Felieton

Książka dla każdego – gwiazdkowe propozycje prezentowe od wydawnictwa Albatros

Kla­sy­ka czy nowość, fan­ta­sty­ka czy powieść histo­rycz­na, kry­mi­nał czy romans – nie ma zna­cze­nia, po jakie książ­ki się­gasz naj­czę­ściej, ponie­waż na tej liście każ­dy znaj­dzie coś dla siebie.

Gru­dzień to gorącz­ka zaku­pów – zbli­ża­ją­ca się Gwiazd­ka spra­wia, że chce­my obda­ro­wać naj­bliż­szych czymś wyjąt­ko­wym. A czy ist­nie­je pre­zent lep­szy od książ­ki ide­al­nie dobra­nej pod gust obda­ro­wy­wa­nej osoby?

Jeśli już wie­cie, że szu­ka­cie wyjąt­ko­wej lek­tu­ry, ale wciąż waha­cie się, któ­ra oka­że się naj­lep­szym pre­zen­tem, Wydaw­nic­two Alba­tros ma dla Was garść pro­po­zy­cji. Od kla­sy­ki takiej jak „Ojciec chrzest­ny” czy „Pół­noc i Połu­dnie”, bo nowo­ści autor­stwa Ste­phe­na Kin­ga czy Har­la­na Cobe­na – każ­dy mól książ­ko­wy znaj­dzie tu coś dla siebie!

Char­lie Mac­ke­sy: „Chło­piec, kret, lis i koń. Histo­ria ani­mo­wa­na” (prze­kład: Marze­na Wasilewska)

Książ­ka o nadziei, odwa­dze i miło­ści.
Nie­spo­dzian­ka dla fanów książ­ki „Chło­piec, kret, lis i koń”.
Uwiel­bia­na opo­wieść o przy­jaź­ni, któ­rą poko­cha­ły milio­ny czy­tel­ni­ków na całym świe­cie, teraz w wer­sji fil­mo­wej i nowej sza­cie gra­ficz­nej:
• opra­wa twar­da ze zło­ce­nia­mi
• jesz­cze wię­cej stron i pięk­nych, barw­nych ilu­stra­cji
Film na pod­sta­wie tej wspa­nia­łej, inspi­ru­ją­cej histo­rii będzie mię­dzy­na­ro­do­wym wyda­rze­niem trans­mi­to­wa­nym na całym świe­cie w wigi­lię boże­go naro­dze­nia!
To dzię­ki temu książ­ko­wa opo­wieść o czwór­ce przy­ja­ciół docze­ka­ła się nowe­go, wyjąt­ko­we­go wyda­nia – ide­al­ne­go na pre­zent dla same­go sie­bie, dla przy­ja­cie­la, dla dziec­ka…
Ta książ­ka jest jak uścisk przy­ja­cie­la, któ­ry przy­szedł, by wes­przeć Cię w naj­gor­szym momen­cie. Opo­wia­da o tym, jak pora­dzić sobie z lękiem i samot­no­ścią. Przy­po­mi­na, że każ­dy z nas jest wart miło­ści i daje temu świa­tu coś, cze­go nie daje nikt inny – coś zupeł­nie wyjąt­ko­we­go.
Na pięk­nych ilu­stra­cjach chło­piec, kret, lis i koń podej­mu­ją wędrów­kę przez nie­zna­ną kra­inę i dzie­lą się mądro­ścią, któ­ra poma­ga prze­trwać każ­dą burzę.

***

Made­li­ne Mil­ler: „Gala­tea” (prze­kład: Anna Esden-Tempska)

Nawet naj­do­sko­nal­sze isto­ty nade wszyst­ko pra­gną wol­no­ści.
Posąg z mar­mu­ru – kobie­ta – żona – mat­ka – wol­ny duch – Gala­tea.
Made­li­ne Mil­ler, lau­re­at­ka Oran­ge Pri­ze, autor­ka „Kir­ke” i „Pie­śni o Achil­le­sie”, tym razem bie­rze na warsz­tat mit o Gala­tei, opo­wia­da­jąc na nowo histo­rię zna­ną z „Meta­mor­foz” Owi­diu­sza.
Prze­pięk­ne opo­wia­da­nie Made­li­ne Mil­ler, wyda­ne w twar­dej opra­wie – ide­al­ny pre­zent dla wszyst­kich miło­śni­ków mito­lo­gii i kla­sy­ki.
Lite­rac­ka pereł­ka w fili­gra­no­wym, ele­ganc­kim wyda­niu!
W sta­ro­żyt­nej Gre­cji uta­len­to­wa­ny rzeź­biarz został pobło­go­sła­wio­ny przez bogi­nię, któ­ra obda­ro­wa­ła jego arcy­dzie­ło z mar­mu­ru – naj­pięk­niej­szą kobie­tę, jaką kie­dy­kol­wiek widzia­no – darem życia. Poślu­biw­szy swój dosko­na­ły twór, Pig­ma­lion ocze­ku­je, że jego żona będzie uoso­bie­niem posłu­szeń­stwa i poko­ry – niczym wię­cej jak pięk­nym, oży­wio­nym przed­mio­tem. Ale Gala­tea szyb­ko prze­ko­nu­je się, że jej uro­da jest dosko­na­łym narzę­dziem mani­pu­la­cji, a oprócz wspa­nia­łe­go cia­ła posia­dła też lot­ny umysł i wol­ną wolę.

