Ciekawostki

10 książek dziejących się w szkole

Wraz z począt­kiem wrze­śnia lato nie­uchron­nie zmie­rza ku koń­co­wi. Mimo wciąż jesz­cze cie­płych oraz peł­nych słoń­ca dni nostal­gicz­ny kli­mat nad­cho­dzą­cej jesie­ni sta­je się coraz bar­dziej wyczu­wal­ny. Noce i poran­ki są już coraz chłod­niej­sze, a roz­po­czę­cie kolej­ne­go roku szkol­ne­go defi­ni­tyw­nie koń­czy waka­cyj­ny okres słod­kie­go leni­stwa. Szkol­ne obo­wiąz­ki i stos lek­tur do prze­czy­ta­nia jed­nych cie­szą, innych prze­ra­ża­ją, więc aby w mia­rę bez­bo­le­śnie wejść na nowo w rytm szkol­nej codzien­no­ści, pro­po­nu­ję zapo­znać się z 10 książ­ka­mi, któ­rych akcja, w mniej­szym lub więk­szym stop­niu, roz­gry­wa się wła­śnie w szkole.

W two­rze­niu poniż­szej listy nie ogra­ni­cza­łam się do jed­ne­go gatun­ku – znaj­dzie­cie tu wszyst­ko, od hor­ro­ru po mło­dzie­żów­kę. Ta ostat­nia ze wzglę­dów oczy­wi­stych prze­wa­ża, ale nie ozna­cza to, że nie umie­ści­łam w zesta­wie­niu ani jed­ne­go lite­rac­kie­go kla­sy­ka czy thril­le­ra. Kolej­ność jest zupeł­nie przy­pad­ko­wa (oprócz Ste­phe­na Kin­ga – to aku­rat dla mnie bez­kon­ku­ren­cyj­ny numer jeden w tym zestawieniu).

  1. Car­rie” Ste­phen King

Car­rie” to pierw­sza powieść w ogrom­nym dorob­ku pisar­skim Ste­phe­na Kin­ga. Zosta­ła wyda­na w 1974 roku. Ta debiu­tanc­ka książ­ka mistrza hor­ro­ru opo­wia­da histo­rię Car­rie Whi­te, prze­śla­do­wa­nej w szko­le brzy­du­li. Car­rie miesz­ka z mat­ką, obłą­ka­ną reli­gij­ną fana­tycz­ką. Nie­śmia­ła i nie­lu­bia­na dziew­czy­na wraz z trau­ma­tycz­nym dla niej doświad­cze­niem pierw­szej mie­siącz­ki (o któ­rej ist­nie­niu nie mia­ła wcze­śniej poję­cia) odkry­wa w sobie ukry­tą dotych­czas moc tele­ki­ne­zy. Potra­fi prze­su­wać przed­mio­ty za pomo­cą myśli, jest też w sta­nie wpły­nąć na umy­sły innych. Swo­je nowo odkry­te zdol­no­ści tele­ki­ne­tycz­ne Car­rie posta­na­wia wyko­rzy­stać w akcie zemsty na szkol­nych (i nie tyl­ko) prześladowcach.

Postać głów­nej boha­ter­ki zosta­ła napi­sa­na bez­błęd­nie. Car­rie jest oso­bą, któ­rej po pro­stu nie da się lubić. Mimo tego, że znę­ca­ją się nad nią jej szkol­ni kole­dzy, czy­tel­nik nie współ­czu­je jej ani odro­bi­nę, ma dla niej jedy­nie pogar­dę i niechęć.

Nie­wąt­pli­wą zale­tą powie­ści jest uroz­ma­ice­nie i uwia­ry­god­nie­nie akcji lista­mi, zapi­ska­mi z dzien­ni­ka czy frag­men­ta­mi ksią­żek. Na duży plus zasłu­gu­je zakoń­cze­nie, może nie­co prze­wi­dy­wal­ne, ale moc­ne. Czy­ni to w moich oczach „Car­rie” powie­ścią wyjąt­ko­wo uda­ną, gdyż zazwy­czaj zakoń­cze­nia nie są moc­ną stro­ną pisar­stwa Ste­phe­na Kinga.

