Nie chodzi bynajmniej o to, że seria Rafała Kosika jest podróbką cyklu J.K. Rowling. Porównanie wynika z tego, że na polskim rynku jest podobnym fenomenem co opowieści o małym czarodzieju na światowym.
„Felix, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi” to pierwszy tom serii, który ukazał się w listopadzie 2004 roku. Od tej pory wydanych zostało 13 kolejnych powieści, a także zbiór „Felix, Net i Nika oraz Nadprogramowe Historie”, łączący w sobie opowiadania ukazujące się dodatkowo, np. jako darmowe zeszyty rozprowadzane w czasie targów książki czy w „Nowej Fantastyce”. W 2012 roku odbyła się premiera filmu „Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa”, będącego adaptacją drugiego tomu cyklu. Powieści z serii ukazały się także na Litwie, na Węgrzech i w Czechach. W 2014 roku łączny nakład książek wyniósł pół miliona egzemplarzy.W czasach, kiedy przeciętny nakład powieści to 3 tysiące egzemplarzy, a odsetek nieczytających Polaków przekroczył 60% w 2015 roku – to wynik imponujący. A początek był nietypowy.
Rafał Kosik i Katarzyna Sienkiewicz-Kosik prowadzili agencję reklamową Powergraph, która z powodu kryzysu utonęła w długach. Po latach wspominali, że ten kryzys był ich błogosławieństwem, ponieważ nie mieli nic do stracenia i mogli postawić na coś szalonego. Postawili na powieść dla młodzieży, gdyż Rafał zawsze chciał być pisarzem. Miał już wtedy na koncie „Marsa”, czyli powieść science fiction dla dorosłych, w dodatku jego syn właśnie wchodził w wiek szkolny. Ojciec chciał go zarazić miłością do fantastyki i odkrył, że współczesne młodzieżowe science fiction nie istnieje, a książki z lat sześćdziesiątych zdążyły się zestarzeć. Stąd pomysł na zapełnienie tej luki, który okazał się strzałem w dziesiątkę.
„Felix, Net i Nika” to jednak nie do końca science fiction. Owszem, takie motywy przeważają, ale obok pojawia się też fantasy oraz wątki z pogranicza. Ot, nauczyciel hodujący nowe gatunki zwierząt i roślin bardziej przypomina Hagrida ze wspomnianego już „Harry’ego Pottera”, niż wynalazcę z prawdziwego zdarzenia; jego eksperymenty pełnią raczej rolę humorystyczną niż naukową. Wątki te jednak sąsiadują z opisami sztucznej inteligencji, podróży w czasie, teleportacji czy rzeczywistości alternatywnych. Oraz, co chyba najważniejsze, z popularnonaukowymi informacjami z prawdziwego świata. „Bohaterem” najnowszego tomu cyklu zatytułowanego „Felix, Net i Nika oraz Koniec Świata Jaki Znamy” jest efekt Carringtona, czyli zjawisko mające występować raz na sto, sto pięćdziesiąt, a nawet raz na pięćset lat. Nazwa pochodzi od nazwiska astronoma-amatora Richarda Christophera Carringtona, który zaobserwował je po raz pierwszy w 1859 roku. Występuje na powierzchni Słońca, a skutkuje burzą magnetyczną na Ziemi – w obecnych czasach mogłoby zniszczyć cały system energetyczny krajów uprzemysłowionych. Felix, Net i Nika w toku fabuły odkrywają, kim jest Carrington oraz co właściwie zaobserwował i z jakimi skutkami przyszłoby się im mierzyć, gdyby burza magnetyczna o takiej sile powtórzyła się za ich życia.
Właśnie: Felix, Net i Nika. Kim właściwie są te dzieciaki? Poznajemy je, gdy rozpoczynają naukę w fikcyjnej warszawskiej szkole – Gimnazjum nr 13 im. Stefana Kuszmińskiego. Życie szkolne, podobnie jak w cyklu J.K. Rowling, jest ważną częścią powieści, a może nawet jeszcze ważniejszą. Bohaterowie mierzą się z tym, z czym ich młodzi czytelnicy – jedni z nauczycieli są zakręceni, inni niekompetentni, choć przykrywają to zarozumialstwem. Są prawdziwi pasjonaci i są tacy, którzy po prostu nie rozumieją swoich uczniów. Do tego dochodzą szkolne przyjaźnie i konflikty, miłości i zazdrości, czyli to, czym młodzież żyje. Wszystko opisane jest ze sporą dawką humoru i ironii. W „Końcu Świata Jaki Znamy” bohaterowie powinni zacząć trzecią klasę gimnazjum, ale reforma edukacji w ich szkole przebiegła inaczej niż w reszcie kraju, i zamiast tego trafili wprost do pierwszej klasy liceum.
A co oprócz tego? Felix jest młodym, genialnym wynalazcą, Net – informatykiem i programistą (czy wręcz hakerem). Uzupełniają się wzajemnie, skupiają na przedmiotach ścisłych, pracują nad sztuczną inteligencją i robotami. Zainteresowania odziedziczyli po swoich ojcach zatrudnionych w Instytucie Badań Nadzwyczajnych – technologia, nad którą pracują panowie Polon i Bielecki często ma bezpośredni wpływ na przygody ich synów. Obaj bohaterowie przejęli sporo cech autora. Każdy, kto spotkał Rafała Kosika na przykład na konwencie miłośników fantastyki wie, że ten wręcz obwieszony jest rozmaitym sprzętem – gdyby nagle nastąpił koniec świata, pisarz byłby na niego przygotowany, mogąc czy skrzesać iskrę, czy przepiłować sobie drogę na wolność.
Duet uzupełnia Nika – humanistka, pilna uczennica zakochana w książkach, która z biegiem fabuły odkrywa zdolności paranormalne. Gdy akcja skupia się wokół niej, pojawia się więcej motywów fantasy czy wręcz horroru. Nika pozwala autorowi skupić się też na problemach społecznych. Felix i Net pochodzą z dobrze sytuowanych, jak na polskie warunki wręcz bogatych rodzin. Mają pokaźne domy, drogie samochody i mnóstwo elektroniki. Nika ledwie wiąże koniec z końcem, często ma pustą lodówkę, ubiera się w lumpeksach, a ukochane książki wypożycza z biblioteki. Są chwile, gdy przyjaciele nie rozumieją się z tego powodu (Net dość późno odkrywa, że potrafi w czasie jednej wizyty w supermarkecie wydać więcej, niż Nice zostaje na życie po opłaceniu rachunków na cały miesiąc), są też takie, gdy autor zostawia czytelnika z refleksją – jak pomóc biedniejszej koleżance, by ta nie miała wrażenia, że to litość? Seria stawia młodego człowieka także przed innymi poważnymi tematami jak radzenie sobie ze śmiercią czy wręcz przeciwnie – z pojawieniem się na świecie młodszego rodzeństwa.
Młodzież miała więc wiele powodów, by pokochać trójkę bohaterów – i tak też się stało. W sieci działa Oficjalny FanClub Felixa, Neta i Niki, którego członkowie chętnie spotykają się z autorem. Publikują gazetkę o swoich ulubieńcach, wymieniają się opiniami na forum dyskusyjnym, uzupełniają tematyczną wikię.
Seria ma już ponad czternaście lat i nic nie wskazuje na to, by szybko się skończyła – w świecie przedstawionym minęły dopiero dwa lata i rozpoczął się trzeci rok. Powieść „Felix, Net i Nika oraz Koniec Świata Jaki Znamy” ukazała się 28 listopada. Co ważne – można ją czytać bez znajomości poprzednich tomów cyklu, a więc sprawdzi się jako prezent dla każdego młodego człowieka – zarówno tego, który ma na książki z serii osobny regał, jak i tego, który się z „FNiN” do tej pory nie zetknął. Temu drugiemu można sprezentować zresztą też „Gang Niewidzialnych Ludzi” – w topce Empik.com w literaturze dla młodzieży tytuł ten zajmuje obecnie dwunaste miejsce. Chyba nieźle jak na czternaście lat po premierze? Młodzi czytelnicy mogą wyrazić swoje przywiązanie do serii także dzięki gadżetom – dostępne są koszulki, smycze, torby, a także „Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwy Notes”, czyli notatnik pełen dowcipnych tekstów, rysunków, komiksów i… ściąg. W sam raz do szkoły, nawet jeśli nie jest nią Gimnazjum nr 13 im. Stefana Kuszmińskiego.
Przygotowała: Anna Tess Gołębiowska