W 1990 roku z połączonych sił Neila Gaimana i Terry’ego Pratchetta wyszła nietuzinkowa opowieść o antychryście, zbliżającej się apokalipsie i wysłannikach nieba i piekła ogarniających cały ten bajzel. Dobry omen w założeniu parodiuje serię kultowych horrorów z lat 70-tych, pt. Omen. W 2019 roku na ekranach telewizorów będziemy mogli zobaczyć serialową adaptację powieści. Neil Gaiman na Twitterze zdradził nazwisko kolejnego aktora, który dołączył do ekipy nagraniowej.
Gdybyś powiedział mi, kiedy po raz pierwszy czytałem Dobry omen we wczesnych latach 90-tych, że pewnego dnia odwiedzę Południową Afrykę by chichotać razem z Neilem Gaimanem, oglądając na laptopie materiały z Doctora Who i taniec Davida Frosta, bo została przydzielona mi rola w adaptacji rzeczonej książki, najprawdopodobniej zaproponowałbym odkupienie od ciebie tego, co paliłeś, zażartował Nick Offerman.
Jest wspaniałym artystą. W Dobrym omenie będzie musiał powiedzieć wiele kwestii, które dla człowieka są niemożliwe do wymówienia z kamienną twarzą. Na szczęście Nick nie do końca jest człowiekiem, skomentował Neil Gaiman.
Dobry omen opowiada o próbach anioła Azirafala i demona Crowleya sabotowania nadciągającej apokalipsy. Te nadnaturalne istoty nie wyobrażają sobie bowiem końca świata, zwłaszcza teraz, kiedy tak bardzo rozsmakowały się w wygadach życia w Anglii. Serial jest produkowany na zlecenie Amazonu i w 2019 roku będzie dostępny w usłudze Prime Video w ponad 200 krajach, prawdopodobnie również w Polsce, jak to miało miejsce przy adaptacji Amerykańskich bogów Neila Gaimana.
Seen here testing local drums for a 2 year old for volume+suitability (none of them were loud enough): our Secret Guest Star. Ladies, Gentlemen & All Others, as the father (sort of) of Warlock Dowling, the (Not-) Antichrist,I present the temporarily beardless Mr @Nick_Offerman. pic.twitter.com/SLen4qKs7b
— Neil Gaiman (@neilhimself) 6 marca 2018