Antykwariaty, wszelkiej maści pchle targi i bazary są doskonałym miejscem, by trafić na rzadką, starą książkę lub po prostu tytuł, którego w normalnej sprzedaży już nie ma. Zdarza się, że przy okazji można zdobycz upolować za wcale śmieszne pieniądze, bo nierzadko ten czy tamten handlarz sprzedaje, nie wiedząc co tak naprawdę sprzedaje, a pieniążków potrzebuje, na ten przykład, na wódeczkę. Trzeba się jednak liczyć z tym, że takie antykwaryczne cudeńka najprawdopodobniej pochodzą z nielegalnego źródła. Przekonał się o tym ostatnio pewien mieszkaniec Torunia. Czytaj dalej
Ciekawostki
Uważajcie, co kupujecie. Policja zabezpieczyła piętnaście książek kwalifikujących się jako straty wojenne
Opublikowano dnia: 17 lipca 2018 -->