Aktualności Ciekawostki

Ukradł z uniwersyteckich bibliotek tysiące książek

Przy­pa­dek spra­wił, że na jaw wyszedł zuchwa­ły pro­ce­der okra­da­nia biblio­tek uni­wer­sy­tec­kich w Edyn­bur­gu z ksią­żek. Dok­to­rant­ka Uni­wer­sy­te­tu Napie­ra nie mogła w uczel­nia­nej biblio­te­ce odna­leźć inte­re­su­ją­cej jej publi­ka­cji. Zamó­wi­ła więc tę i jesz­cze jed­ną za pośred­nic­twem Ama­zo­nu. Oka­za­ło się, że obie książ­ki nosi­ły pie­czę­cie biblio­te­ki Napiera.

Zda­rza się, że biblio­te­ki pozby­wa­ją się nie­kie­dy swych zbio­rów i wte­dy do obie­gu tra­fia­ją opie­czę­to­wa­ne książ­ki. Zawsze jed­nak zamiesz­czo­na jest na nich infor­ma­cja, że dana pozy­cja zosta­ła legal­nie zwol­nio­na z biblio­te­ki. W tym przy­pad­ku tak nie było. Pra­cow­ni­cy uni­wer­sy­tec­cy potwier­dzi­li, że obie książ­ki nadal znaj­du­ją się w reje­strach pla­ców­ki. Co wię­cej, przy oka­zji wyszło na jaw, że biblio­te­ce bra­ku­je ponad 4 tysią­ce wolu­mi­nów, a to już spra­wa, któ­rą poli­cja powin­na się jak naj­szyb­ciej zająć.

Pod­mio­tem, któ­ry na Ama­zo­nie sprze­dał pozy­ska­ne nie­zgod­nie z pra­wem książ­ki oka­za­ła się fir­ma WeBuy­Bo­oks sku­pu­ją­ca od osób pry­wat­nych książ­ki przez inter­net. Wystar­czy im podać numer ISBN książ­ki, po akcep­ta­cji wysłać bez­płat­nie tytuł i cze­kać aż na kon­cie poja­wią się pie­nią­dze. Pro­ste. Minu­sem jest to, że pra­cow­ni­cy WeBuy­Bo­oks nie spraw­dza­ją źró­deł kupo­wa­nych egzem­pla­rzy. Na szczę­ście bar­dzo łatwo jest dotrzeć do poszcze­gól­nych sprzedawców.

Fir­ma na proś­bę poli­cji szyb­ko usta­li­ła, że w ostat­nim cza­sie kupi­ła pra­wie 2 tysią­ce tytu­łów od jed­ne­go czło­wie­ka. Dal­sze śledz­two wyka­za­ło, że z tym samym kon­tem ban­ko­wym powią­za­ne są trans­ak­cje z dwie­ma inny­mi fir­ma­mi ofe­ru­ją­cy­mi podob­ne usłu­gi. Zif­fit kupił od nie­go 4,5 tysią­ca ksią­żek, Zap­per dal­szych 250.

Czło­wie­kiem odpo­wie­dzial­nym za kra­dzież z biblio­tecz­nych zbio­rów oka­zał się pocho­dzą­cy z Kin­ross, dwu­dzie­sto­ośmio­let­ni Dar­ren Barr. Uni­wer­sy­tet Napie­ra nie był jedy­ną pla­ców­ką, któ­ra padła łupem zło­dzie­ja. Poli­cja w trak­cie śledz­twa zabez­pie­czy­ła książ­ki pocho­dzą­ce rów­nież z Uni­wer­sy­te­tu Edyn­bur­skie­go i uczel­ni imie­nia Heriota-Watta.

Nagra­nia z biblio­te­ki Napie­ra poka­zu­ją Dar­re­na Bar­ra przy­by­wa­ją­ce­go do pla­ców­ki zaopa­trzo­ne­go w ple­cak tury­stycz­ny i tor­bę pod­ręcz­ną. Na sprze­da­ży kra­dzio­nych ksią­żek zaro­bił ponad 30 tysię­cy fun­tów. Teraz cze­ka go trwa­ją­ca 25 mie­się­cy odsiadka.

źró­dło: theguardian

Przy­go­to­wał Oskar Grzelak

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy