W grudniu zeszłego roku zmarł Bruno Stefanini, szwajcarski potentat nieruchomości i kolekcjoner dzieł sztuki. Katalogująca jego zbiory organizacja Stiftung für Kunst, Kultur und Geschichte wśród około 60 tysięcy przedmiotów znalazła wczesne szkice Antoine’a de Saint-Exupéry’ego, które ostatecznie wyewoluowały w ilustracje zdobiące najsłynniejszą książkę francuskiego pisarza – Małego Księcia.
Kolekcja szkiców spoczywała w magazynie w Winterthur, mieście, w którym Bruno Stefanini się urodził i w którym dożył swych dni. Według ustaleń archiwistów wyjątkowe prace Antoine’a de Saint-Exupéry’ego szwajcarski kolekcjoner kupił na aukcji w 1986 roku. Wśród nich znajdują się ilustracje przedstawiające Małego Księcia z charakterystycznym szalikiem spotykającego lisa, węża, który połknął słonia czy Pijaka, którego planetę odwiedza w pewnym momencie protagonista. Jedna ze stron zawiera dodatkowo list autora napisany do żony.
Rysunki Saint-Exupéry’ego są bardzo proste – zwykle to kilka pociągnięć pióra oraz odrobina akwareli na najcieńszym papierze… Ale są jednocześnie tak pełne energii, wzbudzają radość i wzruszenie. Pojawienie się dodatkowych rysunków, które przecież pozwalają nam rzucić okiem na narodziny postaci, która miała tak ogromny wpływ na czytelników w ciągu ostatnich 75 lat, to zawsze dobre wieści, skomentowała Christine Nelson, kuratorka z Morgan Library & Museum w Nowym Jorku.
To właśnie tej instytucji zajmująca się kolekcją Bruna Stefaniniego Elisabeth Grossmann zamierza przekazać szkice i list. Morgan Library & Museum ma już w swoich zbiorach między innymi wstępny manuskrypt Małego Księcia. Nowy Jork nie jest wcale złym miejscem na przechowywanie wszystkiego, co związane z tą akurat pozycją, wszak Antoine de Saint-Exupéry pisał ją właśnie w tym mieście między 1941 a 1943 rokiem.
źródło artnet.com
Przygotował Oskar Grzelak