Zdarza się, że niektóre adaptacje filmowe popularnością przebijają powieści, na podstawie których powstały. Z takim przypadkiem mamy do czynienia chociażby przy Podziemnym kręgu. Film Davida Finchera, zrealizowany na motywach książki Chucka Palahniuka, dziś, po ponad dwóch dekadach od premiery, nadal darzony jest szczególnym kultem. Nie wszyscy jednak do produkcji z 1999 podchodzą z jednakowym szacunkiem. Swoistej profanacji dokonano w Chinach, gdzie film dostał inne zakończenie.
Obraz Davida Finchera kończy się wielką eksplozją. Anarchistyczny akt, efekt planu Tylera Durdena, miał stanowić symboliczną próbę zniszczenia konsumpcjonizmu. W chińskiej wersji filmu nic takiego się nie dzieje. Cała scena z wybuchem i walącymi się budynkami została wycięta. W zamian film wzbogacił się o planszę, informującą widzów, że policja pokrzyżowała niecny plan Tylera, zdążając na czas z interwencją i aresztując kryminalistów. Co więcej, sam Tyler miałby w tej alternatywnej wersji trafić po rozprawie do szpitala psychiatrycznego, z którego po skutecznym leczeniu wychodzi w 2012 roku.
Podziemny krąg ze zmienionym zakończeniem dostępny jest na jednej z chińskich platform streamingowych, Tencent Video. Póki co w sprawie alternatywnego finału nie wypowiedział się ani serwis, na którym film wylądował, ani żadna z chińskich organizacji rządowych związanych z tematem. Podziemny krąg z przeedytowanym zakończeniem musi być jednak sprawą dość świeżą. CNN wspomina, że jeszcze w 2017 podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Szanghaju obraz był wyemitowany z oryginalnym zakończeniem.
Chiny mają bardzo długą tradycję cenzurowania dzieł kultury, zarówno własnych, jak w szczególności tych napływających zza granicy. CNN wspomina o jeszcze jednym dość zabawnym przypadku. Gra o tron została ponoć tak bardzo okrojona ze scen wzbudzających moralne zgorszenie, że niektórzy widzowie narzekali, że widowisko zmieniło się w dokument o średniowiecznych zamkach europejskich.
źródło cnn