***

Mario Puzo: „Ojciec chrzest­ny. Try­lo­gia.” (prze­kład: BRONISŁAW ZIELIŃSKI / JAN JACKOWICZ / MAREK FEDYSZAK)

Wyjąt­ko­we wyda­nie ze wstę­pem Fran­ci­sa For­da Coppoli

Przy­go­to­wa­nym z oka­zji pięć­dzie­się­cio­le­cia wyda­nia Ojca Chrzestnego.

W skład try­lo­gii wcho­dzą powie­ści Mario Puzo: Ojciec Chrzest­ny, Sycy­lij­czyk oraz Omerta.

Trzy pory­wa­ją­ce opo­wie­ści o hono­rze i nie­na­wi­ści, sza­cun­ku i pogar­dzie, miło­ści i śmier­ci… Puzo wcią­ga czy­tel­ni­ka w mrocz­ny świat prze­mo­cy, w któ­rym każ­da znie­wa­ga musi zostać zmy­ta krwią.

OJCIEC CHRZESTNY

Jed­na z naj­wy­bit­niej­szych powie­ści XX wie­ku, zekra­ni­zo­wa­na przez Fran­ci­sa For­da Cop­po­lę z genial­ny­mi rola­mi Mar­lo­na Bran­do i Ala Pacino.

Vito Cor­le­one jest Ojcem Chrzest­nym jed­nej z sze­ściu nowo­jor­skich rodzin mafij­nych. Spra­wu­je rzą­dy żela­zną ręką, a ci, któ­rzy nie pod­po­rząd­ko­wu­ją się jego decy­zjom, nie mogą liczyć na łaskę. To czło­wiek hono­ru, ale zara­zem tyran i szan­ta­ży­sta, któ­ry wśród wro­gów wzbu­dza strach, a wśród przy­ja­ciół – zasłu­żo­ny, choć nie cał­kiem bez­in­te­re­sow­ny, sza­cu­nek. Kie­dy wcho­dzi w ostry kon­flikt z cosa nostrą, przy­szłość rodzi­ny może ura­to­wać tyl­ko naj­młod­szy syn Vita, Micha­el, boha­ter wojen­ny, któ­ry z brud­ny­mi inte­re­sa­mi nie chciał mieć nic wspól­ne­go. Czy oka­że się god­nym następ­cą Ojca Chrzestnego?

SYCYLIJCZYK

Puzo prze­no­si czy­tel­ni­ka do mrocz­ne­go świa­ta sycy­lij­skiej pro­win­cji, peł­ne­go prze­mo­cy, w któ­rym każ­da znie­wa­ga musi zostać zmy­ta krwią. Po dwu­let­nim poby­cie na Sycy­lii syn Vita Cor­le­one, Micha­el, ma wró­cić do domu. Ojciec Chrzest­ny zle­ca mu waż­ną misję: ma zabrać do Ame­ry­ki Salva­to­re Giu­lia­na, uwiel­bia­ne­go przez wszyst­kich legen­dar­ne­go sycy­lij­skie­go bani­tę, któ­ry od kil­ku lat na cze­le swo­jej ban­dy bro­ni uci­ska­nych miesz­kań­ców przed wszech­wła­dzą boga­czy i przy­wód­ców mafijnych.

OMERTA

Zmierzch mafii czy tyl­ko zmia­na metod? Omer­tà – zmo­wa mil­cze­nia – pozwo­li­ła wło­skiej mafii prze­trwać przez lata. Jej zła­ma­nie ozna­cza śmierć i utra­tę hono­ru. U schył­ku XX wie­ku honor ma jed­nak poważ­ne­go kon­ku­ren­ta – pie­nią­dze. Czy to wła­śnie one są moty­wem zabój­stwa popeł­nio­ne­go w bia­ły dzień w samym środ­ku Man­hat­ta­nu na Ray­mon­de Apri­lem, czo­ło­wym ame­ry­kań­skim mafio­sie, któ­ry przed trze­ma laty zerwał z dzia­łal­no­ścią prze­stęp­czą? Czy może cho­dzi­ło o zła­ma­nie mowy milczenia?

Tak jak nie moż­na prze­stać czy­tać Ojca Chrzest­ne­go, tak potem nie moż­na prze­stać myśleć o tej książce.

***

Damian Dib­ben: „Mam na imię Jutro” (prze­kład: Janusz Ochab)

Urze­ka­ją­ca opo­wieść o odwa­dze, poświę­ce­niu i magicz­nej wię­zi łączą­cej czło­wie­ka i jego naj­wier­niej­sze­go towa­rzy­sza.
Wyda­na w Serii Buti­ko­wej w opra­wie twar­dej z obwo­lu­tą, z prze­pięk­ną pozła­ca­ną okład­ką.
„Ten, kto decy­du­je się na posia­da­nie psów, stra­ci ich wie­le w swo­im życiu. Ja byłem psem, któ­ry stra­cił wie­lu ludzi”.
Rok 1815. Zimo­wy wie­czór w Wene­cji. Pewien pies czu­wa przy kate­drze, mając nadzie­ję, że wresz­cie poja­wi się jego pan. Daw­no temu wła­śnie tu się roz­dzie­li­li i tu mie­li się spo­tkać. Minę­ły jed­nak lata, a po panu – leka­rzu, che­mi­ku i filo­zo­fie, z któ­rym prze­mie­rzył całą Euro­pę, odwie­dza­jąc kró­lew­skie dwo­ry i pola bitwy – wciąż nie ma śla­du. Pies wyczu­wa jed­nak trop jego odwiecz­ne­go wro­ga. Porzu­ca więc w mia­rę bez­piecz­ne schro­nie­nie i wyru­sza w podróż w poszu­ki­wa­niu naj­bliż­sze­go mu czło­wie­ka.
Tak zaczy­na się przy­go­da Jutra, któ­ry na prze­strze­ni wie­ków prze­mie­rza świat w poszu­ki­wa­niu czło­wie­ka, któ­ry uczy­nił go nie­śmier­tel­nym. Jego łapy nie­stru­dze­nie prze­bie­ga­ją pola bitew i kró­lew­skie dwo­ry. A jego histo­ria jest opo­wie­ścią o lojal­no­ści i deter­mi­na­cji, przy­jaź­ni (zarów­no ze zwie­rzę­ta­mi, jak i z ludź­mi), miło­ści (tej jed­nej, jedy­nej), podzi­wie (dla ludz­kich talen­tów) i roz­pa­czy (z powo­du ich nie­umie­jęt­no­ści życia w pokoju).

***

M.A. Kuzniar: „Pół­noc w Ever­wo­od” (prze­kład: Mał­go­rza­ta Stefaniuk)

Kie­dy magia wkro­czy w two­je życie, na zawsze już pozo­sta­niesz w jej migo­tli­wym uści­sku.
Hof­f­man­now­ski „Dzia­dek do orze­chów” w wer­sji dla doro­słych. Opo­wieść peł­na baśnio­wych cza­rów, nie­sa­mo­wi­to­ści i gro­zy – uwo­dzi­ciel­ska i nie­po­ko­ją­ca.
Not­tin­gham, rok 1906.
Mariet­ta Stel­le marzy o karie­rze balet­ni­cy. Jed­nak w mia­rę zbli­ża­nia się Świąt Boże­go Naro­dze­nia z coraz więk­szym smut­kiem myśli o tym, że będzie musia­ła porzu­cić swo­ją pasję – rodzi­na życzy sobie, by w dzień Nowe­go Roku wyszła za mąż i zaję­ła należ­ne sobie miej­sce w spo­łe­czeń­stwie. Kie­dy sąsied­nią kamie­ni­cę kupu­je tajem­ni­czy wytwór­ca zaba­wek dr Dros­sel­me­ier, Mariet­ta nie prze­czu­wa jesz­cze, że wkrót­ce w jej życie wkro­czy magia.

***

Arthur Gol­den: „Wyzna­nia gej­szy” (prze­kład: Witold Nowakowski)

Powieść, któ­ra pod­bi­ła ser­ca czy­tel­ni­ków na całym świe­cie – teraz w pre­sti­żo­wej serii współ­cze­snej Kla­sy­ki Alba­tro­sa.
Książ­ka, na któ­rej pod­sta­wie powstał obsy­pa­ny Osca­ra­mi film z nie­za­po­mnia­ną rolą Ziyi Zhang.
Świat, w któ­rym kobie­ty są szko­lo­ne w sztu­ce uwo­dze­nia boga­tych i wpły­wo­wych męż­czyzn, a miłość jest tyl­ko ilu­zją.
Opo­wieść Say­uri, cór­ki pro­ste­go ryba­ka, zaczy­na się w 1929 roku, gdy jako dzie­wię­cio­let­nia dziew­czyn­ka zosta­je sprze­da­na przez ojca do reno­mo­wa­nej szko­ły gejsz w Kio­to. Ocza­mi Say­uri śle­dzi­my jej edu­ka­cję pod­po­rząd­ko­wa­ną uprzy­jem­nia­niu cza­su męż­czy­znom: naukę tań­ca, muzy­ki, nosze­nia kimo­na, sztu­ki maki­ja­żu i ukła­da­nia wło­sów, nale­wa­nia sake.

***

Nicho­las Sparks: „Kra­ina marzeń” (prze­kład: Mag­da­le­na Słysz)

Nowa powieść mistrza lite­ra­tu­ry oby­cza­jo­wej.
Przej­mu­ją­ca histo­ria o miło­ści.
A tak­że o tym, że dla speł­nie­nia wiel­kie­go marze­nia war­to jest zary­zy­ko­wać wszyst­ko.
I o tym, że nie moż­na uciec od wła­snej prze­szło­ści.
Col­by Mills marzył o karie­rze muzy­ka, dopó­ki śmierć wuj­ka, u któ­re­go się wycho­wy­wał, nie zmu­si­ła go do zre­zy­gno­wa­nia z tych aspi­ra­cji. Teraz pro­wa­dzi małą rodzin­ną far­mę w Karo­li­nie Pół­noc­nej. Chcąc ode­rwać się od domo­wych obo­wiąz­ków, jedzie na Flo­ry­dę i spon­ta­nicz­nie wycho­dzi na sce­nę w barze w St. Pete’s Beach. I wte­dy spo­ty­ka pew­ną dziew­czy­nę, a jego świat wywra­ca się do góry noga­mi. Czy życie na odzie­dzi­czo­nej far­mie to jedy­na przy­szłość, jaka go czeka?

