Aktualności

Nie ma już z nami Briana Aldissa

19 sierp­nia, dzień po swo­ich uro­dzi­nach, zmarł Brian Aldiss – angiel­ski pisarz scien­ce-fic­tion, kry­tyk i wydaw­ca fan­ta­sty­ki. Dożył dzie­więć­dzie­się­ciu dwóch lat.

Mia­łam przez krót­ki czas przy­jem­ność znać Bria­na. Nie było chwi­li, kie­dy cze­goś nie pisał, powie­dzia­ła dla „The Guar­dian” Nata­sha Bar­don, redak­tor­ka z Har­per­Col­lins, po czym doda­ła: Brian opo­wia­dał naj­bar­dziej nie­sa­mo­wi­te histo­rie o dniach, kie­dy on i jemu współ­cze­śni pisa­li książ­ki, któ­re potem zosta­ły kla­sy­ka­mi gatun­ku, o wie­czo­rach z gigan­ta­mi literatury.


Pol­skie­mu czy­tel­ni­ko­wi był zna­ny przede wszyst­kim dzię­ki Cie­plar­ni, Non-stop i Try­lo­gii Heli­ko­nii. Poza pisa­niem powie­ści, któ­rych popeł­nił ponad osiem­dzie­siąt, trud­nił się reda­go­wa­niem anto­lo­gii – ma ich na swo­im kon­cie oko­ło czter­dzie­stu. Pisy­wał rów­nież poezję i był bio­gra­fem. Na pod­sta­wie jego opo­wia­da­nia Super Toys Last All Sum­mer Long Ste­ven Spiel­berg stwo­rzył film A.I. Sztucz­na inte­li­gen­cja (sce­na­riusz pisał Aldiss wespół z Ianem Wat­so­nem). Wie­lo­krot­ny lau­re­at Bri­tish SF Award, dwu­krot­nie się­gnął po nagro­dę Hugo, zdo­był rów­nież Nebu­lę i Nagro­dę im. Campbella.

Wydaw­ca Scott Pack pod­kre­ślił, że pasja Aldis­sa do pisa­nia była ogrom­nie zaraź­li­wa. Za każ­dym razem, kie­dy go spo­ty­ka­łem, chciał roz­ma­wiać o powie­ści, opo­wia­da­niu czy wier­szu, nad któ­rym dane­go dnia pra­co­wał. I rze­czy­wi­ście sta­rał się pisać codzien­nie, nawet kie­dy skoń­czył dzie­więć­dzie­siąt lat.

Brian Aldiss w wywia­dzie dla „The Tele­graph” opo­wie­dział o począt­kach swo­jej pra­cy twórczej.

Ojciec wysłał mnie w wie­ku sze­ściu lat do szko­ły z inter­na­tem. Byłem tak nie­szczę­śli­wy, że moczy­łem się w łóż­ku we wspól­nym poko­ju. Żeby powstrzy­mać chłop­ców przed drę­cze­niem mnie, opo­wia­da­łem prze­ra­ża­ją­ce histo­rie. Jeśli któ­ryś z nich z pła­czem bła­gał, żebym prze­stał, zwy­cię­ża­łem. Już nigdy wię­cej mnie nie prze­śla­do­wa­li. Koniec koń­ców spi­sa­łem te histo­rie. Chcia­łem pobie­rać opła­tę za ich lek­tu­rę. Nie­ste­ty wszy­scy chcie­li czy­tać, ale już nie bar­dzo mie­li ocho­tę płacić.

Neil Gaiman na Twit­te­rze napi­sał, że wieść o śmier­ci Bria­na ude­rzy­ła go jak mete­or w ser­ce. Pod­pi­su­je­my się pod tymi słowami.

Autor Oskar Grzelak

Reklama

Może też zainteresują cię te tematy