Sprawdzasz tag

Carrie

Ciekawostki Felieton

Stephen King. Siewca strachu

Ste­phen King uro­dził się 21 wrze­śnia 1947 roku jako dziec­ko-nie­spo­dzian­ka, ale nie z tak zwa­nej wpad­ki, lecz dla­te­go, że kil­ka lat wcze­śniej u jego mat­ki zdia­gno­zo­wa­no bez­płod­ność. Przy­pa­dłość ta zmo­ty­wo­wa­ła rodzi­ców Steve’a do zaadop­to­wa­nia star­sze­go o dwa lata bra­ta, Davi­da Vic­to­ra w 1945 roku. Począ­tek roku 1947 musiał więc być wiel­kim szo­kiem dla Ruth, któ­ra odkry­ła, że jest w cią­ży. Czy­taj dalej

-->
Ciekawostki

10 książek dziejących się w szkole

Wraz z począt­kiem wrze­śnia lato nie­uchron­nie zmie­rza ku koń­co­wi. Mimo wciąż jesz­cze cie­płych oraz peł­nych słoń­ca dni nostal­gicz­ny kli­mat nad­cho­dzą­cej jesie­ni sta­je się coraz bar­dziej wyczu­wal­ny. Noce i poran­ki są już coraz chłod­niej­sze, a roz­po­czę­cie kolej­ne­go roku szkol­ne­go defi­ni­tyw­nie koń­czy waka­cyj­ny okres słod­kie­go leni­stwa. Szkol­ne obo­wiąz­ki i stos lek­tur do prze­czy­ta­nia jed­nych cie­szą, innych prze­ra­ża­ją, więc aby w mia­rę bez­bo­le­śnie wejść na nowo w rytm szkol­nej codzien­no­ści, pro­po­nu­ję zapo­znać się z 10 książ­ka­mi, któ­rych akcja, w mniej­szym lub więk­szym stop­niu, roz­gry­wa się wła­śnie w szkole.

Czy­taj dalej

-->
Ciekawostki

Mroczne rzeczywistości Stephena Kinga, czyli jak rozpocząć przygodę z twórczością króla grozy

Kto jest naj­po­pu­lar­niej­szym współ­cze­snym auto­rem hor­ro­rów? Odpo­wiedź może być tyl­ko jed­na – Ste­phen King. Autor, któ­re­go książ­ki od daw­na oku­pu­ją listy best­sel­le­rów, tłu­ma­czo­ne są na nie­mal wszyst­kie języ­ki, a licz­ny­mi ekra­ni­za­cja­mi (czę­sto bar­dzo uda­ny­mi) mógł­by obdzie­lić kil­ku­na­stu innych pisa­rzy. Lista jego publi­ka­cji – powie­ści, opo­wia­dań, sce­na­riu­szy – jest impo­nu­ją­ca, King to twór­ca, któ­ry poważ­nie trak­tu­je swo­ją robo­tę. Czy­taj dalej

-->
Aktualności

Grafik płakał kiedy rysował – część pierwsza

Jak wszy­scy wie­my, dla nie­sta­ty­stycz­ne­go czy­tel­ni­ka liczy się wnę­trze książ­ki, jed­nak okład­ki też mają zna­cze­nie. Jed­no lubią mieć całe serie z podob­ny­mi grzbie­ta­mi, a inni cenią okład­ki este­tycz­ne oraz dopa­so­wa­ne do zawar­to­ści. W tej serii będzie­my Wam pre­zen­to­wać okład­ki, przy któ­rych gra­fik musiał pła­kać, kie­dy je ryso­wał, nie miał poję­cia o tre­ści książ­ki albo też… talentu.

Czy­taj dalej

-->