***

Tess Ger­rit­sen: „Sekret, któ­re­go nie zdra­dzę” (prze­kład: Andrzej Szulc)

Prze­szłość na zawsze zosta­wia ślad.
To miej­sce zbrod­ni nie przy­po­mi­na nicze­go, z czym Jane Riz­zo­li i Mau­ra Isles mia­ły do czy­nie­nia. Leżą­ca na kana­pie kobie­ta nie żyje, choć moż­na by pomy­śleć, że drze­mie… gdy­by nie to, że zabój­ca poku­sił się o maka­brycz­ny żart i umie­ścił gał­ki oczne na jej dło­ni. Wła­ści­wie wyglą­da to jak jed­na ze scen z wypro­du­ko­wa­ne­go przez nią horroru…

***

John Jakes: „Pół­noc i Połu­dnie” (prze­kład: Mie­czy­sław Dutkiewicz)

5 milio­nów sprze­da­nych egzem­pla­rzy!
Pierw­sza część napi­sa­nej z ogrom­nym roz­ma­chem try­lo­gii, na pod­sta­wie któ­rej nakrę­co­no gło­śny serial „Północ–Południe” z Patric­kiem Sway­ze i Jame­sem Readem.
Epic­ki obraz ame­ry­kań­skie­go spo­łe­czeń­stwa w przed­dzień naj­bar­dziej krwa­we­go kon­flik­tu w dzie­jach tego naro­du.
Losy dwóch dyna­stii na prze­strze­ni trzech poko­leń.
Poru­sza­ją­ca histo­ria o podzie­lo­nym naro­dzie, o przy­jaź­ni i lojal­no­ści, o miło­ści, któ­ra może prze­trwać wie­le, i namięt­no­ściach, któ­re mogą mieć nisz­czy­ciel­ską siłę.
Dzie­je dwóch przy­ja­ciół i ich rodzin posta­wio­nych przez histo­rię po prze­ciw­nych stro­nach bary­ka­dy.
Nowo­cze­sna Pół­noc, któ­ra z roz­ma­chem wkra­cza w epo­kę roz­wo­ju prze­my­słu i zmian oby­cza­jo­wych, i sen­ne Połu­dnie, któ­re­go dobro­byt opie­ra się na pra­cy nie­wol­ni­ków, a ich wła­ści­cie­le nie chcą, by cokol­wiek się zmieniło.

***

Lau­ra Agu­stí: „Histo­ria pew­ne­go kota” (prze­kład: Urszu­la Żebrowska-Kacprzak)

Opo­wieść o przy­jaź­ni Lau­ry, hisz­pań­skiej artyst­ki – malar­ki i gra­ficz­ki, miło­śnicz­ki zwie­rząt – z syjam­skim kotem o imie­niu Hej.
Intym­ny i uni­wer­sal­ny por­tret jed­ne­go z naj­bar­dziej fascy­nu­ją­cych stwo­rzeń na świe­cie.
Kot. Ide­al­ne połą­cze­nie mięk­kie­go futer­ka, koją­ce­go miau­cze­nia i kró­lew­skie­go maje­sta­tu.
Książ­ka napi­sa­na i zilu­stro­wa­na przez autor­kę – z czu­ło­ścią i arty­zmem.
Wir­tu­ozer­skie połą­cze­nie auto­bio­gra­fii, notat­ni­ka odkryw­cy i ese­ju gra­ficz­ne­go – ta książ­ka to praw­dzi­we dzie­ło sztu­ki!
Wśród wszyst­kich zwie­rząt, udo­mo­wio­nych i dzi­kich, żad­ne nie jest dla czło­wie­ka tak tajem­ni­cze i fascy­nu­ją­ce jak kot. Jest to też stwo­rze­nie z naj­lep­szym aktu­al­nie PR-em, pomi­mo wie­lu wąt­pli­wych cech swo­jej oso­bo­wo­ści… Ale chy­ba zgo­dzi­my się wszy­scy, że to my, ludzie, jeste­śmy gość­mi i wier­ny­mi pod­da­ny­mi w kró­le­stwie kota, a nie odwrot­nie.
Od sta­ro­żyt­no­ści, aż po współ­cze­sność – z lek­kim zała­ma­niem koniunk­tu­ry w cza­sach śre­dnio­wie­cza – kot inspi­ru­je, budzi cie­ka­wość i zachwyt. Pozna­li się na nim bogo­wie, kró­lo­wie i arty­ści, ale też miesz­cza­nie i chło­pi. W czym tkwi sekret jego osza­ła­mia­ją­ce­go suk­ce­su? Może w ega­li­ta­ry­zmie wła­śnie – bo w któ­rym domu, czy to boga­tym, czy bied­nym, nie przy­da się jego talent wytraw­ne­go łow­cy, nio­są­ce­go śmierć domo­wym szkod­ni­kom? A może w podzi­wie, jaki wzbu­dza, będąc wła­ści­cie­lem tych wszyst­kich cech, za któ­re czło­wiek dał­by for­tu­nę? A może cho­dzi o ide­al­ną rów­no­wa­gę prze­ci­wieństw zaklę­tą w zło­śli­wych piesz­czo­chach? A może o fakt, że koty nicze­go nam nie uła­twia­ją? Nie szczę­dzą nam pogar­dy, nie zabie­ga­ją o nasze względy…

