Mam wrażenie, że duety literackie stają się ostatnio coraz popularniejsze i nie chodzi mi tylko o związki między powieściopisarzami obojga płci. Coraz częściej książki pisane są przez dwie osoby. Bywa, że z różnym skutkiem. W przypadku rozgrywającej się w kosmosie nowości wydawniczej „Zenith”, nie musicie się obawiać – jest świetnie od początku do końca.
-->