Ciekawostki

Top 10 książek, w których bohaterami są dzieci…i które nie zawsze są dla nich przeznaczone

Nawet kie­dy jeste­śmy już doro­sły­mi i odpo­wie­dzial­ny­mi ludź­mi, to zawsze w głę­bi naszej oso­bo­wo­ści nosi­my dziec­ko, któ­rym byli­śmy lata temu. Dziec­ko, któ­re reagu­je na świat podob­nie jak wte­dy, gdy doro­słość wyda­wa­ła nam się odle­głym i nie­osią­gal­nym zaszczy­tem. Cza­sem jest to roze­śmia­ny urwis, któ­ry nie stro­ni od żar­tów i odma­wia bycia „poważ­nym czło­wie­kiem”, innym razem jest to malec, któ­ry musi podo­łać wyzwa­niom zbyt trud­nym jak na jego moż­li­wo­ści, cza­sem zaś to zalęk­nio­ny ber­beć, któ­re­go świat dooko­ła po pro­stu przeraża. 

Pew­nie wła­śnie dla­te­go opo­wie­ści, w któ­rych boha­te­ra­mi są dzie­ci, nie zawsze są skie­ro­wa­ne do nich. Czę­sto to utwo­ry, któ­re ze szcze­gól­ną siłą docie­ra­ją do dorosłych.

Przy­go­to­wa­li­śmy dla was listę 10 takich ksią­żek, na któ­re naszym zda­niem war­to zwró­cić uwagę.

10. „Koralina”, Neil Gaiman

Zacznij­my od baj­ki. Wyda­nej w for­mie tak cie­niut­kiej ksią­żecz­ki, że nawet nie­wpraw­ny czy­tel­nik jest w sta­nie pochło­nąć ją w czte­ry godzi­ny. Czy doro­słe­go czy­tel­ni­ka tak krót­ki utwór w tak pro­stej for­mie może w ogó­le chwy­cić za ser­ce? Oj tak, szcze­gól­nie, że w środ­ku znaj­dzie­my bar­dzo moc­ną histo­rię, któ­ra już po pół­go­dzin­nej lek­tu­rze wca­le nie wyda­je się bajkowa.

Kora­li­na” opo­wia­da histo­rię dziew­czyn­ki, któ­ry wraz z rodzi­ca­mi prze­pro­wa­dza się do sta­re­go i dość nie­zwy­kłe­go domu. Rodzi­ce zazwy­czaj nie mają dla niej cza­su, przez co ona sama, szu­ka­jąc jakie­go­kol­wiek zaję­cia, zaczy­na zwie­dzać nowe miej­sce. Uda­je jej się zna­leźć drzwicz­ki, przez któ­re wcho­dzi do nie­zna­nych wcze­śniej pomiesz­czeń. Tam znaj­du­je… swo­ją alter­na­tyw­ną rodzi­nę − jej mat­ka i ojciec zamiast oczu mają przy­szy­te czar­ne guzi­ki i moc­no naci­ska­ją, by i ona pozwo­li­ła je sobie naszyć. Pięk­ne pozor­nie miej­sce wkrót­ce oka­zu­je się kra­iną rodem z naj­gor­szych koszmarów.

Bar­dzo nie­po­ko­ją­ca lek­tu­ra, któ­rą szcze­rze polecam.

Kup książ­kę na Woblink.com

9. „Nacja”, Terry Pratchett

Ter­ry Prat­chett to pisarz, któ­ry dość czę­sto obsa­dzał mło­dych ludzi w rolach boha­te­rów swo­ich powie­ści (choć­by w cyklu o John­nym Maxwel­lu czy w powie­ści „Spry­ciarz z Lon­dy­nu”). „Nacja” jest na tej liście pozy­cją wyjąt­ko­wą. Choć jest to książ­ka czę­sto wrzu­ca­na do wor­ka „powie­ści mło­dzie­żo­wych”, ja pozwo­lę sobie zapro­te­sto­wać przed tak pro­stym jej kategoryzowaniem.

Na świat przy­szła zagła­da. Wybu­cha epi­de­mia i wiel­ka fala powo­du­je ogrom­ne znisz­cze­nia na całym świe­cie. Ludzie giną, nad­szedł kres cywilizacji.

