Kto by się spodziewał, że po tym jak Donald Trump zostanie prezydentem, wzrośnie sprzedaż futurystycznej antyutopii George’a Orwella, „Rok 1984”? Wszystko dlatego, że doradca telewizyjny prezydenta, Kellyanne Conway, posłużyła się w jednym z wywiadów terminem „alternatywne fakty”. We wtorek książka była na szóstym miejscu listy bestsellerów Amazona.
Dokonano porównania z określeniem „nowomowy” użytej w powieści z 1949 roku, które zostało użyte do zasygnalizowania nowego języka, którego celem było wyeliminowanie myślenia osobistego. W książce Orwell opisuje to następująco: „oznacza to moc jednoczesnego trzymania dwóch sprzecznych poglądów w umyśle i akceptowania ich”.
Reporterka Washington Post, Karen Tumulty, stwierdziła, że „alternatywne fakty to fraza George’a Orwella”. Sama Conway użyła tego określenia w odniesieniu do uwag sekretarza prasowego Białego Domu, Seana Spicera dotyczących zeszłotygodniowej inauguracji, która przyciągnęła „największą widownię w dziejach”. Jej wywiad został bardzo szybko skrytykowany. Podczas ostatniego programu Late Night z Sethem Meyersem, gospodarz zażartował, że „Kellyanne Conway jest jak ktoś, kto próbuje używać sztuczek Jedi po zaledwie tygodniowym treningu Jedi”.
źródło The Guardian
zdjęcie BBC, domena publiczna/Wikipedia