Car­rie” była paro­krot­nie ekra­ni­zo­wa­na. Pierw­sza ekra­ni­za­cja z 1976 roku w reży­se­rii Bria­na De Pal­my zyska­ła nawet sta­tus kla­sy­ka kina gro­zy. Co cie­ka­we w tym fil­mie grał zupeł­nie wów­czas nie­zna­ny John Tra­vol­ta. Pozo­sta­łe ekra­ni­za­cje książ­ki nie były już nawet w poło­wie tak udane.

  1. Mała księż­nicz­ka” Fran­ces Hodg­son Burnett

Mała księż­nicz­ka” jest przez wie­lu uwa­ża­na za kla­sy­kę lite­ra­tu­ry, nie tyl­ko tej dzie­cię­cej i mło­dzie­żo­wej. Stwo­rzo­na przez autor­kę histo­ria jest ponad­cza­so­wa i urze­ka­ją­ca. Jest to jed­na z tych powie­ści, do któ­rych chęt­nie powra­ca się po latach. Zresz­tą doty­czy to nie tyl­ko tej książ­ki Bur­nett. W koń­cu ta uro­dzo­na w Wiel­kiej Bry­ta­nii pisar­ka jest autor­ką innej, rów­nie pięk­nej i kla­sycz­nej już powie­ści, jaką nie­wąt­pli­wie jest „Tajem­ni­czy ogród”.

Głów­ną boha­ter­ką „Małej księż­nicz­ki” jest sied­mio­let­nia Sara Cre­we samot­nie wycho­wy­wa­na przez kocha­ją­ce­go ojca – mat­ka dziew­czyn­ki zmar­ła nie­dłu­go po jej naro­dzi­nach. Mała Sara to oczko w gło­wie ojca. Darzy ją ogrom­ną miło­ścią i tro­ską. Jed­nak tytu­ło­wa mała księż­nicz­ka osią­ga wiek, w któ­rym musi pod­jąć naukę. Wybór pada na szko­łę dla dziew­cząt, gdzie począt­ko­wo ze wzglę­du na mają­tek ojca Sara zaj­mu­je wyso­ką pozy­cję w hie­rar­chii uczen­nic. Sytu­ację dziew­czyn­ki zmie­nia nie­ocze­ki­wa­na śmierć ojca i utra­ta rodzin­ne­go mająt­ku. Osie­ro­co­na Sara z cie­płe­go poko­ju zosta­je prze­nie­sio­na na obskur­ny strych, a w szko­le zaczy­na peł­nić rolę słu­żą­cej pomia­ta­nej przez kie­row­nicz­kę pen­sji. Jed­nak dziew­czyn­ka mimo gło­du, chło­du i pra­cy ponad siłę zacho­wu­je wcze­śniej­szą pogo­dę ducha, a naj­więk­sze pocie­sze­nie znaj­du­je w lojal­nych przy­ja­ciół­kach i swo­jej wyobraźni.

Pomi­mo tego, że książ­ka ma już swo­je lata i jest powszech­nie zna­na, nie będę tutaj zdra­dzać jej zakoń­cze­nia. Mam nadzie­ję, że Ci, któ­rzy nie mie­li oka­zji poznać tej cudow­nej powie­ści, zechcą po nią się­gnąć i samo­dziel­nie się prze­ko­nać, jak koń­czy się histo­ria odważ­nej marzy­ciel­ki Sary.

  1. Nie­po­ko­je wycho­wan­ka Tör­les­sa” Robert Musil

Dzie­ło Rober­ta Musi­la jest nie­zwy­kle wni­kli­wym stu­dium zło­żo­nych rela­cji mię­dzy­ludz­kich. Na kar­tach powie­ści autor zma­ga się z pod­sta­wo­wy­mi pyta­nia­mi o prze­moc, jej źró­dło czy mecha­ni­zmy rzą­dzą­ce człowiekiem.

