Joanna Falcone Sullivan i Mike Mathis postanowili przyjrzeć się morderstwu sprzed niemal pół wieku. W 2022 roku opublikowali książkę na temat niewyjaśnionej sprawy. W 2023 roku policji udało się aresztować sprawcę.
UWAGA! Poniższy tekst porusza tematykę przemocy wobec dzieci, w tym także przemocy seksualnej
– Prawie 48 po tym, jak ośmioletnia Gretchen Harrington została porwana i zamordowana w drodze do kościoła w 1975 roku, policja stanu Pensylwania dokonała aresztowania w nierozwiązanej od dekad sprawie – poinformowało 24 lipca National Center for Missing & Exploited Children (Narodowe centrum dzieci zaginionych i wykorzystywanych).
Do tragedii doszło w Marple Township. Ośmioletnia Gretchen Harrington zaginęła 15 sierpnia 1975 roku. Tamtego lata brała udział w letnim obozie biblijnym organizowanym przez dwóch pastorów – jej ojca Harolda Harringtona oraz Davida Zandstra – na terenie dwóch lokalnych kościołów. David Zandstra był odpowiedzialny za transport dzieci do drugiej lokacji.
15 sierpnia zajęcia prowadził Harold Harrington, a ponieważ kościół znajdował się zaledwie 400 metrów od domu Harringtonów, Gretchen tego dnia udała się na zajęcia sama. W poprzednie dni odprowadzało ją rodzeństwo, ale ponieważ najmłodsza z sióstr właśnie została wypisana ze szpitala, reszta rodziny postanowiła dotrzymać towarzystwa właśnie jej. Gretchen nigdy nie dotarła na zajęcia prowadzone przez swojego ojca. David Zandstra zgłosił jej zaginięcie.
Dwa miesiące później biegacz w czasie treningu natrafił na ciało Gretchen – znajdowało się w odosobnionym zakątku parku stanowego Ridley Creek.
Gdy Gretchen Harrington zaginęła, Joanna Falcone Sullivan miała dziewięć lat. Na zawsze zapamiętała warkot policyjnego helikoptera – była wtedy na basenie z przyjaciółmi. Mimo że od tego dnia upłynęło 48 lat, podkreśla, że wspomnienie jest wciąż wyraźne.
Kilka dekad później Joanna Falcone Sullivan, już jako redaktorka naczelna Baltimore Business Journal, postanowiła zgłębić tajemnicę zaginięcia i morderstwa Gretchen. Pracę nad reportażem zaczęła w czasie pandemii SARS-CoV‑2. W październiku 2022 roku ukazał się owoc tej pracy, napisana wspólnie z Mike’em Mathisem (przyjacielem z dzieciństwa i reporterem kryminalnym) książka: „Marple’s Gretchen Harrington Tragedy: Kidnapping, Murder and Innocence Lost in Suburban Philadelphia” (Tragedia Gretchen Harrington z Marple: Porwanie, morderstwo i niewinnośc utracona na przedmieściach Filadelfii).
– Rozmawialiśmy z większą liczbą osób, niż moglibyśmy wykorzystać w książce – przyznała w rozmowie z Yahoo.com. Książkę otworzyła sceną lecącego helikoptera, gdyż okazało się, że wiele osób zachowało w pamięci to samo wspomnienie.
– Po prostu zostało to ze mną, Mike’em i wieloma innymi dzieciakami przez lata. Od zawsze czułam, że chciałabym opowiedzieć tę historię – wyznała na łamach „The Philadelphia Inquirer”.
Ojciec Gretchen, Harold, zmarł w listopadzie 2021 roku w wieku 94 lat, ale wielu informacji o sprawie udzielił drugi z pastorów – David Zandstra.
Publikacja spotkała się z reakcją ze strony rodziny Harringtonów.
– Otrzymałam mejla od siostry Gretchen. Podziękowała mi za sprawienie, że jej rodzice prezentowali się ludzko. Otworzyła przede mną swój dom i serce. To wiele dla mnie znaczyło – opowiadała Joanna Falcone Sullivan w rozmowie z „Main Line Today”.
Nowe tropy w sprawie pojawiły się kilka miesięcy po premierze książki; w styczniu 2023 roku. Na policję zgłosiła się kobieta, która w dzieciństwie była molestowana przez Davida Zandstrę. Wyznała też, że gdy opowiedziała o tym córce mężczyzny, ta przyznała, że tata czasem tak robi. W pamiętniku znalazła się też adnotacja, że Zandstra (opisany jako „pan Z.”) próbował bezskutecznie porwać inną dziewczynkę – Holly.
17 lipca 2023 roku śledczy postanowili ponownie przesłuchać Davida Zandstrę. Z początku był spokojny, utrzymywał, że nie widział dziewczynki tamtego dnia. Dopiero skonfrontowany z informacjami o molestowaniu dzieci, przyznał się, że w dniu zniknięcia Gretchen widział dziewczynkę spacerującą samotnie. Zaproponował jej podwiezienie, ale zamiast do kościoła, zawiózł ją do parku. Tam zażądał, by się rozebrała, a gdy Gretchen odmówiła, uderzył ją pięścią w głowę. Przekonany, że ją zabił, ukrył ciało i uciekł z miejsca zbrodni, po czym wrócił do kościoła.
Według policji sprawcy wyraźnie użyło po wyznaniu winy. Co ciekawe, dopiero po jego zeznaniach z 2023 roku zwrócono uwagę, że gdy David Zandstra zgłaszał zaginięcie Gretchen, szczegółowo opisał jej strój, choć teoretycznie w ogóle nie widział jej tamtego dnia.
– Byłam oszołomiona. Fakt, że ta sprawa w końcu, potencjalnie, zbliża się do finału, jest bardzo ekscytującą wiadomością. To wciąż bardzo smutne, ale nie możemy zmienić tego, co się stało – komentowała aresztowanie Joanna Falcone Sullivan w rozmowie z CBS News. – Policja z Marple powiedziała nam, że w jakiś sposób przyczyniliśmy się do tego. Sądzę, że sprawiliśmy, że ludzie znów zaczęli rozmawiać.
Obecnie Joanna Falcone Sullivan i Mike Mathis planują wznowienie książki, uzupełnione o wynik śledztwa oraz nowe, niedostępne wcześniej informacje.
Trwają przygotowania do procesu Davida Zandstry. Policja podejrzewa, że ofiar mężczyzny mogło być więcej – apeluje o zgłaszanie się poszkodowanych oraz ponownie rozpatruje nierozwiązane sprawy związane z przemocą wobec dziewczynek.
Anna Tess Gołębiowska