyczne. Pierwszy z nich, opublikowany w 1996 r. „Dawca”, zainteresował wytwórnię filmową Paramount, która nabyła prawa do jej ekranizacji.
Dotychczas jednak nie przygotowano produkcji filmowej.
- Warner Bros i „Grawitacja”
Tess nie ma szczęścia do branży filmowej. W roku 1999 sprzedała prawa do ekranizacji swojej powieści „Grawitacja” studiu „New Line Production”. Mimo, że autorka napisała szereg dodatkowych scen na potrzeby produkcji, została ona zarzucona w roku 2002.
W roku 2008 New Line zostało zakupione przez Warner Bros, a to w roku 2013 wypuściło do kin obsypany Oscarami film pt. „Grawitacja”. Nie ma w nim jednak żadnej wzmianki o autorce. Choć główny nurt fabuły różni się od książki, to detale są jednak do siebie dość podobne. Przypadkowa zbieżność?
Według Tess nie ma o niej mowy. W roku 2014 złożyła pozew sądowy przeciw studiu, ale odpuściła batalię o sprawiedliwość w roku 2015, twierdząc, że kosztuje ją zbyt wiele emocji.
- „Partnerki”
Tess próbowała szczęścia na dużym ekranie, pisząc też scenariusze do filmów „Feralny rejs” i „Island Zero”, obie produkcje zostały jednak zmiażdżone przez krytyków.
Autorka miała jednak o wiele więcej szczęścia na małym ekranie. Pisała scenariusze do kultowego i obsypanego nagrodami serialu „Partnerki”.
- Hobby
Po godzinach pisania o zbrodniach Tess relaksuje się grając na skrzypcach i uprawiając ogród. Spędza też chętnie czas razem ze swym mężem i dwójką synów.
Muza
Twórczość Tess Gerritsen inspiruje innych artystów. Jednym z nich jest francuski kompozytor Damien Top, który poruszony lekturą „Dawcy” skomponował przeznaczony na skrzypce utwór muzyczny Yakov’s Lament.
- Zaczytana w… Remigiuszu Mrozie
Obecnie panuje moda na hejtowanie twórczości naszej jednoosobowej fabryki beletrystyczno-bestsellerycznej. O ile dziś większość naszych rodzimych twórców wypowiada się o twórczości Remigiusz Mroza negatywnie, to właśnie jego „Behawiorystą” zachwyciła się Tess Gerritsen. Jej blurb znalazł się na okładce książki.
Choć Tess Gerritsen została już wydana w 40 krajach na całym świecie, to intuicja mi podpowiada, że nie jest to jeszcze szczytowy punkt jej kariery. Sądzę, że jeszcze zrobi się o niej głośniej. Życzę pisarce, by tak było w istocie.
Jako grafikę główną wykorzystano zdjęcie wykonane przez Verlagsgruppe Random House (talk). Źródło i treść wykorzystanej licencji: Wikipedia.org.
Mikołaj Kołyszko