Akcja powie­ści toczy się w szko­le kade­tów na tere­nie monar­chii austro-węgier­skiej. Głów­nym boha­te­rem histo­rii jest mło­dy Tör­less – wraż­li­wy chło­pak zmu­szo­ny do sta­wie­nia czo­ła bru­tal­nej szkol­nej rze­czy­wi­sto­ści. Kon­flik­ty mię­dzy kole­ga­mi i licz­ne per­wer­syj­ne zacho­wa­nia wyzie­ra­ją­ce zza fasa­dy eli­tar­nej szko­ły jed­no­cze­śnie fascy­nu­ją i prze­ra­ża­ją głów­ne­go boha­te­ra. Kie­dy dwo­je kla­so­wych lide­rów zaczy­na drę­czyć i szan­ta­żo­wać przy­ła­pa­ne­go na drob­nej kra­dzie­ży Bas­si­nie­go, znacz­nie słab­sze­go ucznia, Tör­less nie pod­da­je się domi­na­cji kole­gów o wąt­pli­wej moral­no­ści, ale też nie prze­ciw­sta­wia się im. Tym spo­so­bem zosta­je wcią­gnię­ty w prze­pro­wa­dza­ny przez nich samo­sąd nad Bas­si­nim. Tar­ga­ją­ce nim sprzecz­ne uczu­cia sta­ra się zro­zu­mieć przy pomo­cy nauk ści­słych i filo­zo­fii, jed­nak koń­czy się to nie­po­wo­dze­niem. Dla ofia­ry nie­kie­dy wyda­je się nawet gor­szy niż wła­ści­wi opraw­cy – Tör­less nie sto­su­je wobec nie­go prze­mo­cy fizycz­nej, więc poni­ża­ny kole­ga upa­tru­je w nim szan­sy na jaki­kol­wiek ratu­nek. Lek­tu­ra tej powie­ści nie nale­ży do naj­lżej­szych. Zarów­no podej­mo­wa­ny temat, jak i spo­sób jego reali­za­cji wyma­ga od czy­tel­ni­ka cza­su i sku­pie­nia. Mimo upły­wu wie­lu lat powieść Rober­ta Musi­la w ogó­le się nie zestarzała.

  1. 13 powo­dów” Jay Asher

W przy­pad­ku tej powie­ści szko­ła ogry­wa szcze­gól­ną, jeśli nie naj­waż­niej­szą rolę. To w koń­cu tam głów­na boha­ter­ka pozna­je ludzi i doświad­cza więk­szo­ści przy­kro­ści, któ­re mają decy­du­ją­cy wpływ na jej życie, a raczej na decy­zję o śmierci.

Han­nah Baker posta­no­wi­ła się zabić. Pod­ję­tą decy­zję wyczer­pu­ją­co uza­sad­nia 13 powo­da­mi zwią­za­ny­mi z 13 oso­ba­mi. Całość prze­ka­zu­je na nagra­nych przed śmier­cią 7 kase­tach. Nagra­nia mają zostać prze­ka­za­ne wszyst­kim, któ­rzy się na nich zna­leź­li i któ­rzy pono­szą w jakimś stop­niu odpo­wie­dzial­ność za nie­od­wra­cal­ny wyrok, jaki wyda­ła na sie­bie dziew­czy­na. Ta książ­ka poru­sza waż­ny i trud­ny temat, jakim są rela­cje mię­dzy mło­dy­mi ludź­mi, nawią­zy­wa­ne naj­czę­ściej w szko­le, będą­cej nie­raz dosyć her­me­tycz­nym czy wręcz tok­sycz­nym śro­do­wi­skiem. Nauczy­cie­le i kole­dzy z kla­sy nie­re­agu­ją­cy na pro­ble­my innych, odwra­ca­ją­cy wzrok na widok psy­chicz­ne­go lub fizycz­ne­go znę­ca­nia się lub wręcz kibi­cu­ją­cy opraw­cy to bar­dzo trud­ne, ale obec­ne w szkol­nej rze­czy­wi­sto­ści pro­ble­my. Dla­te­go też „13 powo­dów” wyda­je się być istot­ną książ­ką (pod warun­kiem, że jej prze­wod­nia myśl nie zosta­nie opacz­nie zro­zu­mia­na przez czy­tel­ni­ka). Powin­ni po nią się­gnąć nie tyl­ko mło­dzi ludzie, ale tak­że ich rodzi­ce i nauczy­cie­le. Zwłasz­cza Ci ostat­ni mogą sko­rzy­stać na lek­tu­rze tej powieści.

