Serial „Wiedźmin” okazał się takim sukcesem, że Netflix postanowił zainwestować w rozwijanie uniwersum.
„Wiedźmin” to naprawdę wyjątkowy serial spośród oryginalnych produkcji Netfliksa – zamówienie na drugi sezon zostało złożone jeszcze przed premierą pierwszego. Produkcja okazała się międzynarodowym hitem, więc oprócz kolejnego sezonu powstanie też anime osadzone w tym uniwersum oraz prequel, czyli „The Witcher” Blood Origin”. Jason Momoa miałby pojawić się właśnie w tym serialu.
„Full Circle Cinema” informuje, że twórcy „The Witcher. Blood Origin” chcą, żeby Jason Momona zagrał główną rolę. Jego nazwisko jest wymieniane na krótkiej liście w dzienniku castingowym. Nie wiadomo jeszcze, czy to dopiero plany, czy może Momoa wziął już udział w przesłuchaniach.
„The Witcher. Blood Origin” to zupełnie nowa historia, która nie pojawiła się wcześniej ani w książkach Andrzeja Sapkowskiego, ani w grach studia CD Projekt Red. Ma pokazać odległą przeszłość Kontynentu – czyli jak doszło do Koniunkcji Sfer, jak ludzie pojawili się w znanym nam świecie i jak został stworzony pierwszy wiedźmin.
Zdjęcia do serialu ruszą w 2021 roku. Powstanie 6 odcinków. Lauren Schmidt Hissrich, czyli showrunnerka „Wiedźmina” będzie pełnić rolę producentki wykonawczej, wraz z Jasonem Brownem i Seanem Danielem z Hivemind oraz Tomkiem Bagińskim i Jarkiem Sawką z Platige Films. Ostatnim z producentów wykonawczych jest Declan de Barra, który został też showrunnerem nowego serialu.
Jason Momoa jest znany m.in. z roli khala Drogo w „Grze o tron” oraz Aquamana w uniwersum DC. Na planie uniwersum DC spotkał się z Henrym Cavillem, czyli odtwórcą Geralta z Rivii w „Wiedźminie” Netfliksa.