Pod koniec zeszłego roku informowaliśmy, że trwają prace nad przeniesieniem Żywych maszyn Philipa Reeve’a na ekrany kin. Zapowiedzi i głośne nazwiska – znaczna część ekipy, która pracowała nad trylogiami Władcy pierścieni i Hobbita – rozbudzały naszą wyobraźnię. Właśnie zobaczyliśmy zwiastun. Już teraz możemy powiedzieć, że na pewno będzie widowiskowo!
Zobaczcie sami:
Tysiąc lat po tym, jak cywilizacja została zniszczona w wyniku globalnego kataklizmu, ludzkość zaadaptowała się, wykształciła nowe sposoby na przetrwanie. Gigantyczne mobilne miasta przemierzają teraz Ziemię, bezwzględnie żerując na mniejszych mechanizmach. Tom Natsworthy – pochodzący z dolnych poziomów Wielkiego Londynu – musi walczyć o przetrwanie po nieoczekiwanym spotkaniu z groźnym zbiegiem, Hester Shaw. Różni ich niemal wszystko, teraz jednak zostali zmuszeni do wykucia kruchego sojuszu, którego przeznaczeniem jest zmienić bieg przyszłości.
Film jest adaptacją serii książek Philipa Reeve’a Mortal Engines. Dwie z czterech powieści ukazały się w Polsce piętnaście lat temu, ale cykl nie został u nas dokończony. Tytuł wtedy został przetłumaczony jako Żywe maszyny, „Filmweb” natomiast sugeruje, że film będzie występował jako Zabójcze maszyny (mamy nadzieję, że to robocze tłumaczenie portalu, a nie oficjalne stanowisko polskiego dystrybutora).
Poza efektownym zwiastunem i nietuzinkowym materiałem źródłowym do filmu przyciągają nazwiska twórców. Scenariusz piszą Peter Jackson, Fran Walsh i Philippa Boyens, którzy rozpisali kinowe wersje Władcy Pierścieni i Hobbita. Reżyserem natomiast jest Christian Rivers. W tej roli akurat debiutuje, ale braku doświadczenia w pracy z obrazem nie można mu zarzucić. Odpowiadał bowiem za wizualną stronę, włącznie z efektami specjalnymi, adaptacji prac Tolkiena. W rolach głównych zobaczymy między innymi Roberta Sheehana, Herę Hilmar czy Hugo Weavinga.
Amerykanie film zobaczą 14 grudnia, do polskich kin trafi tuż po Nowym Roku – 4 stycznia.
Autor: Oskar Grzelak