  1. Fan­fik” Nata­lia Osińska

Fan­fik” to nie­zwy­kle uda­ny debiut Nata­lii Osiń­skiej. Po wyda­niu tej książ­ki autor­ka zosta­ła okrzyk­nię­ta nową Mał­go­rza­tą Musie­ro­wicz. I rze­czy­wi­ście w trak­cie lek­tu­ry „Fan­fi­ka” dopa­trzy­łam się pew­nych podo­bieństw do „Jeży­cja­dy”.  Oprócz nawią­zu­ją­cej do kul­to­wej serii okład­ki wspól­nym mia­now­ni­kiem oka­za­ła się towa­rzy­szą­ca waż­nym i trud­nym spra­wom duża daw­ka pozy­tyw­nej ener­gii, któ­rą pod­czas lek­tu­ry przej­mu­je z książ­ki czytelnik.

Histo­ria ma swój począ­tek pierw­sze­go dnia szko­ły. Na kory­ta­rzu jed­ne­go z lice­ów wpa­da­ją na sie­bie Leon i Tosia. W taki oto zupeł­nie przy­pad­ko­wy spo­sób roz­po­czy­na się bar­dzo waż­na dla nich obu rela­cja. Brzmi jak począ­tek kolej­nej banal­nej love sto­ry? Gwa­ran­tu­ję, że tak nie jest. Ta histo­ria nie ma w sobie nic z bana­łu i płyt­ko­ści cechu­ją­cej nie­któ­re powie­ści dla mło­dzie­ży. Nata­lia Osiń­ska poru­sza w niej pro­ble­my, któ­re w XXI wie­ku powo­li zaczy­na­ją zaj­mo­wać coraz wię­cej miej­sca w deba­tach publicz­nych. Cho­ciaż nie­któ­rych może odstra­szyć zda­nie z okład­ki gło­szą­ce, że „Tosia już nie chce być grzecz­ną dziew­czyn­ką”, to jed­nak pole­cam się nim nie zrażać.

W porów­na­niu do pol­skich ksią­żek dla mło­dzie­ży „Fan­fik” zde­cy­do­wa­nie zasłu­gu­je na mia­no powie­ści inno­wa­cyj­nej. Fabu­ła jest cie­ka­wa, nar­ra­cja pro­wa­dzo­na z doj­rza­ło­ścią, jakiej czę­sto bra­ku­je w tego typu książ­kach. Osiń­ska zaska­ku­je rów­nież bar­dzo dobrym warsz­ta­tem lite­rac­kim, któ­ry pozwa­la jej na spraw­ne podej­mo­wa­nie skom­pli­ko­wa­nych pro­ble­mów. Ta histo­ria momen­ta­mi wzru­sza, kie­dy indziej bawi i zaska­ku­je. Poprzez lek­ką i przy­jem­ną w lek­tu­rze książ­kę autor­ka daje czy­tel­ni­ko­wi lek­cje tole­ran­cji i sza­cun­ku wobec innych, nawet (a może nawet szcze­gól­nie) jeśli są zupeł­nie inni.

  1. Seria „Pret­ty Lit­tle Liars” Sara Shepard

Seria „Pret­ty Lit­tle Liars” autor­stwa Sary She­pard skła­da się łącz­nie z 18 tomów (16 pod­sta­wo­wych, 2 uzu­peł­nia­ją­cych). Głów­ny­mi boha­ter­ka­mi serii są nasto­let­nie przy­ja­ciół­ki: Emi­ly, Aria, Spen­cer, Han­na i Ali­son. Ostat­nia z nich jest jed­ną z naj­po­pu­lar­niej­szych dziew­czyn w Rose­wo­od High Scho­ol. I to wła­śnie ona pew­ne­go wie­czo­ra zni­ka w tajem­ni­czych okolicznościach.

Autor­ka serii w każ­dym z kolej­nych tomów zary­so­wu­je zawi­łą intry­gę doty­czą­cą zagad­ko­we­go i nagłe­go znik­nię­cia Ali­son. Oka­zu­je się ono powią­za­ne w jakiś spo­sób ze zło­wiesz­czy­mi SMS-ami, któ­ry­mi nadaw­ca pod­pi­su­ją­cy się jako A, zaczy­na nękać pozo­sta­łe przy­ja­ciół­ki. Oka­zu­je się rów­nież, że A zna wszyst­kie sekre­ty dziew­czyn, łącz­nie z tymi, któ­re mia­ły znik­nąć wraz z Alison.

  1. Ścia­na sekre­tów. Wiem, kto go zabił” Tana French

Wie­lo­krot­nie nagra­dza­ny kry­mi­nał psy­cho­lo­gicz­ny roz­gry­wa­ją­cy się w eks­klu­zyw­nej szko­le dla dziew­cząt na przed­mie­ściach Dublina.

Fabu­ła powie­ści jest skon­cen­tro­wa­na wokół zagad­ko­we­go mor­der­stwa szes­na­sto­let­nie­go Chri­sa Char­pe­ra, któ­re­go zwło­ki zosta­ły odna­le­zio­ne w par­ku przy szko­le Świę­tej Kil­dy. Z powo­du bra­ku świad­ków i dal­szych śla­dów śledz­two sta­je w miej­scu. Prze­łom nastę­pu­je dopie­ro rok po tra­ge­dii, kie­dy to na „ścia­nie tajem­nic” – tabli­cy kor­ko­wej znaj­du­ją­cej się w szko­le, na któ­rej dziew­czę­ta mogą cał­ko­wi­cie ano­ni­mo­wo dzie­lić się wszyst­ki­mi sekre­ta­mi – poja­wia się zdję­cie Chri­sa pod­pi­sa­ne „Wiem, kto go zabił”. Od tej chwi­li spra­wa zosta­je ponow­nie otwar­ta, a trop pro­wa­dzi do gru­py uczen­nic zamie­sza­nych we wza­jem­ne skom­pli­ko­wa­ne rela­cje. Powieść Tany French to dobry kry­mi­nał wzbo­ga­co­ny o aktu­al­ny i praw­dzi­wy por­tret współ­cze­snej mło­dzie­ży. Nasto­lat­ki w „Ścia­nie sekre­tów” kła­mią, oszu­ku­ją i mani­pu­lu­ją bez ograniczeń.

Autor­ka nie pozwa­la czy­tel­ni­ko­wi zbyt szyb­ko wpaść na trop mor­der­cy, bawiąc się z nim przez całą powieść w kot­ka i myszkę.

  1. Szko­ła” Jacek Dukaj

Opo­wia­da­nie „Szko­ła” powsta­ło w 1995 roku i pocho­dzi z tomu „Król Bólu”. Zosta­ło nomi­no­wa­ne do nagro­dy im. Janu­sza A. Zaj­dla za 1996 rok. Dukaj opo­wie­dział w nim histo­rię Puño, małe­go chłop­ca z peł­nych prze­mo­cy, nar­ko­ty­ków i pro­sty­tu­cji slum­sów Ame­ry­ki Połu­dnio­wej, któ­ry tra­fia do tajem­ni­czej Szko­ły. W pla­ców­ce pro­wa­dzo­ne są na dzie­cia­kach porwa­nych z ulic i popraw­cza­ków zagad­ko­we, prze­ra­ża­ją­ce ope­ra­cje. Oprócz skom­pli­ko­wa­nych zabie­gów chłop­cy pod­da­wa­ni są rów­nież nie­ty­po­wej „edu­ka­cji”. Skut­ku­je to dale­ko posu­nię­tą trans­for­ma­cją cia­ła i ducha każ­de­go z chłop­ców.  Ogrom­ną zale­tą tego krót­kie­go tek­stu jest odda­nie przez Duka­ja kli­ma­tu połu­dnio­wo­ame­ry­kań­skich slum­sów i fawe­li, peł­nych bru­du, upa­łu, prze­stęp­czo­ści i biedy.

  1. Ele­ono­ra i Park” Rain­bow Rowell

Ele­ono­ra i Park” to cie­pła, uro­cza i sym­pa­tycz­na powieść. Jej akcja roz­gry­wa się w roc­ko­wych latach 80. ubie­głe­go wie­ku w małym ame­ry­kań­skim mia­stecz­ku. Histo­ria miło­ści dwój­ki tytu­ło­wych boha­te­rów roz­gry­wa się w cią­gu jed­ne­go roku szkol­ne­go. Książ­ka nazy­wa­na jest przez wie­lu współ­cze­sną wer­sją Romea i Julii – co jest w jakimś stop­niu prawdą.