Na małej wyspie Nacja pośrod­ku oce­anu pozo­sta­je przy życiu jede­na­sto­let­ni Mau. Zbyt duży na dziec­ko, zbyt mło­dy, by zostać uzna­nym za męż­czy­znę (w wyni­ku kata­kli­zmu jego pro­ces ini­cja­cji został prze­rwa­ny). Musi zmie­rzyć się z samot­no­ścią, utra­tą naj­bliż­szych i zło­ścią na bogów, któ­rzy prze­cież musie­li zesłać kata­klizm lub co naj­mniej zgo­dzić się na nie­go. W koń­cu odkry­wa, że na wyspie jest ktoś jesz­cze − dziew­czyn­ka oca­lo­na z roz­bi­te­go stat­ku. Po pew­nym cza­sie na Nację przy­pły­wa­ją też powo­li inni, któ­rzy prze­ży­li. Nie wszy­scy mają dobre intencje.

Kup książ­kę lub ebo­oka na Woblink.com

8. Mikołajek

Na niniej­szej liście nie bra­ku­je ksią­żek mrocz­nych i pate­tycz­nych. Seria ksią­żek o słyn­nym Miko­łaj­ku, fran­cu­skim chłop­cu, jest zupeł­nie inna. Dzie­cię­cy nar­ra­tor z roz­bra­ja­ją­cą szcze­ro­ścią opo­wia­da o szkol­nych pery­pe­tiach, swo­ich kole­gach, ale też o tym, jak funk­cjo­nu­je jego rodzi­na. Książ­ka try­ska humo­rem, a opi­sy zwy­kłych wyda­rzeń spo­rzą­dzo­ne przez tytu­ło­we­go Miko­łaj­ka bawią do łez (chy­ba nawet czę­ściej doro­słych niż dzieci).

Kup książ­kę lub ebo­oka na Woblink.com

7. „13 powodów”, Jay Asher

Co praw­da boha­te­ra­mi tej książ­ki nie są dzie­ci, a nasto­lat­ko­wie, lecz sama szkol­na atmos­fe­ra i zesta­wie­nie pro­ble­mów, z któ­ry­mi tak wie­lu ludzi musia­ło zmie­rzyć się w swo­ich mło­dych latach, skło­ni­ło mnie do umiesz­cze­nia tej pozy­cji na liście.

Han­nah nie żyje. Popeł­ni­ła samo­bój­stwo. Przed śmier­cią nagra­ła 13 kaset, na któ­rych opo­wie­dzia­ła o powo­dach, dla któ­rych posta­no­wi­ła ode­brać sobie życie. Tra­fi­ły one do osób, któ­re z jej śmier­cią były zwią­za­ne, w tym do Claya Jensena.

Powieść poru­sza­ją­ca i nietuzinkowa.

Na jej pod­sta­wie powstał gło­śny serial pro­duk­cji Netflixa.

Kup książ­kę, ebo­oka lub audio­bo­oka na Woblink.com

6. „Klient”, John Grisham

To chy­ba naj­gło­śniej­szy thril­ler praw­ni­czy Joh­na Gri­sha­ma (nota­be­ne świet­nie zekra­ni­zo­wa­ny przez Joela Schumachera).

Co może zro­bić jede­na­sto­let­ni chło­piec, któ­ry nie tyl­ko sta­je się świad­kiem samo­bój­stwa zna­ne­go adwo­ka­ta, ale przed jego śmier­cią dowia­du­je się, gdzie zosta­ło ukry­te cia­ło zamor­do­wa­ne­go sena­to­ra? Chło­piec, któ­ry w ten spo­sób znaj­du­je się na celow­ni­ku bez­względ­ne­go mor­der­cy, poli­cji i FBI. Pomy­sły pew­nie mogą być róż­ne, lecz Mark posta­no­wią wycią­gnąć wszyst­kie swo­je oszczęd­no­ści z kie­szon­ko­we­go i… wyna­jąć dobre­go adwo­ka­ta. Spra­wy chłop­ca pro publi­co bono podej­mu­je się dia­bel­nie sku­tecz­na praw­nicz­ka Reg­gie Love. Pew­nie nie podej­rze­wa, że będzie to naj­waż­niej­sza spra­wa w jej życiu.

