Wypowiedzi Andrzeja Sapkowskiego o grach i graczach bywają bardzo kontrowersyjne. Możliwe, że poznaliśmy powód.
Na profilu facebookowym “Nie tylko Wiedźmin. Historia polskich gier komputerowych” pojawił się tekst streszczający wystąpienie Adriana Chmielarza, w czasie którego ten wspomniał o umowie z Andrzejem Sapkowskim. Poniżej przytoczę ten tekst:
Adrian Chmielarz zdradził dzisiaj na #PixelConnect, że za prawa do stworzenia gry na podstawie Wiedźmina Metropolis zapłaciło 15 tysięcy złotych. Sumie towarzyszyło słowo “prawdopodobnie”, więc pewnie mogło być trochę więcej lub trochę mniej, w każdym razie – w tych okolicach. Uściślijmy, że mowa o projekcie, który ostatecznie nigdy nie ujrzał światła dziennego, a rzecz działa się u schyłku lat 90.
Wydaje się, że żadne pieniądze, ale pamiętajmy, że:
– To było ok. 1998 roku, czyli jeszcze przed zakończeniem pięcioksięgu. Wiedźmin wciąż był na etapie zdobywania czytelników i popularności, nie był wielką marką.
– Na oficjalny przekład anglojęzyczny trzeba było jeszcze czekać długo, Wiedźmina znali w Rosji i w Czechach – to nie podnosiło wyceny marki.
– Średnie wynagrodzenie w Polsce wynosiło w 1998 roku wówczas 1240 zł, czyli za prawa do Wiedźmina Metropolis zapłaciło równowartość rocznych zarobków.
– Polska branża gier nie była wówczas w szczytowej formie jakościowej i finansowej. Delikatnie mówiąc.
Chmielarz wspomniał też, że według Grzegorza Miechowskiego, czyli drugiego filaru Metropolis, stawka i tak była za wysoka.
Rozmowa była w kontekście zarzutów Sapka na zeszłorocznym Polconie, jakoby z Metropolis nie zobaczył grosza.
Niemniej życzę pisarzowi, by umowa z Netflixem na serial spełniła wszystkie oczekiwania.
Oczywiście umowa z Metropolis nie jest jednoznaczna z umową z CD Projektem, ale pisarz przyznał, że nie wierzył w sukces gry, więc wolał wynagrodzenie jednorazowe zamiast procentu od zysków. Te okazały się bajońskie – w samym pierwszym kwartale 2017 roku zysk CD Projektu wyniósł 45,8 mln złotych. Kuszący tort do podziału… jeśli siedzi się przy stole.
Aktualizacja: Adrian Chmielarz odniósł się do sytuacji i oznajmił, że jego słowa zostały przekręcone.
Oznajmił:
Ja na wczorajszym Pixel Heaven, chcąc pokazać, że za Wiedźmina zapłaciliśmy okazyjnie, a nie grube miliony:
“Zapłaciliśmy Sapkowi stosunkowo mało, nie wiem, nie pamiętam ile, ale powiedzmy, że coś w stylu 15 tys. złotych.”
(.…)nawet gdybym pamiętał, to nie wypada mówić o konkretnych kwotach (jakkolwiek umowa jest zapewne już stara i nieważna i nie podpada pod NDA), ale jak babcię w kapcie po prostu nie pamiętam. Rzuciłem kwotą dla przykładu, że stosunkowo tanio, i że ja byłem z tej kwoty zadowolony.
Link do wypowiedzi TUTAJ.