Dziś niemal na całym świecie bardzo mocno promuje się zdrowy tryb życia, a wszelkiego rodzaju używki, zwłaszcza papierosy są szeroko bojkotowane. Wszyscy wiemy, że nałogi są złe, wiemy również, że nałogi są strasznie drogie. Nie wszędzie jednak takie myślenie jest codziennością. Przykładowo w Turcji pali każdy (oczywiste uogólnienie autora podkreślające dramatyzm sytuacji), a rząd usilnie, choć jak dotychczas bezskutecznie stara się z tym walczyć. Szczególnie więc cieszą przypadki ludzi, którym także chce się coś z tym robić. A jeśli połączyć dodatkowo walkę z papierosami z pasją do książek? Poznajcie metodę Yusufa Özmerdivenliego.
Ma 73 lata, mieszka w prowincji Kayseri w Turcji i dotychczas kupił ponad dziesięć tysięcy książek! A to tylko dlatego, że obiecał sobie, że zawsze będzie wolał wydać pieniądze na literaturę aniżeli na papierosy. Z takim nastawieniem żyje od czasów szkoły średniej, kiedy koledzy zaprosili go do wypalenia pierwszego „fajka”.
Poza oczywistą zaletą podjętego postanowienia, czyli posiadaniem ogromnej biblioteczki, Yusuf zwraca uwagę na inny plus: mogę teraz bez problemu biegać z moimi młodszymi ode mnie o 15–20 lat kolegami palaczami.
Oczywiście Yusuf nie mógłby wszystkich tych książek pomieścić u siebie, dlatego te przeczytane systematycznie oddaje do bibliotek, szkół i uniwersytetów, żeby również inni mogli z nich czerpać korzyść. Co więcej, stara się zarażać wszystkich na około awersją do papierosów i jednoczesnym zapałem do czytania.
Pewnego razu Yusuf zwrócił uwagę na jednego ze swoich uczniów, który na każdej przerwie wychodził zapalić. Podzielił się z młodym palaczem swoją historią. Kilka lat później odkrył, że uczeń wziął jednak z niego przykład i zwrócił się w stronę zdrowszego trybu życia.
Przyszedł i przytulił się do mnie. Powiedział, że przez ostatnie lata podąża moją drogą i już kupił tysiąc sześćset pięćdziesiąt książek, wspomina Yusuf.
Są tu jacyś palacze? Kto podejmie wyzwanie? 🙂
autor: Oskar Grzelak
źródło: www.dailysabah.com