Sprawdzasz tag

Antyspołeczny

Felieton

Antyspołeczny – Superman bez peleryny

W Pol­sce, gdy zaczy­na­ją nam prze­szka­dzać dys­funk­cyj­ni sąsie­dzi, naj­czę­ściej dzwo­ni­my na poli­cję. Gdy dzie­je się to czę­sto, dosko­na­le zna­my swo­je­go dziel­ni­co­we­go. Rów­nie dobrze zna­ją go ci, któ­rzy hała­su­ją w nocy, piją na uli­cach i roz­wią­zu­ją pro­ble­my za pomo­cą prze­mo­cy. W UK do takich sytu­acji odde­le­go­wa­na jest spe­cjal­na oso­ba – pra­cow­nik do spraw zacho­wań anty­spo­łecz­nych. Czy­taj dalej

-->
Wywiady

Przyrównałbym to do bycia lekarzem – nadal potrzebujemy lekarzy, nawet jeśli niektórzy ludzie są hipochondrykami. Rozmawiamy z Nickiem Pettigrewem, autorem książki Antyspołeczny.

Wyobraź sobie, że Twój sąsiad, współ­lo­ka­tor lub czło­nek rodzi­ny prze­ja­wia zacho­wa­nia, któ­rych nie da się znieść. Może to być włą­cza­nie zbyt gło­śnej muzy­ki o dziw­nych porach, ale też może to być coś poważ­niej­sze­go, co zagra­ża bez­pie­czeń­stwu innych. Miesz­kań­cy UK dzwo­nią wte­dy do odpo­wia­da­ją­ce­go za ich oko­li­cę pra­cow­ni­ka ds. zacho­wań anty­spo­łecz­nych. Kimś takim był Nick Pet­ti­grew, autor książ­ki „Anty­spo­łecz­ny”. Dziś opo­wia­da nam o tru­dach takiej pra­cy. Czy­taj dalej

-->