Zrobiliśmy to dla was jeszcze raz! Lekceważąc wszelkie niebezpieczeństwa, narażając zdrowie psychiczne i idąc na przekór pojęciu dobrego smaku, zabrnęliśmy do najmroczniejszych czeluści internetu, by wydrzeć z nich następną porcję najbardziej szkaradnych okładek w historii. Czytaj dalej
brzydkie okładki
Oczywiście, że w książce liczy się treść, nie oprawa. Oczywiście, że nie powinno się oceniać książki po okładce. Oczywiście, że… no dobra, można by tak długo wypisywać truizmy, ale prawda jest taka, że prócz ładnych, zwykłych czy kiepskich okładek są też Naprawdę Złe Okładki. Takie, z którymi wstyd pokazać się w miejscu publicznym. Czytaj dalej
Każdy wie, że nie powinno się oceniać książki po okładce… ale czasem naprawdę trudno się powstrzymać. Niektóre z nich mają bowiem to do siebie, że ciężko uwierzyć, że ktoś je zaprojektował, ktoś inny zaakceptował, ktoś inny wydrukował i nikomu nie zapaliła się po drodze czerwona lampka. Duża, czerwona lampka.
Czytaj dalej
Jak wszyscy wiemy, dla niestatystycznego czytelnika liczy się wnętrze książki, jednak okładki też mają znaczenie. Jedno lubią mieć całe serie z podobnymi grzbietami, a inni cenią okładki estetyczne oraz dopasowane do zawartości. W tej serii będziemy Wam prezentować okładki, przy których grafik musiał płakać, kiedy je rysował, nie miał pojęcia o treści książki albo też… talentu.