Kup książ­kę lub ebo­oka na Woblink.com

5. „Magiczne lata”, Robert McCammon

W 1964 roku w małej ame­ry­kań­skiej miej­sco­wo­ści w sta­nie Ala­ba­ma dwu­na­sto­let­ni Cory Mac­ken­son jest świad­kiem bar­dzo oso­bli­we­go „wypad­ku”. W cze­luść jezio­ra sta­cza się samo­chód. W jego wnę­trzu zosta­ną zna­le­zio­ne zma­sa­kro­wa­ne zwło­ki przy­ku­te do samo­cho­du. Cory jest prze­śla­do­wa­ny myślą, że mor­der­cą nie­szczę­śni­ka może być ktoś z jego mia­stecz­ka. Przy pomo­cy swo­je­go ojca, któ­re­go nawie­dza­ją dziw­ne sny, oraz pew­nej wie­ko­wej Murzyn­ki posta­na­wia roz­wi­kłać spra­wę tajem­ni­cze­go morderstwa.

Kup książ­kę na Woblink.com

4. „Opowieści z Narnii”, Clive Staples Lewis

W zesta­wie­niu pisa­łem już o książ­kach, deli­kat­nie mówiąc, nie­po­ko­ją­cych. Doty­ka­ją­cych tema­tów nasto­let­nich samo­bójstw, mor­derstw czy demo­nicz­nych istot. Są jed­nak też powie­ści o dzie­ciach pięk­ne, epic­kie i budu­ją­ce. Dosko­na­łym przy­kła­dem są wyda­ne w sied­miu tomach „Opo­wie­ści z Narnii”.

Rok 1940. Czwór­ka rodzeń­stwa przy­jeż­dża z coraz bar­dziej nie­bez­piecz­ne­go Lon­dy­nu do wiel­kiej sta­rej posia­dło­ści pro­fe­so­ra Kirke’a. Tam naj­młod­sza z boha­te­rek odkry­wa wiel­ką sta­rą sza­fę zapeł­nio­ną futra­mi, za któ­rą… kry­je się zupeł­nie inny, bajecz­ny świat zamiesz­ki­wa­ny przez magicz­ne stwo­rze­nia. W wyni­ku klą­twy świat spo­wi­ty jest wiecz­ną zimą i rzą­dzo­ny przez samo­zwań­czą wład­czy­nię, cza­row­ni­cę Jadis. Tyl­ko powrót rzą­dów lwa Asla­na może prze­rwać czar i spro­wa­dzić wio­snę na kra­inę Narnii.

Fabu­ła może wydać się naiw­na, ale w „Opo­wie­ściach z Narnii” kry­je się pięk­na i głę­bo­ka histo­ria o doj­rze­wa­niu, wal­ce dobra ze złem i odku­pie­niu, któ­ra zachwy­ci zarów­no dzie­cię­cych, jak i doro­słych czytelników.

Kup książ­kę, ebo­oka lub audio­bo­oka na Woblink.com

3. “Gra Endera,”, Orson Scott Card

W przy­szło­ści Zie­mia zosta­nie zaata­ko­wa­na przez obcych spo­za Ukła­du Sło­necz­ne­go. Ze wzglę­du na ich fizjo­no­mię zosta­ną przez ludzi nazwa­ni Roba­la­mi. Inwa­zja zosta­nie odpar­ta… ale tyl­ko na jakiś czas. Ludzie będą przy­go­to­wy­wać się do star­cia w prze­strze­ni mię­dzy­pla­ne­tar­nej. Myśląc dłu­go­ter­mi­no­wo, będą szu­kać genial­nych przy­wód­ców już wśród dzie­ci, szko­lić je i selekcjonować.

Jed­nym z nich będzie Ender. Chło­piec, któ­ry od same­go począt­ku prze­zna­czo­ny będzie na zaję­cie pozy­cji „wybrań­ca” i „genial­ne­go stra­te­ga”. Chło­piec, któ­ry od same­go począt­ku będzie przez doro­słych trak­to­wa­ny tyl­ko przez pry­zmat tej roli. Będzie spe­cjal­nie wysta­wia­ny na ból i okła­my­wa­ny w stop­niu tak zatrwa­ża­ją­cym, że mało kto z nas był­by w sta­nie to wytrzymać.

To jest książ­ka o dziec­ku. To nie jest książ­ka dla dzieci.

Za „Grę Ende­ra” Orson Scott Card zdo­był dwie naj­waż­niej­sze nagro­dy przy­zna­wa­ne twór­com scien­ce-fic­tion: Hugo i Nebulę.

Kup książ­kę, ebo­oka lub audio­bo­oka na Woblink.com

2. „Władca much”, William Golding

Książ­ka zali­cza­na do arcy­dzieł świa­to­wej literatury.

Pod­czas woj­ny nukle­ar­nej samo­lot ewa­ku­ują­cy gru­pę chłop­ców roz­bi­ja się na bez­lud­nej, tro­pi­kal­nej wyspie. Ci, któ­rzy prze­ży­li, podej­mu­ją pró­bę stwo­rze­nia spo­łecz­no­ści, przy­naj­mniej do cza­su, gdy przy­bę­dzie eki­pa ratun­ko­wa. Efek­ty tego są katastrofalne.

Pod płasz­czy­kiem opo­wie­ści o dzie­ciach pró­bu­ją­cych prze­trwać w dzi­czy bez ochro­ny doro­słych kry­je się głę­bo­ka meta­fo­ra spo­łe­czeń­stwa, róż­nych jego czę­ści i mecha­ni­zmów władzy.


1. „To”, Stephen King

W sta­nie Maine znaj­du­je się nie­wiel­kie mia­stecz­ko Der­ry. Co 27 lat docho­dzi w nim do eska­la­cji prze­mo­cy, zbrod­ni i bar­dzo nie­po­ko­ją­cych wypad­ków. Gru­pa dzie­cia­ków z „Klu­bu Fra­je­rów” odkry­wa, że z tymi wyda­rze­nia­mi wią­że się postać demo­nicz­ne­go klau­na Pennywise’a.

Przy­znam szcze­rze, że jest to moim zda­niem nie tyl­ko jed­na z naj­lep­szych powie­ści Ste­phe­na Kin­ga, ale też naj­lep­sza książ­ka o dzie­cię­cych boha­te­rach w całym zesta­wie­niu. Zapew­ne nie zabrak­nie obu­rzo­nych, któ­rzy nie wyba­czą mi, że nr 1 nie jest słyn­na powieść Wil­lia­ma Gol­din­ga, ale przy­znam szcze­rze, że nie bar­dzo mnie to obchodzi.

Na ponad tysiącu stron tej nie­zwy­kłej powie­ści znaj­du­je­my nie tyl­ko genial­nie odma­lo­wa­ną atmos­fe­rę USA lat 50. XX wie­ku, nie tyl­ko świet­nie opi­sa­nych dzie­cię­cych boha­te­rów, nie tyl­ko wspa­nia­le skom­po­no­wa­ną powieść gro­zy, ale też przede wszyst­kim nie­sa­mo­wi­ty opis dzie­cię­cych lęków, któ­rych źró­dłem są nie tyl­ko obej­rza­ny hor­ror czy komiks, ale zabu­rzo­ne rela­cje w życiu rodzin­nym, trau­my czy wyob­co­wa­nie. Gdy­by nie pew­na słyn­na, hanieb­na sce­na, o któ­rej fani auto­ra nie­szcze­gól­nie lubią roz­ma­wiać, powieść pole­cał­bym każdemu.

Kup książ­kę lub ebo­oka na Woblink.com

Możesz mieć 15, 20, 30, 40, 50 czy 70 lat, możesz nawet cier­pieć na Alzhe­ime­ra, ale z pew­no­ścią pamię­tasz wie­le wyda­rzeń ze swo­je­go dzie­ciń­stwa. Pamię­tasz zapew­ne zarów­no pięk­ne momen­ty zwią­za­ne z miły­mi wyda­rze­nia­mi doty­czą­cy­mi two­je­go życia rodzin­ne­go, wyobra­że­nia i fan­ta­zje, jakie mia­łeś na temat świa­ta, swo­je ulu­bio­ne zaba­wy, potra­wy, ale też to jak nie­raz czu­łeś się zalęk­nio­ny czy bez­rad­ny w obli­czu prze­ra­sta­ją­cych cię pro­ble­mów. Pew­nie dla­te­go tak wie­le ksią­żek, w któ­rych boha­te­ra­mi są dzie­ci, tak moc­no na nas oddzia­łu­je i dla­te­go tak łatwo iden­ty­fi­ku­je­my się z mło­dy­mi boha­te­ra­mi, a wymie­nio­ne powie­ści odno­szą tak wiel­ki suk­ces na ryn­ku wydaw­ni­czym. Ich lek­tu­ra zawsze wią­że się z sil­ny­mi emocjami.

Pamię­taj­cie, by w Dzień Dziec­ka nie tyl­ko obda­ro­wać swo­je dzie­ci (jeśli je posia­da­cie), ale dać też jakiś pre­zent dziec­ku, któ­re nosi­cie w sobie i któ­re pozo­sta­nie z wami do koń­ca waszych dni.

Miko­łaj Kołyszko

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy