14 grudnia 2018 trafi do kin kolejny film wyprodukowany przez Petera Jacksona. Nie jest to jednak nic związanego z twórczością J.R.R. Tolkiena, a “Żywe maszyny”, czyli adaptacja powieści Philipa Reeve’a.
Podobnie jak w wypadku poprzednich produkcji Jacksona, zdjęcia będą miały miejsce w Nowej Zelandii. Funkcję reżysera obejmie tym razem Christian Rivers, protegowany Jacksona. Scenariusz wraz z Jacksonem napiszą Fran Walsh i Pilippa Boyens.
Książka skupia się na futurystycznej, steampunkowej wersji Londynu jako wielkiej maszyny usiłującej przetrwać w świecie, w którym zaczyna ubywać surowców. Historia skupia się na nastolatku o imieniu Tom Natsworthy, który wraz z młodą kobietą pochodzącą z terytorium zwanego Outlands odkryje tajemnicę, która może kompletnie zmienić oblicze świata.
Tak o książce napisał Polski wydawca:
Londyn dostrzegł zdobycz. Małe miasteczko nie ma szans. Londyn jest wielki, szybki i… głodny. Wśród stalowych pokładów miasta młoda zabójczyni ściga własną ofiarę. Na jej drodze staje czeladnik cechu historyków. Ta chwila zmienia życie obojga. Już wkrótce Londyn przestaje być domem Toma i Hester, którym przyjdzie zmierzyć się z potężnym spiskiem, śmiercionośną bronią i potworną groźbą, jaka zawisa nad światem. Ale najpierw muszą pokonać własny strach…’