Ele­ono­ra i Park pocho­dzą z zupeł­nie róż­nych śro­do­wisk. Dziew­czy­na ze swo­ją burzą rudych wło­sów od razu rzu­ca się w oczy. Jej zda­niem Romeo i Julia to roz­piesz­czo­ne, boga­te dzie­cia­ki zawsze dosta­ją­ce to, cze­go chcą. Kło­po­ty z rówie­śni­ka­mi w szko­le są dla Ele­ono­ry tyl­ko kro­plą w morzu pro­ble­mów, z jaki­mi każ­de­go dnia musi się zma­gać. Park uwiel­bia czar­ny kolor, ale pocho­dzi ze szczę­śli­wej i kocha­ją­cej rodzi­ny. Jest indy­wi­du­ali­stą, lecz nie moż­na powie­dzieć, że w szko­le jest odrzu­ca­ny czy wyśmie­wa­ny. Ich wspól­na histo­ria zaczy­na się banal­nie – w auto­bu­sie. Dziew­czy­na jako nowa w szko­le nie ma gdzie usiąść, a Park nie ma swo­jej pary w auto­bu­sie. I tak wła­śnie roz­po­czy­na się nasto­let­nie uczu­cie, o któ­rym niby wia­do­mo, że nie prze­trwa pró­by cza­su, ale może jed­nak, mimo wszyst­kie­go wokół, a nawet wbrew samym boha­te­rom, skoń­czy się inaczej?

  1. Hate list. Nie­na­wiść” Jen­ni­fer Brown

Hate list. Nie­na­wiść” to książ­ka poru­sza­ją­ca bar­dzo trud­ny i nadal (mimo że od masa­kry w Colum­bi­ne High Scho­ol minę­ło już 18 lat) aktu­al­ny pro­blem. Brown stwo­rzy­ła histo­rię o tra­ge­dii i życiu po niej. Nick i Vale­rie nie byli w szko­le lubia­ni ani popu­lar­ni. W ramach dania upu­stu nega­tyw­nym emo­cjom dziew­czy­na wpa­dła na pomysł stwo­rze­nia listy szkol­nych kole­gów, któ­rych chcie­li­by widzieć mar­twych. To mia­ła być tyl­ko głu­pia zaba­wa. Jed­nak­że Vale­rie nie prze­wi­dzia­ła, że jej chło­pak Nick pew­ne­go dnia posta­no­wi ją zre­ali­zo­wać, przy­cho­dząc do szko­ły z nała­do­wa­ną bro­nią. Zabił kil­ka osób, kil­ka cięż­ko zra­nił, a następ­nie popeł­nił samo­bój­stwo. Jego dziew­czy­na prze­ży­ła, cho­ciaż pod­czas pró­by rato­wa­nia kole­żan­ki zosta­ła postrze­lo­na w nogę. Jak się oka­za­ło, to był jej naj­mniej­szy pro­blem. Zosta­ła oskar­żo­na o współ­udział w ata­ku. Dziew­czy­na będzie musia­ła wró­cić do szko­ły i zmie­rzyć się z nie­na­wi­ścią i oskarżeniami.

Książ­kę, mimo cięż­kie­go tema­tu, czy­ta się zadzi­wia­ją­co szyb­ko. Pod­sta­wo­wą emo­cją odgry­wa­ją­cą w powie­ści decy­du­ją­cą rolę jest tytu­ło­wa nie­na­wiść – to nią kie­ro­wał się Nick pod­czas zabi­ja­nia kole­gów ze szko­ły i to jej doświad­cza po strze­la­ni­nie unie­win­nio­na Vale­rie. „Hate list. Nie­na­wiść” jest lek­tu­rą peł­ną smut­ku, ale nie depre­syj­ną. Oprócz nie­na­wi­ści pod­no­si temat zupeł­nie odmien­ny, a mia­no­wi­cie rolę wyba­cze­nia. Jest to nie­wąt­pli­wie bar­dzo emo­cjo­nal­ny utwór. Jed­nak przy spo­rej daw­ce sil­nych emo­cji autor­ka nie popa­da w ckli­wy banał. To poru­sza­ją­ca i zmu­sza­ją­ca do myśle­nia książ­ka ide­al­na zarów­na dla nasto­lat­ków, jak i ich rodzi­ców czy nauczycieli.

Na tym zakoń­czę listę dzie­się­ciu ksią­żek, któ­rych akcja toczy się w szko­le – mam nadzie­ję, że każ­dy z was zna­lazł w niej coś, co osło­dzi wam pierw­sze szkol­ne dni lub jeśli lata edu­ka­cji są już za wami, przy­wo­ła pozy­tyw­ne wspomnienia.

Mar­ty­na Gancarczyk


Reklama

Może też zainteresują cię te tematy