Lee Child, dziś jeden z najpoczytniejszych amerykańskich autorów powieści sensacyjnych, karierę literacką rozpoczął dość późno. W 1997 debiutował Poziomem śmierci w wieku czterdziestu siedmiu lat. Od tamtego czasu zbudował swoją twórczością solidną markę, a Jack Reacher, bohater dwudziestu czterech książek, zyskał popularność na całym świecie. Powieści Lee Childa sprzedały się w ponad stu milionach egzemplarzy. Autor w tym roku kończy sześćdziesiąt sześć lat, w związku z czym coraz poważniej myśli o emeryturze.
Z początku Lee Child chciał w którejś powieści doprowadzić do śmierci Jacka Reachera. Ta oczywiście musiałaby być odpowiednio bohaterska, idealnie skrojona dla herosa takiego formatu. Ostatecznie jednak pisarz zrezygnował z tego pomysłu. Jest bowiem świadomy, że fani nie tego by oczekiwali, woleliby poznawać kolejne losy byłego majora żandarmerii wojskowej, postaci, wokół której stworzył się już pewien kult.
W związku z powyższym Lee Child rozważał, kto mógłby przejąć po nim schedę, kiedy on już da sobie spokój z pisaniem. Wybór był dla niego prosty – jego brat, Andrew Grant, który również jest pisarzem. Postawiony został oczywiście jeden warunek – musiałby zmienić nazwisko na Child.
To nie tak, że go do tego zmuszam. Ani on mnie. To po prostu się stało. Zdaje się, że to naturalna kolej rzeczy. Mój brat jest dobrym pisarzem. Teraz ma odpowiedniego bohatera. Czytelnicy nie mają potrzeby wiedzieć o mnie czy o kimkolwiek innym, kto pisze książki. Tak naprawdę liczy się dla nich tylko Reacher. A ja wiem, że jest on w dobrych rękach, powiedział Lee Child.
Wypowiedź wskazuje, że decyzja zapadła, zostało już zawarte jakieś porozumienie. I rzeczywiście na potwierdzenie nie trzeba było długo czekać. Zapowiedziana bowiem została nowa powieść z serii o Jacku Reacherze. Ta ma się ukazać w październiku tego roku. Okładka głosi, że autorami książki The Sentinel są Lee Child i Andrew Child. Można więc powiedzieć, że pierwszy krok w przekazaniu marki młodszemu bratu został poczyniony.
Uwielbiam moich czytelników i wiem, że chcieliby jeszcze wielu historii o Reacherze. Chciałbym im to obiecać, ale, realistycznie rzecz ujmując, starzeję się i wkrótce nie będę w stanie tego spełnić. Może napisałbym jeszcze kilka książek, ale nie za wiele. Dlatego zdecydowałem się przekazać pałeczkę komuś, kto tej obietnicy dotrzyma. Wybrałem największego twardziela spośród pisarzy – mojego brata, Andrew Granta. Dzielimy to samo DNA, pochodzimy z tego samego miejsca, w ten sam sposób dorastaliśmy. On jest mną sprzed piętnastu lat, pełnym energii i pomysłów, pisał Lee Child w oficjalnym oświadczeniu przy okazji ogłaszania nowej książki.
Plan wygląda tak, że kilka najbliższych powieści o Jacku Reacherze Lee Child będzie pisał wspólnie z Andrew Grantem (już właściwie Andrew Childem). W końcu jednak młodszy brat ma wziąć cały ciężar na swoje barki.
Kiedy pierwszy raz czytałem „Poziom śmierci”, zostałem rozwalony na kawałki. Nie tylko przez styl, napięcie czy akcję. Przez samego Jacka Reachera. Jeszcze zanim wyryłem w pamięci jego imię, mogłem powiedzieć „Znam tego człowieka. Rozumiem go.” Sposób, w jaki myślał, to, co robił, jego kompas moralny – wszystko to miało dla mnie sens. A im więcej czasu spędzałem z nim podczas jego przygód, tym bardziej pragnąłem kolejnych. Więc wiem, jak to jest czekać na nową powieść o Reacherze. Żyłem w tym oczekiwaniu. Rozumiem, czego oczekują fani Reachera, ponieważ sam jestem jednym z nich. I zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby im to dostarczyć. Muszę. Ponieważ mój starszy brat będzie uważnie mnie obserwował, napisał Andrew Grant.
źródło: profil autora/guardian