***

Jane Cor­ry: „Wszyst­kie nasze kłam­stwa” (prze­kład: Anna Dobrzańska)

Napa­ko­wa­ny zwro­ta­mi akcji, uza­leż­nia­ją­cy i pro­wo­ku­ją­cy nowy thril­ler autor­ki Tej, któ­ra zawi­ni­ła.
Co byś zro­bi­ła, gdy­by twój syn kogoś zamor­do­wał? Chro­ni­ła jego… czy sie­bie?
Sarah i Tom sta­ra­li się dobrze wycho­wać syna, w każ­dym razie tak im się wyda­je. I nawet jeśli chło­pak cza­sa­mi ich roz­cza­ro­wu­je, to jego wysko­ki miesz­czą się w tym, co ucho­dzi za nor­mal­ne w okre­sie bun­tu nasto­lat­ków. Dopó­ki pew­nej nocy nie wra­ca do domu i nie wyzna­je, że zro­bił coś prze­ra­ża­ją­ce­go. I zaczy­na bła­gać rodzi­ców, by nie dzwo­ni­li na policję.

***

Daph­ne du Mau­rier: „Kozioł ofiar­ny” (prze­kład: Mag­da­le­na Słysz)

Jed­na z naj­bar­dziej nie­zwy­kłych powie­ści muzy Alfre­da Hitch­coc­ka i autor­ki, któ­ra zain­spi­ro­wa­ła Ste­phe­na Kin­ga.
Kolej­na powieść w efek­tow­nej, uwiel­bia­nej przez czy­tel­ni­ków Serii Buti­ko­wej.
Gdy piłem, ktoś trą­cił mnie w łokieć i powie­dział: – Je vous deman­de par­don.
Kie­dy się prze­su­ną­łem, żeby zro­bić dla nie­go miej­sce, odwró­cił się, wte­dy spoj­rza­łem na nie­go, a on na mnie, i uświa­do­mi­łem sobie z dziw­nym zasko­cze­niem, prze­stra­chem i nagłym przy­pły­wem mdło­ści, że jego twarz i głos są mi dosko­na­le zna­ne
Patrzy­łem bowiem na siebie.

***

Caro­li­na De Rober­tis: „Bogo­wie tan­ga” (prze­kład: Anna Dobrzańska)

Żywa, peł­na dźwię­ków, kolo­rów i zapa­chów histo­ria o pasji sil­niej­szej niż wszyst­ko i o odnaj­do­wa­niu w sobie wol­no­ści, napi­sa­na przez lau­re­at­kę Sto­ne­wall Book Award oraz Reading Women Award.
Zmy­sło­wa, głę­bo­ko poru­sza­ją­ca opo­wieść o urze­czo­nej tan­giem mło­dej kobie­cie, któ­ra wcho­dząc do zaka­za­ne­go dla niej świa­ta, łamie tabu.
Luty 1913 roku. Sie­dem­na­sto­let­nia Włosz­ka Leda, z małą waliz­ką i zamknię­ty­mi w fute­ra­le sta­ry­mi skrzyp­ca­mi ojca, opusz­cza rodzin­ną wio­skę i wyru­sza do Argen­ty­ny. Nie ma poję­cia, że jej poślu­bio­ny per pro­cu­ra mąż, dla któ­re­go prze­mie­rzy­ła Atlan­tyk, nie żyje, a ją cze­ka życie w sta­rej kamie­ni­cy, bez rodzi­ny i przy­ja­ciół, na skra­ju nędzy. Leda nie wie rów­nież, że skrzyp­ce, któ­re trzy­ma pod pachą, pozwo­lą jej prze­trwać w zatło­czo­nych przez imi­gran­tów slumsach.

***

Ant­ti Tuoma­inen: „Mała Sybe­ria” (prze­kład: Boże­na Kojro)

Best­sel­ler #1 w Fin­lan­dii.
Uzna­ny przez „The Times” za jed­ną z naj­lep­szych ksią­żek ostat­nich pię­ciu lat.
Uho­no­ro­wa­ny Nagro­dą Petro­na jako naj­lep­sza skan­dy­naw­ska powieść kry­mi­nal­na 2020 roku.
Nomi­no­wa­ny do nagro­dy CWA Inter­na­tio­nal Dag­ger.
Fin­landz­ka głę­bo­ka pro­win­cja. Wio­ska, w któ­rej nic się nie dzie­je, poza tym, że dia­beł mówi dobra­noc, a psy szcze­ka­ją… no, nie tym, czym powin­ny.
Ale wszyst­ko się zmie­nia, kie­dy w pobli­żu spa­da mete­oryt, któ­ry sta­je się nie tyl­ko atrak­cją, ale też nie­sa­mo­wi­tą poku­są: jeśli podzie­li­ło­by się go na kawał­ki, moż­na by za nie­go zgar­nąć milion euro!
Miesz­kań­cy wio­ski na zmia­nę peł­nią przy nim war­tę. Kie­dy pil­nu­je go miej­sco­wy pastor, Joel Huh­ta, docho­dzi do wła­ma­nia. Uda­je mu się ura­to­wać skarb, któ­ry spadł z nie­ba, i na wła­sną rękę pró­bu­je zna­leźć sprawcę.

***

Guil­lau­me Mus­so: „Nie­zna­jo­ma z Sekwa­ny” (prze­kład: Joan­na Prądzyńska)

Naj­now­sza powieść gwiaz­dy fran­cu­skiej lite­ra­tu­ry − ulu­bień­ca mediów, kry­ty­ków i czy­tel­ni­ków (Guil­lau­me Mus­so od dzie­się­ciu lat nie­prze­rwa­nie utrzy­mu­je się na pierw­szym miej­scu listy naj­po­pu­lar­niej­szych fran­cu­skich pisa­rzy!) − któ­ra zachwy­ci zarów­no fanów thril­le­rów, jak i miło­śni­ków lite­ra­tu­ry oby­cza­jo­wej!
Emo­cjo­nu­ją­cy thril­ler, w któ­re­go fabu­le znaj­dzie­my odnie­sie­nia do jed­nej z naj­słyn­niej­szych pary­skich histo­rii kry­mi­nal­nych oraz do grec­kiej mito­lo­gii.
Kim jest zagad­ko­wa nie­zna­jo­ma z Sekwa­ny?
Pew­nej mgli­stej gru­dnio­wej nocy w Pary­żu, zauwa­żo­no nagie cia­ło mło­dej kobie­ty uno­szą­ce się na wodach Sekwa­ny. Gdy ją wyło­wio­no, oka­za­ło się, że jesz­cze żyje, ale nic nie pamię­ta. Z poste­run­ku poli­cji, na któ­ry zosta­je zabra­na, zni­ka kil­ka godzin póź­niej…
Dzię­ki ana­li­zie DNA i zdję­ciom uda­je się usta­lić, że wydo­by­ta z wody kobie­ta to świa­to­wej sła­wy pia­nist­ka, Mile­na Berg­man. Tyle że to nie­moż­li­we, bo Mile­na ponad rok temu zgi­nę­ła w kata­stro­fie lot­ni­czej.
Pro­wa­dzą­ca tę nie­ty­po­wą spra­wę mło­da poli­cjant­ka Roxa­ne oraz były narze­czo­ny Mile­ny, Rapha­el, będą musie­li wyja­śnić zagad­kę: kim tak napraw­dę jest nie­zna­jo­ma znad Sekwa­ny i co się z nią stało?

***

Ste­phen King: „Baśnio­wa opo­wieść” (prze­kład: Janusz Ochab)

Nowa, fan­ta­stycz­na powieść Ste­phe­na Kin­ga!
Pierw­sza powieść fan­ta­sy od cza­su cyklu „Mrocz­na Wie­ża”.
Sie­dem­na­sto­la­tek otrzy­mu­je w spad­ku nie­zwy­kłe dzie­dzic­two – klucz do rów­no­le­głe­go wymia­ru, w któ­rym toczy się woj­na mię­dzy dobrem i złem; wal­ka o naj­wyż­szą staw­kę: prze­trwa­nie zarów­no tam­te­go świa­ta, jak i tego, któ­ry zna­my.
Histo­ria kla­sycz­na jak baśń czy mit. Zaska­ku­ją­ca i świe­ża, lecz jed­no­cze­śnie peł­na moty­wów, któ­re w twór­czo­ści Ste­phe­na Kin­ga lubi­my naj­bar­dziej. Być może wszy­scy tę opo­wieść zna­my, lecz wciąż chce­my ją czy­tać, gdy opo­wia­da­na jest na nowo, przez pisa­rzy tej ran­gi, co Ste­phen King.
Opo­wieść o zwy­czaj­nym chłop­cu, któ­re­mu pisa­ne są boha­ter­skie czy­ny.
Char­lie Reade jest prze­cięt­nym nasto­lat­kiem, świet­nym spor­tow­cem i nie naj­gor­szym uczniem. Ale chło­pak dźwi­ga też spo­ry bagaż doświad­czeń. Gdy miał dzie­sięć lat, jego mat­ka zgi­nę­ła w wypad­ku. Jego ojciec, pogrą­żo­ny w roz­pa­czy i żalu, zaczął pić. Char­lie musiał nauczyć się, jak dbać i o sie­bie, i o niego.

***

Valérie Per­rin: „Życie Vio­let­te” (prze­kład: Woj­ciech Gilewski)

Oda do szczę­ścia i pochwa­ła rado­ści z małych rze­czy.
WIELKI BESTSELLER WE FRANCJI! PONAD MILION SPRZEDANYCH EGZEMPLARZY!
OBSYPANA NAGRODAMI POWIEŚĆ, KTÓRA ZACHWYCIŁA KRYTYKÓW I CZYTELNIKÓW!
Kli­mat fran­cu­skiej pro­win­cji, opo­wie­ści o życiu we wszyst­kich jego odcie­niach, śmiech i łzy, któ­re mie­sza­ją się z aro­ma­ta­mi her­ba­ty, kwia­tów i świe­żo zebra­nych warzyw.
I nie­złom­na wia­ra w szczę­ście. Bo życie jest pięk­ne… mimo wszyst­ko!
Nie­zwy­kła histo­ria zwy­kłej kobie­ty, któ­rą los zapro­wa­dził do miej­sca zapo­mnia­ne­go przez więk­szość ludzi. Kobie­ty, któ­ra pra­gnie na nowo roz­kwit­nąć – pomi­mo poczu­cia prze­gra­nej, nie­wy­obra­żal­nej tra­ge­dii i stra­ty, któ­ra ją dotknęła.

***

Ken Fol­lett: „Nigdy” (prze­kład: Janusz Ochab)

Wiel­kie kata­stro­fy zaczy­na­ją się od pro­ble­mów, któ­re uzna­no za zbyt nie­istot­ne, by w porę się nimi zająć.
Drob­ne nie­po­ro­zu­mie­nia, w wyni­ku nie­for­tun­nych zbie­gów oko­licz­no­ści, bły­ska­wicz­nie i nie­po­strze­że­nie prze­ra­dza­ją się w poważ­ne kon­flik­ty.
Co naj­mniej dzie­więć państw na świe­cie posia­da arse­nał nukle­ar­ny.
Każ­de z nich, w sprzy­ja­ją­cych oko­licz­no­ściach, może się­gnąć po osta­tecz­ne roz­wią­za­nie.
I w mgnie­niu oka znisz­czyć ziem­ską cywi­li­za­cję.
Od spa­lo­nej słoń­cem Saha­ry, przez obo­zy dla uchodź­ców, po gabi­ne­ty poli­ty­ków i salo­ny amba­sad. Boha­te­ro­wie i tchó­rze, ludzie roz­waż­ni i sza­leń­cy, kochan­ko­wie i wro­go­wie… Całe spek­trum świa­ta, któ­ry pora­dził sobie z pan­de­mią, by sta­nąć w obli­czu kry­zy­su, któ­ry może być ostat­nim…
Ame­ry­kań­ska pre­zy­dent, robi wszyst­ko, by unik­nąć wyda­nia roz­ka­zu uży­cia bro­ni jądro­wej… Bły­sko­tli­wy szef chiń­skie­go wywia­du, pro­wa­dzi mister­ną grę, by powstrzy­mać rząd swo­je­go kra­ju przed star­ciem z Zacho­dem… Agen­ci CIA, roz­pra­co­wu­ją w Afry­ce Pół­noc­nej struk­tu­ry islam­skich ter­ro­ry­stów… Mło­da Afry­kan­ka, decy­du­je się na nie­bez­piecz­ną podróż przez Saha­rę, by zapew­nić przy­szłość swo­je­mu dziec­ku… Wszy­scy oni podej­mu­ją ryzy­ko i poświę­ca­ją się, ponie­waż wie­rzą, że są w sta­nie spra­wić, żeby świat stał się lep­szym i bez­piecz­niej­szym miej­scem. Tyl­ko że to może nie wystar­czyć…
Bo deli­kat­na rów­no­wa­ga już zosta­ła zachwia­na, a rze­czy­wi­stość, jaką zna­my, wkrót­ce roz­sy­pie się w proch.

***

Har­lan Coben: „Bra­ku­ją­cy ele­ment” (prze­kład: Mag­da­le­na Słysz)

Nowa powieść Har­la­na Cobe­na, w któ­rej powra­ca Wil­de, boha­ter best­sel­le­ro­we­go „Chłop­ca z lasu”.
Kolej­na pory­wa­ją­ca i peł­na zwro­tów akcji książ­ka współ­cze­sne­go arcy­mi­strza thril­le­rów.
Szo­ku­ją­ce dopa­so­wa­nie gene­tycz­ne ujaw­nia naj­mrocz­niej­szą rodzin­ną tajem­ni­cę…
Wil­de jako małe dziec­ko został porzu­co­ny w lesie. Po latach, już jako doro­sły męż­czy­zna, posta­na­wia dowie­dzieć się wię­cej o swo­im pocho­dze­niu. Reje­stru­je się na stro­nie inter­ne­to­wej, któ­ra na pod­sta­wie nad­sy­ła­nych pró­bek mate­ria­łu gene­tycz­ne­go koja­rzy spo­krew­nio­nych ze sobą ludzi.
Dzię­ki por­ta­lo­wi uda­je mu się odna­leźć bio­lo­gicz­ne­go ojca, ale spo­tka­nie z nim rodzi wię­cej pytań niż odpo­wie­dzi. Wil­de dowia­du­je się jed­nak o jesz­cze jed­nym krew­nym. Peter Ben­nett, gwiaz­da popu­lar­ne­go reali­ty show, pró­bu­je się z nim skon­tak­to­wać, ale po jed­nej nie­uda­nej pró­bie zni­ka jak kamień w wodę. Nęka­ny wyrzu­ta­mi sumie­nia Wil­de zaczy­na go szukać.

***

Made­li­ne Mil­ler: „Pieśń o Achil­le­sie” (prze­kład: Urszu­la Szczepańska-Bukowska)

Pod lśnią­cą zbro­ją boha­te­ra kry­je się czło­wiek z krwi i kości.
W histo­rii Achil­le­sa obok okru­cień­stwa i siły jest miej­sce na miłość i poświę­ce­nie.
Nad Achil­le­sem, synem kró­la i pięk­nej nim­fy, cią­ży strasz­li­we fatum. Tyl­ko on może zapew­nić Gre­cji wygra­ną w wynisz­cza­ją­cej woj­nie. Ale zwy­cię­stwo dopeł­ni się wte­dy, kie­dy zgi­nie.
Zapo­wiedź tej tra­ge­dii nie opusz­cza go ani na krok, lecz Achil­les nie żyje w jej cie­niu. Jest naj­pięk­niej­szym, naj­sil­niej­szym i naj­bar­dziej uta­len­to­wa­nym synem Gre­cji, zło­tym dziec­kiem, któ­re z cza­sem prze­ista­cza się w naj­więk­sze­go boha­te­ra swo­ich cza­sów.
Patro­klo­so­wi bra­ku­je tego wszyst­kie­go, co ma Achil­les. Jest wygnań­cem – dziw­nym, sła­bym i nic nie­zna­czą­cym. A jed­nak pew­ne­go dnia mię­dzy chłop­ca­mi zadzierz­ga się nić przyjaźni…

***

Lucin­da Riley: „Zagi­nio­na sio­stra. Sie­dem sióstr” (prze­kład: Anna Esden-Tempska)

Nie­cier­pli­wie wycze­ki­wa­ne zamknię­cie sagi Sie­dem Sióstr, jed­nej z naj­po­pu­lar­niej­szych na świe­cie serii oby­cza­jo­wych.
Eks­klu­zyw­ne, kolek­cjo­ner­skie wyda­nie książ­ki, któ­rą poko­cha­ły pol­skie czy­tel­nicz­ki!
Duży for­mat, twar­da opra­wa i kunsz­tow­na okład­ka, któ­rej nie chce się wypusz­czać z rąk…
Siód­ma część cyklu „Sie­dem Sióstr” – nastro­jo­wej, peł­nej magii sagi rodzin­nej.
Bajecz­na i peł­na przy­gód podróż dooko­ła świa­ta w poszu­ki­wa­niu Mero­pe, zagi­nio­nej siód­mej sio­stry D’Aplièse!
Nie­cier­pli­wie wycze­ki­wa­ne zamknię­cie sagi Sie­dem Sióstr, jed­nej z naj­po­pu­lar­niej­szych serii oby­cza­jo­wych na świe­cie.
Sześć sióstr. Choć uro­dzi­ły się na róż­nych kon­ty­nen­tach, wycho­wa­ły się w bajecz­nej posia­dło­ści na pry­wat­nym pół­wy­spie Jezio­ra Genew­skie­go. Adop­cyj­ny ojciec nadał im imio­na mitycz­nych Ple­jad. Każ­da uło­ży­ła sobie życie po swo­je­mu i rzad­ko mają oka­zję spo­tkać się wszyst­kie razem. Do domu ścią­ga je nie­spo­dzie­wa­na śmierć ojca, któ­ry zosta­wił każ­dej list i wska­zów­ki mogą­ce im pomóc w odkry­ciu wła­snych korze­ni. I w odna­le­zie­niu odpo­wie­dzi na pyta­nie, co się sta­ło z siód­mą sio­strą…
Podą­ża­jąc za sen­sa­cyj­ny­mi donie­sie­nia­mi praw­ni­ka rodzi­ny, Geo­r­ga Hof­f­ma­na, któ­ry być może usta­lił toż­sa­mość zagi­nio­nej sio­stry, Maja i Ally wpa­da­ją na jej trop w win­ni­cy w Nowej Zelan­dii. Znaj­du­ją też rysu­nek nie­zwy­kłe­go pier­ście­nia ze szma­rag­dem w kształ­cie gwiaz­dy. Dla dziew­cząt roz­po­czy­na się wyścig z cza­sem, aby jak naj­szyb­ciej odna­leźć Zagi­nio­ną Sio­strę, żeby mogła razem z pozo­sta­ły­mi sio­stra­mi zło­żyć wie­niec na Morzu Egej­skim, w miej­scu, gdzie Ally ostat­nio widzia­ła jacht ojca, Pa Salta.

***

Nicho­las Sparks: „Jed­no życze­nie” (prze­kład: Anna Dobrzańska)

Histo­ria pierw­szej miło­ści, któ­rej ślad pozo­sta­je w nas na zawsze, i o decy­zjach, któ­rych skut­ki odczu­wa­my przez całe życie.
Mag­gie Dawes nie opo­wia­da­ła tej histo­rii od lat. Daw­no temu po raz pierw­szy napraw­dę się zako­cha­ła. Mia­ła wte­dy szes­na­ście lat i była dale­ko od domu. Wysła­no ją do małej miej­sco­wo­ści na jed­nej z wysp w Karo­li­nie Pół­noc­nej, by tam ocze­ki­wa­ła naro­dzin swo­je­go dziec­ka. Pla­no­wa­ła oddać je do adop­cji. Przy­stoj­ny i inte­li­gent­ny Bry­ce Tric­kett nie oce­niał tej decy­zji. Poka­zał za to Mag­gie, jak robić dobre zdję­cia, zaszcze­pił w niej miłość do foto­gra­fii i do atmos­fe­ry sen­nych mia­ste­czek. Ich pierw­szy poca­łu­nek był ide­al­ny. A uczu­cie − jedy­ne w swo­im rodzaju.


Trud­ny wybór, praw­da? Ale pamię­taj­cie, że lep­szym pre­zen­tem niż książ­ka są tyl­ko… dwie książ­ki, więc nie musi­cie się ogra­ni­czać! Wybie­raj­cie, zama­wiaj­cie, a następ­nie pięk­nie zapa­kuj­cie poda­ru­nek i po cichu złóż­cie go pod cho­in­ką. Na pew­no spra­wi­cie tak komuś wie­le radości!

Arty­kuł powstał przy współ­pra­cy wydaw­nic­twa Albatros

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy