Ciekawostki

Stanisław Lem w archiwalnym nagraniu Polskiej Kroniki Filmowej

Pol­ska Kro­ni­ka Fil­mo­wa od 1944 do 1995 reje­stro­wa­ła naj­waż­niej­sze wyda­rze­nia w kra­ju. Owszem była waż­nym instru­men­tem PRL-owskiej pro­pa­gan­dy, ale poza rzą­do­wy­mi mate­ria­ła­mi, poja­wia­ły się komen­ta­rze spor­to­we, rela­cje z wyda­rzeń kul­tu­ral­nych, nakre­śla­no też syl­wet­ki waż­nych oso­bi­sto­ści z róż­nych dzie­dzin. Boha­te­rem jed­ne­go z odcin­ków był w 1966 roku Sta­ni­sław Lem.

Mate­riał poka­zał pisa­rza przy jego codzien­nych obo­wiąz­kach. Ot na przy­kład, jak odśnie­ża chod­nik obok swo­je­go domu w Bor­ku Fałęc­kim, two­rzy nowe tek­sty na maszy­nie do pisa­nia w towa­rzy­stwie czła­pią­ce­go po biur­ku kosmo­nau­ty, prze­glą­da kore­spon­den­cję od fanów z całe­go świata

Sta­ni­sław Lem, autor fan­ta­stycz­nych powie­ści o mię­dzy­gwiezd­nych podró­żach i pro­ble­mach, któ­re zaprzą­tać będą naszych pra­pra­wnu­ków, komen­tu­je lektor.

I jest w tym komen­ta­rzu mnó­stwo praw­dy, bo dziś kolej­ne poko­le­nia zachwy­ca­ją się twór­czo­ścią pocho­dzą­ce­go z Lwo­wa pisa­rza, a jego książ­ki i zawar­te w nich kon­cep­cje w dużej mie­rze pozo­sta­ją aktu­al­ne. Te, dla któ­rych czas nie był tak łaska­wy i zdą­ży­ły się nie­co zesta­rzeć, nadal jed­nak potra­fią zachwy­cić pomy­sło­wo­ścią auto­ra, jego sze­ro­ką wie­dzą i zdol­no­ścią przewidywania.

Sta­ni­sław Lem odniósł suk­ces nie tyl­ko w Pol­sce, ale rów­nież za gra­ni­cą cie­szył się ogrom­nym sza­cun­kiem, zwłasz­cza w Rosji – być może nawet więk­szym niż w u nas. Jego powie­ści tłu­ma­czo­no na ponad 40 jezy­ków, a łącz­ny nakład prze­kro­czył 30 milio­nów egzemplarzy.

Przy­go­to­wał Oskar Grzelak


Praw­dzi­wa uczta dla ducha i radość dla oczu! Wizjo­ner­ska fabu­ła i ponad­cza­so­wy, pełen humo­ru język Sta­ni­sła­wa Lema, prze­fil­tro­wa­ne przez wraż­li­wość uzna­ne­go ame­ry­kań­skie­go ilu­stra­to­ra, Jona J Mutha.

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy