William Golding we Władcy much starał się wyeksponować to, co najgorsze w człowieku, pisał o ludzkich skłonnościach do czynienia zła i o tym, jak łatwo przychodzi zatracenie się w barbarzyństwie. Słynna powieść angielskiego pisarza ukazała się w 1954, a dwanaście lat później doszło do wydarzenia bliskiego opisywanej w książce katastrofie, które jednak rozwinęło się w zgoła inny sposób, napawając optymizmem, jeśli chodzi o naturę człowieka. Czytaj dalej
-->