Trzydziestotrzyletni Scott Sutton nie przypuszczał, że nagły ból pleców to początek końca jego życia. Wizyty u kręgarzy i zabiegi chiropraktyczne nie przynosiły ukojenia. Miesiące mijały, a ból nie ustawał. Dopiero na początku 2016 wykryto u niego zmiany nowotworowe na kości krzyżowej. W tamtym momencie choroba już była w zbyt zaawansowanym stadium, żeby można było mówić o jakimkolwiek ratunku. Scott z żoną Anne mieli kilkumiesięcznego syna – Aleca. Zrozpaczony ojciec najbardziej na świecie pragnął żyć na tyle długo, żeby dziecko go zapamiętało. Czytaj dalej
rak
By walczyć z rakiem, zmuszony jest wyprzedawać swoją kolekcję książek
Opublikowano dnia: 4 sierpnia 2018Śmiejemy się z ZUS‑u, śmiejemy się z emerytur. Jest to jednak niewątpliwie śmiech przez łzy. Starość napawa przerażeniem, a historie podobne do tej podkreślają, jak wiele trzeba byłoby zmienić, żeby system zaczął działać tak jak należy. Jest też nadzieja, bo są ludzie chętni pomagać.
Mieszkający w Poznaniu osiemdziesięciojednoletni Zenon Fabiś dwa lata temu dowiedział się, że ma raka prostaty. Sprawa była poważna. Lekarze orzekli, że nowotwór ma charakter złośliwy i w każdym momencie może dojść do przerzutów. Trzeba było natychmiast działać i rozpocząć leczenie. A to oczywiście kosztuje. I tu pojawił się największy problem: emerytura pana Zenona przestała wystarczać na zakup niezbędnych leków. Czytaj dalej